W niektórych częściach Gazy bojownicy Hamasu uciekają (Zdjęcie: Getty)
Rozległa się strzelanina i eksplodowały rakiety przez Khan Younis w zeszłym tygodniu, kiedy wybuchła brutalna bitwa.
Dziesiątki straciły życie, w tym bojownicy Hamasu których wówczas podobno ciągnięto po ulicach.
Co zaskakujące, na miejscu zdarzenia nie było ani jednego izraelskiego żołnierza – podaje The Telegraph. Wiadomość pojawia się jako Świat wstrzymuje oddech, gdy opublikowano harmonogram uwolnienia izraelskich zakładników.
Podczas gdy uwaga świata skupiona była na Izrael Podczas bitwy Sił Obronnych o Miasto Gaza prawdopodobnie rozlew krwi między Palestyńczykami dalej na południe zapewnił lepszy wgląd w przyszłość Strefy Gazy.
Na ulicach Khan Younis Hossam al-Astal, zaprzysiężony wróg Hamasu, zebrał swoich ludzi do walki z terrorystami po tym, jak przypuścili oni atak na sąsiedni klan al-Majayda.
To brutalne spotkanie stanowiło pierwsze poważne starcie pomiędzy Hamasem a milicją przywódcy rebeliantów, którą nazywa Siłą Uderzeniową Przeciw Terrorowi.
Slogan głoszący „Nie ma miejsca dla psów Hamasu” widnieje na zdjęciu w mediach społecznościowych przedstawiającym przywódcę milicji wraz z ośmioma ciężko uzbrojonymi mężczyznami, które opublikowano mniej więcej w tym samym czasie, co zeszłotygodniowa bitwa.
Uciekł z więzienia po 7 października
Hamas kilkakrotnie aresztował Astala i skazał go na śmierć, lecz przeżył on dzięki ucieczce z więzienia po tym, jak jego strażnicy uciekli, co według nich było izraelskim atakiem odwetowym po ataku terrorystycznym z 7 października, podaje The Telegraph.
Przywódca uzbrojonej milicji utworzył teraz „bezpieczne miasto”, niewielki obszar o powierzchni około jednej mili kwadratowej, wolny od Hamasu i stanowiący alternatywę dla tej grupy terrorystycznej. Mówi, że schroniło się tam 200 osób.
Tworząc tę małą, uzbrojoną enklawę, pan Astal współpracuje Izraelco zapewnia mu swobodę działania, ochronę przed atakami powietrznymi i dostosowany dostęp do pomocy.
Przeczytaj więcej: Przywódca rebeliantów w Gazie zginął w strzelaninie
Przeczytaj więcej: Zjednoczeni żalem: Arabowie i obywatele żydowscy potępiają okrutne zabijanie Izraela
Twierdzi, że IDF wspierał ostatnią operację
Twierdzi, że jego siły udaremniły w zeszłym tygodniu kolejny atak w rejonie Muwasi w Khan Younis przy wsparciu powietrznym IDF.
Izraelscy urzędnicy wojskowi nie wspomnieli o grupie bojówek, udostępniając film przedstawiający ataki dronów na terrorystów Hamasu.
Podczas wywiadu telefonicznego z The Telegraph były urzędnik bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej (AP), która rządziła Gazą przed zamachem stanu Hamasu w 2007 r., opisuje nową strefę, którą okupuje, jako „obszar wyzwolony spod okupacji Hamasu”.
„Używamy głównie pistoletów i AK-47 zabranych Hamasowi” – powiedział Astal The Telegraph. „Nie mogę powiedzieć, ilu mamy wojowników. W tej chwili to bardzo delikatna kwestia – jesteśmy w stanie wojny”.
Tony Blair chwalony jako potencjalny przywódca Gazy
Grupy zbrojne, takie jak grupa pana Astala, mogą stać się podstawą bezpieczeństwa Gazy po rozbrojeniu Hamasu i ustanowieniu władzy przejściowej, potencjalnie kierowanej przez sir Tony’ego Blaira.
„Tony Blair jest przyzwoitym politykiem” – powiedział. „Myślę, że jego pomoc może być przydatna, zwłaszcza jeśli wiąże się z międzynarodowym porozumieniem lub mandatem.
„Jesteśmy gotowi współpracować z każdym, kto przyniesie pomoc naszym ludziom w Gazie”.
Jednak sądząc po dowodach z ostatnich dni, może to być przesada.
Zawieszenie broni w obliczu zbliżającego się uwolnienia zakładników
Wydawało się, że zawieszenie broni, które weszło w życie w piątek, w chwili pisania tego tekstu obowiązywało, co doprowadziło do doniosłego wydania Izrael48 zakładników – spodziewanych w poniedziałek – najprawdopodobniej z godziny na godzinę.
