LAS VEGAS — początek Lasu Formuły 1 Vegas Rezydencja w listopadzie ubiegłego roku była ważnym momentem w 73-letniej historii tego sportu.
F1 wydał ponad pół miliarda dolarów na zorganizowanie jednego z najgłośniejszych wyścigów w swojej historii, przejmując stery promocji i organizacji całego Grand Prix.
Pomimo wyboistego początku — luźna pokrywa zaworów wodnych odwołała pierwszy trening i poważnie opóźniła drugi trening kiepski wieczór otwarcia – impreza okazała się ogromnym sukcesem. Na torze walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich okrążeń, gdy Max Verstappen, Sergio Pérez i Charles Leclerc walczyli o pozycje. Szybki układ, obejmujący długą prostą w dół Strip, okazał się strzałem w dziesiątkę wśród kierowców i sprawił, że wyścig był najbardziej emocjonujący w roku.
Grand Prix przyniosło pieniądze, nawet pomimo frustracji mieszkańców wynikającej z zakłóceń w F1 w mieście. Listopad to zazwyczaj ósmy najlepszy miesiąc w roku w mieście. Rok 2023 był drugim najlepszym miesiącem w jego historii.
„Wiedzieliśmy, że będzie to coś wielkiego, ale uwaga… szczerze mówiąc, F1 wykonała fantastyczną robotę, przygotowując ten wyścig” – powiedział Steve Hill, dyrektor generalny Las Vegas Convention and Visitors Authority (LVCVA). „Było to dwa lub trzy razy więcej wartości marketingowej, niż się spodziewaliśmy. Bylibyśmy zadowoleni z jednej trzeciej tego, co otrzymaliśmy.
„Chcieliśmy być zachwyceni tym, czego się spodziewaliśmy, ale to, co otrzymaliśmy, otworzyło nam oczy”.
Gdy F1 powraca na swój drugi strzał w Las Vegas, pojawia się nowa dynamika. Czynnik nowości zmalał, ale w jego miejsce pojawiło się doświadczenie, a dla organizatorów podręcznik do pracy. Jest bar, w którym można spróbować spotkać się jeszcze raz.
Uwaga na wyścigi w Las Vegas wzrosła jedynie dzięki bliższemu obrazowi rywalizacji do 2024 r. W zeszłym roku Verstappen był już mistrzem; teraz jest szansa, że w sobotni wieczór zdobędzie czwarty tytuł, pod warunkiem, że ukończy wyścig przed Lando Norrisem.
Potencjał koronacji mistrza F1 podczas jej najbardziej efektownej imprezy jest atrakcyjny dla tego sportu, a organizatorzy wyścigu wiedzą, że oferuje wyjątkową szansę na nadanie obchodom charakteru Las Vegas.
„Jestem pewna, że bylibyśmy w stanie wyciągnąć z kapelusza kilka pomysłów i być może przygotować wcześniej całkiem ekscytujące możliwości” – powiedziała Renee Wilm, dyrektor generalna Grand Prix Las Vegas, o potencjalnej koronacji, zwracając uwagę na wysoką zakończyć opcje gościnności w obiektach wzdłuż Strip. „Jest tak wiele okazji do wyróżnienia kierowców, zwłaszcza jeśli rzeczywiście mamy tę zaletę, że możemy zdobyć mistrza”.
Choć organizatorzy wyścigu być może nie będą w stanie wpłynąć na sportowe widowisko, sukces zeszłorocznego sobotniego nocnego wyścigu wystarczył, aby upewnić się, że w 2024 r. nie są potrzebne żadne zmiany. Tor pozostaje niezmieniony, ale spodziewają się zwiększonego zainteresowania fanów ze względu na późny Trwa walka o mistrzostwo sezonu.
„W USA uwielbiamy dobrą rywalizację, a nie liczy się dla nas konkretny zespół czy kierowca” – powiedział Wilm. „Świadomość, że jeszcze wiele jest do zrobienia i że mistrzostwa będą do zdobycia, a fakt, że na podium było tak wielu różnych kierowców, sam w sobie wywołuje wiele emocji i szumu”.