Jednakże pozostają poważne nierozwiązane kwestie dotyczące tego, co stanie się później, w tym rozbrojenia Hamasu, Izraelharmonogram wystąpienia i przyszłe zarządzanie Gazą.
Donalda Trumpa wywarł taką presję na obie strony, aby zgodziły się na ogólne porozumienie, zainicjowały zawieszenie broni i uwolniły zakładników, że większość szczegółów dotyczących tego, co nastąpi po tej tak zwanej „fazie pierwszej”, nie została jeszcze ustalona.
Film rzekomo przedstawia atak izraelskiego czołgu w Strefie Gazy
IDF wycofuje się, gdy Hamas wraca na ulice
Po miesiącach walk IDF w dużej mierze opuściły obszary miejskie Gazy.
Hamas nie został jeszcze rozbrojony ani, o ile nam wiadomo, nie uzgodniono żadnego mechanizmu umożliwiającego osiągnięcie tego celu.
Obie strony nie uzgodniły jeszcze powołania Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych Trumpa, które zostaną rozmieszczone w Gazie w ramach jego 20-punktowego planu.
W ciągu kilku godzin po wycofaniu się Izraela w piątek pojawiły się doniesienia o patrolowaniu ulic przez wewnętrzne siły bezpieczeństwa Hamasu po raz pierwszy od lutowego zawieszenia broni.
Nad Gazą wisi ryzyko wojny domowej
Izrael prezydent USA skutecznie zakazuje mu ponownego zaangażowania się, co stwarza ryzyko, że Gaza pozostanie w zawieszeniu: 47 procent terytorium niekontrolowanego przez Izrael albo powrót pod kontrolę Hamasu, albo wojna domowa na niskim szczeblu, a starcia, jakie widzieliśmy w dzielnicy Majayda w zeszłym tygodniu, stały się codziennością.
„Nie przestaniemy walczyć z Hamasem” – powiedział Astal. „Mamy męczenników – Hamas ma naszą krew na rękach. Nawet jeśli Izrael podpisze traktat i zakończy wojnę z Hamasem, nie przestaniemy”.
Astal dowodził 250 żołnierzami podczas swojej pracy jako funkcjonariusz bezpieczeństwa AP przed przejęciem władzy przez Hamas w 2007 roku.
Sieć byłych funkcjonariuszy AP gotowych do strajku
W społeczeństwie palestyńskim relacje osobiste i przynależność mają większe znaczenie niż instytucje.
Ci, którzy nie są lojalni wobec Hamasu, prawdopodobnie będą lojalni wobec Fatahu, głównego ruchu politycznego w Organizacji Wyzwolenia Palestyny, która kieruje władzą cywilną AP na Zachodnim Brzegu.
„Jestem w kontakcie z dziesiątkami byłych funkcjonariuszy AP w Strefie Gazy i wszyscy jesteśmy gotowi i czekamy na godzinę zero, moment, w którym wszyscy wyzwolimy Strefę Gazy spod władzy Hamasu” – powiedział Astal.
Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób władza przejściowa, kierowana na co dzień przez Sir Tony’ego lub kogoś innego, poradziłaby sobie z takimi kwestiami, jak policja, zakładając, że Hamas rzeczywiście się rozbroi, a proponowana organizacja przejmie władzę.
Fatah składał się z dobrze uzbrojonej siły bojowej (Zdjęcie: Getty)
Strach przed powstaniem w stylu irackim
Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że nieuznanie i nieumocnienie osób takich jak pan Astal, wraz z ich istniejącymi sieciami lojalności, i poleganie wyłącznie na obcych oddziałach może mieć katastrofalne skutki.
Fatalna decyzja George’a W. Busha o zwolnieniu całej armii irackiej po inwazji Stanów Zjednoczonych w 2003 r., która była zapowiedzią powstania prowadzonego częściowo przez niezadowolonych byłych oficerów, jest przestrogą, na którą wskazują.
Astal powiedział, że wzmocnienie pozycji ludzi lojalnych wobec Fatahu nie jest tym samym, co przekazanie kontroli samej AP, którą oskarżył o bierność podczas obecnego konfliktu.
„Nie chcą stracić legitymacji” – skomentował. „Obserwują nasze doświadczenia. Boją się: co będzie, jeśli na nas postawią i przegrają”.
Żadnej pomocy ze strony Autonomii Palestyńskiej
Choć nadal ma „dużo kontaktów” z byłymi kolegami, twierdzi, że same władze z siedzibą w Ramallah mu nie pomogły.
Krążą pogłoski, że PA, z którą współpracuje bliżej Izrael w walce z Hamasem na Zachodnim Brzegu, niż którakolwiek ze stron miałaby ochotę przyznać, finansuje uzbrojone klany, zwłaszcza na południu Gazy, w celu obalenia tej grupy.