Zastosowano inne podejście, aby przyciągnąć fanów do drugiej edycji wyścigu. W okresie poprzedzającym Grand Prix 2023 zbadano wysokie ceny biletów i to, czy uczestnictwo w nich byłoby niedostępne dla ludzi. W tym roku w ramach zmiany zasobu biletów udostępniono ponad 10 000 dodatkowych biletów wstępu ogólnego w trzech strefach kibica. Mamy nadzieję, że będzie to wyścig, który zadowoli każdego, a nie tylko tych, którzy gonią za wrażeniami z najwyższej półki.
Grand Prix Las Vegas zmieniło także sposób promowania wyścigu, rozpoczynając przygotowania około 100 dni przed wyścigiem, zamiast z ponad rocznym wyprzedzeniem. Wilm powiedziała w październiku, że sprzedaż biletów była „całkiem zgodna z naszymi oczekiwaniami” i że spodziewa się gwałtownego wzrostu bliżej wyścigu ze względu na reputację Las Vegas jako miasta, w którym rezerwuje się bilety na ostatnią chwilę. Wierzyła również, że wielu fanów poczeka do wyborów prezydenckich w USA, co mogło sprawić, że niektórzy „nieco się wahali, jak będzie wyglądał ich listopad”.
Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez wyścig w zeszłym tygodniu, oczekuje się, że weźmie w nim udział 300 000 „na podstawie obliczonych danych dotyczących sprzedaży biletów i rezerwacji programów związanych z wyścigiem”.
Przed drugim rokiem podjęto także bardziej skoordynowane wysiłki, aby nawiązać kontakt ze społecznością lokalną. W piątek i sobotę odbędzie się bezpłatny festiwal fanów, podczas którego uczestnicy będą mieli szansę poczuć przedsmak tego, co F1 wnosi do Las Vegas, a bilety zostaną szybko zajęte. Hill pomyślał, że pomoże to „zbudować dobrą wolę społeczności i dodatkową rzeszę fanów w południowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych”.
Budowanie dobrej woli wśród społeczności było szczególnie ważne po frustracji, jaką wielu mieszkańców Las Vegas odczuwało w związku z poziomem zakłóceń w zeszłym roku. Wymogi związane z przebudową odcinków drogi na potrzeby toru – usunięciem 10 cali nad nawierzchnią i zastąpieniem ich odcinkiem odpowiednim dla samochodów F1 – doprowadziły do znacznych zamknięć dróg i problemów w ruchu. Ponieważ w zeszłym roku ukończono już tak wiele prac budowlanych, nie było potrzeby ich powtarzania w tym roku.
„W tym roku społeczność wie więcej o tym, czego się spodziewać, a my nie skupiamy się na budowaniu toru” – powiedział Hill. „Tak naprawdę nie zaczęliśmy zakłócać pasów ruchu aż do pierwszego tygodnia października, kiedy to w zeszłym roku zaczęło się to w połowie kwietnia. To po prostu cię męczy po pewnym czasie.
Wilm powiedział, że jeśli chodzi o lokalne nastroje, „tylko o lata świetlne wyprzedzali nas w październiku ubiegłego roku”. To jest Grand Prix Las Vegas. To także Grand Prix Liberty i Formuły 1. Dlatego tak ważne jest dla nas, aby wszyscy przyjęli to wydarzenie tak samo jak my”.
Komunikacja z mieszkańcami to obszar, który zdaniem organizatorów wyścigu wymaga ulepszeń. „Porozumiewaliśmy się, ale nie na poziomie wyrafinowania wymaganego przez ten wyścig” – powiedział Terry Miller, dyrektor generalny nadzorujący budowę toru Sportowiec. W 2024 r. w ramach wyścigu udoskonalono dostosowaną do potrzeb, interaktywną stronę internetową, na której znajdują się wszystkie informacje o zamkniętych drogach i wszelkich możliwych zakłóceniach. Wprowadziła program wysyłania SMS-ów, dający mieszkańcom pogląd na nadchodzący tydzień, i spotkała się z ponad 900 zainteresowanymi stronami, aby uniknąć niespodzianek.