„Gazańczycy powinni rządzić Gazą i postrzegamy siebie jako instytucję, która chce rządzić Gazą, ponieważ służymy naszemu własnemu narodowi” – powiedział.
„To my ucierpieliśmy przez te 18 lat. Nie chcemy, aby kontrolowały nas zdalne władze”.
Izraelskie uszy z radością przyjmą to przesłanie.
Netanjahu sprzeciwia się kontroli AP nad Gazą
Rząd Benjamina Netanjahu gardzi ideą kontroli AP w Gazie, obawiając się, że wspólna władza nad obydwoma terytoriami zbliży Palestyńczyków do spójnego państwa.
Współpraca Pana Astal z Izrael czyni go, wraz z przywódcami innych uzbrojonych klanów, takich jak Yasser Abu Shabab w Rafah, postaciami głęboko kontrowersyjnymi w Gazie. Niektórzy postrzegają ich jako niewiele więcej niż płatnych zabójców kraju, który spustoszył terytorium i zabił dziesiątki tysięcy cywilów.
IzraelZaangażowanie pana Astala w grupy takie jak grupa pana Astala spotkało się z krytyką ze strony części kraju, którzy twierdzą, że kiedy Izrael próbuje osiągnąć swoje cele, pomagając pewnym frakcjom arabskim przeciwko innym, zwykle kończy się to łzami.
Otrzymuje pomoc i wsparcie taktyczne od Izrael
„Koordynujemy z Izrael” – przyznał otwarcie pan Astal. „Bez koordynacji nie można przetrwać. Dostajemy pampersy dla dzieci, żywność, wodę i panele słoneczne”.
A wsparcie taktyczne? „Koordynujemy działania w zakresie bezpieczeństwa” – dodał.
Słowo „współpracownik” nie będzie tolerowane przez pana Astala.
„Nazwali mnie współpracownikiem, ale moja córka zginęła w izraelskim bombardowaniu. Ja sam zostałem ranny w izraelskim bombardowaniu”.
Chociaż są tacy w Gazie, którzy nie lubią pana Astala za współpracę Izraelnie spotyka się z takim samym potępieniem jak Abu Shabab, który jest oskarżany o przynależność do siatki przestępczości zorganizowanej, a także o współpracę z wysoce kontrowersyjnym, wspieranym przez USA systemem pomocy Fundacji Humanitarnej Gaza, w którego ośrodkach zginęły setki Palestyńczyków, co należy podkreślić.
Walka z podstawową przyczyną problemów Gazy
Zimny pragmatyzm motywuje Astala i jego zwolenników do walki z podstawową przyczyną problemów Gazy.
„Hamas to zbrodniarze wojenni” – powiedział. „Ich największą linią obrony są ludzkie tarcze, czyli ludzie. Wciąż się ukrywają i mieszają między sobą.
„Ale co za chorzy ludzie, jaki rząd to robi? Bez tego moglibyśmy ich wykończyć w jeden dzień”.
Upiera się, że jeśli Hamas zostanie odpowiednio rozbrojony zgodnie z planem Trumpa i ustanowione zostaną władze tymczasowe, na żądanie rozbroi się.
Fatah kontroluje Zachodni Brzeg (Zdjęcie: Getty)
Walka z podstawową przyczyną problemów Gazy
Zimny pragmatyzm motywuje Astala i jego zwolenników do walki z podstawową przyczyną problemów Gazy.
„Hamas to zbrodniarze wojenni” – powiedział. „Ich największą linią obrony są ludzkie tarcze, czyli ludzie. Wciąż się ukrywają i mieszają między sobą.
„Ale co za chorzy ludzie, jaki rząd to robi? Bez tego moglibyśmy ich wykończyć w jeden dzień”.
Upiera się, że jeśli Hamas zostanie odpowiednio rozbrojony zgodnie z planem Trumpa i ustanowione zostaną władze tymczasowe, na żądanie dokona on rozbrojenia.
Gotowy do rozbrojenia, jeśli Hamas zostanie usunięty
„Oczywiście. Zgadzamy się z każdym scenariuszem dla Gazy bez Hamasu” – powiedział Astal.
„Jeśli kraje na całym świecie i kraje regionalne zgodzą się z tym scenariuszem, chętnie będziemy współpracować i rozbroimy”.
W czwartek wojska izraelskie zaczęły wycofywać się z obszarów, o które tak ciężko walczyły, a Hamas nie tracąc czasu skupił się na swoich palestyńskich wrogach, rzucając w mediach społecznościowych lawinę obelg pod adresem Astala, wzywając do jego śmierci.
Będą mogli przynajmniej spróbować osiągnąć ten cel do czasu uruchomienia znaczącego mechanizmu rozbrojenia.
„Próbują pokazać ludziom, że są silni, że nadal tam są” – powiedział. „Ale udało nam się ich pokonać. To było nasze pierwsze starcie militarne. Dopiero się umacniamy”.