Kolejną niespodzianką sezonu 2023, której F1 będzie chciała uniknąć, są zakłócenia spowodowane luźną pokrywą zaworów wody w czwartkowy wieczór, która zniszczyła Ferrari Carlosa Sainza, spowodowała odwołanie pierwszego treningu po ośmiu minutach i opóźnienie drugiego treningu tak długo, że policja poprosiła fanów o opuszczenie toru do tego momentu. Chociaż nie był to pierwszy raz, kiedy na torze F1 pojawiła się osłona sieci energetycznej, był to zdecydowanie najbardziej niechlubny incydent.
Miller wyjaśnił, że na ten rok obowiązują nowe protokoły. „W związku z tym, co wydarzyło się w zeszłym roku, faktycznie mamy protokół i proces, przez który przechodziliśmy przez ostatnie pięć miesięcy w celu zabezpieczenia pokryw, aż do momentu, w którym przeprowadzimy trzy lub cztery kontrole wzrokowe co dzieje się na jezdni przed wyścigiem i po nim” – powiedział, potwierdzając, że po tym, co wydarzyło się w zeszłym roku, przeprowadzono dodatkowe kontrole.
„Nigdy nie można zagwarantować, że nic się nie stanie” – powiedział. „Ale z pewnością można podjąć działania łagodzące, aby zmniejszyć ryzyko i właśnie to zrobiliśmy”.
Nawet pomimo frustracji odczuwanej przez niektórych w Las Vegas komercyjny sukces wyścigu był znaczący. W raporcie hrabstwa Clark oszacowano całkowity wpływ gospodarczy Grand Prix na 1,5 miliarda dolarów, z czego 884 miliony dolarów pochodziły z wydatków odwiedzających. Dzięki temu udało się zebrać 77 milionów dolarów wpływów z podatków i zmienić drugi najgorszy weekend w roku, zdaniem Hilla, w „jeden z najlepszych weekendów, jakie kiedykolwiek mieliśmy”, co przekroczyło wszelkie oczekiwania.
Dopasowanie tego w 2024 r. będzie dużym wyzwaniem i nie oczekuje się, że uda się to powtórzyć w tak spektakularny sposób. „Prawdopodobnie nie będziemy już w stanie konkurować z wynikami z pierwszego roku i (nie) musimy tego robić, aby odnieść sukces” – powiedział Hill. „Gdyby liczby były o połowę mniejsze, nadal byłaby to zmiana zasad gry”.
Oznacza to, że w udanej drugiej edycji Grand Prix Las Vegas bardziej liczy się zrównoważony rozwój — zorganizowanie kolejnego spektakularnego widowiska z mniejszą liczbą problemów i frustracji. Nie wszystko będzie każdemu odpowiadać. Godzina rozpoczęcia w sobotę o 22:00 czasu polskiego pozostaje niezmieniona, co nieuchronnie będzie przeszkadzać kierowcom i personelowi ich zespołu; świeżą dawkę zamieszania w strefach czasowych, aby rozpocząć tripleheader, który będzie kontynuowany przez dwa tygodnie na Bliskim Wschodzie, aby zakończyć sezon.
Chociaż istnieje chęć zmniejszenia wymagań stawianych kierowcom w związku z „widowiskiem” wokół Grand Prix, debata między sportem a widowiskiem prawdopodobnie ponownie rozgorzeje, gdy kierowcy dotrą na padok w środę.
Ale teraz chodzi o osiągnięcie tego, co Hill uważał za „punkt równowagi” między ekscytacją związaną z czymś nowym a niepewnością lub obawą, jaką może to wywołać lokalnie, i udowodnić, że może to być wydarzenie długoterminowe.
„Ten rodzaj zrównoważonego rozwoju ma ogromne znaczenie” – powiedział Hill. „Wyścig jest trudny do zorganizowania, rozgrywany jest na jednej z najbardziej ruchliwych ulic na świecie, a zorganizowanie takiego wyścigu nie jest łatwe. Ale to będzie fantastyczny tydzień.”
(Zdjęcie na górze: Bob Kupbens / Icon Sportswire za pośrednictwem Getty Images)