Milwaukee Bucks są teraz Twoimi mistrzami Pucharu NBA. Bucks zmierzyli się z drużyną Thunder przez wielu uważaną za faworytów do tytułu NBA i zapewnili sobie jednostronne zwycięstwo 97-81 we wtorkowy wieczór w meczu o mistrzostwo Pucharu NBA w Las Vegas.
Zwycięstwo zakończyło passę Bucks 7:0 w rozgrywkach Pucharu NBA, co umocniło ich pozycję jako pretendentów do Konferencji Wschodniej. Milwaukee wygrało obecnie 14 z 20 meczów od słabego początku i poprawiło swój bilans do 14-11, dzięki czemu wróciło na prawą stronę tabeli Konferencji Wschodniej.
Wtorkowe zwycięstwo nie liczy się w rankingach. Jednak w Milwaukee z pewnością ma to znaczenie dla drużyny Bucks, która na początku sezonu została skreślona z listy pretendentów.
Bucks wygrali we wtorek wieczorem dzięki fizycznej grze Giannisa Antetokounmpo, mocnym strzałom Damiana Lillarda i dominującej obronie, która zdusiła strzelców z Oklahoma City. Lillard i Antetokounmpo grali jak swoje odpowiedniki w All-Star, podczas gdy Thunder mieli jeden z najgorszych strzeleckich wieczorów w sezonie.
Oklahoma City trafiało ze skutecznością 33,7% z gry i fatalnie strzelało z dystansu, trafiając 5 z 32 (15,6%) zza łuku. 81-punktowy wynik był drugim najniższym wynikiem w sezonie w NBA. Będą lepsze noce z udziałem tego utalentowanego składu Thunder. Ale wtorek należał do Bucks.
Pierwsza połowa nie była niczym innym jak wybuchem. Miasto Oklahoma wypracowało sobie prowadzenie 28-27 w pierwszej kwarcie, które Milwaukee odbiło w drugiej kwarcie i do przerwy miało przewagę 51-50, co zapowiadało się na thriller.
Jednak Bucks rozpoczęli trzecią kwartę serią trójek Taurean Prince’a i Lillarda i nie oglądali się za siebie.
Bucks przejęli kontrolę nad meczem w trzeciej kwarcie z przewagą 26-14 i nie puścili gazu w czwartej kwarcie. Gdy strzelcy Milwaukee padali 3 sekundy, Oklahoma City strzelał za celnym strzałem, odbijając się od żelaza. Tymczasem Antetokounmpo wykorzystywał każdą niezgodność w poście, co zdarzało się często.
Zanim zegar upłynął poniżej dwóch minut, fani Bucks w Las Vegas świętowali. Powodów do świętowania także na ławce rezerwowych Milwaukee było mnóstwo. Jako zwycięzca Pucharu NBA, każdy gracz Bucks otrzymał premię w wysokości około 515 000 dolarów.
Nie było tak źle dla graczy Thunder, którzy jako zdobywcy drugiego miejsca zdobyli około 216 000 dolarów. Jednak głośna porażka z pewnością dotknie młody zespół, który chce umocnić się w roli pretendenta.
Antetokounmpo poprowadził Milwaukee, zdobywając 26 punktów, 19 zbiórek i 10 asyst triple-double. Dołożył trzy bloki i dwa przechwyty, trafiając 10 z 19 z gry. Lillard zdobył 23 punkty, cztery zbiórki i cztery asysty, trafiając 5 z 10 z dystansu za trzy punkty.
Bucks, trzecia w NBA drużyna rzucająca za 3 punkty pod względem skuteczności (38,9%), ogólnie dobrze radzili sobie zza łuku, trafiając 17 z 40 (42,5%) z dystansu. Milwaukee zapewniło sobie przewagę 43-36 na tablicach i asystowało przy 25 z 34 celnych rzutów z gry.
Shai Gilgeous-Alexander był najlepszym strzelcem Oklahoma City z 21 punktami, czterema zbiórkami i dwiema asystami. Jednak trafił 8 z 24 z podłogi i 2 z 9 z 3, podsumowując noc strzelecką Thunder.
Isaiah Hartenstein był jedynym zawodnikiem Thunder, który trafiał z gry co najmniej na 50%, wykonując 6 z 11 prób, za które zdobył 16 punktów i 12 zbiórek. Jalen Williams strzelił 8 z 20 po drodze do 18 punktów.
Dla Bucksów była to dominująca akcja po obu stronach boiska, która odnowiła nadzieje na mistrzostwo, które w pierwszym miesiącu sezonu wydawały się stracone.
Na żywo39 aktualizacji
Giannis Antetokounmpo jest Twoim MVP Pucharu NBA
Po dzisiejszym triple-double Greek Freak jest MVP turnieju w sezonie, MVP sezonu zasadniczego, MVP meczu All-Star i MVP finałów NBA. On i LeBron James to jedyni gracze, którzy mogą to powiedzieć.
Ważna uwaga: Darvin Ham był głównym trenerem podczas serii niepokonanych Lakersów w zeszłym roku w IST, a obecnie jest asystentem trenera w drużynie Bucks. W rozgrywkach Pucharu NBA ma bilans 14-0. Powstaje bardzo specyficzna legenda.
FINAŁ: Bucks 97, Thunder 81
Po wejściu do przerwy z jednym punktem przewagi, Bucks rozbijają Thunder i wygrywają drugi turniej NBA w sezonie. Podaj konfetti.
Giannis odchodzi przy śpiewie MVP i statystykach 26-19-10, a Milwaukee prowadzi 19. Zdobył mój głos. Może będzie miał ochotę na kolejną?
Doc Rivers opróżnia swoją ławkę, gdy Antetokounmpo wychodzi, skandując „MVP”. Skończyliśmy tutaj.
Prawie trzy minuty do końca, a my wciąż zmierzamy w stronę wygodnego zwycięstwa Bucks. Prowadzą 94-77, a Giannis Antetokounmpo ma na koncie 26 punktów, 18 zbiórek, dziewięć asyst, dwa przechwyty i dwa bloki.
OK, więc… statystyki w grze się nie liczą. Mecz nie jest zaliczany do rankingów. A co z technologią i rażącymi faulami?
Bobby Portis właśnie został wezwany do rażącego 1 za łokieć Isaiaha Joe. To dwa rzuty wolne i posiadanie piłki dla OKC, czyli taki zamach, którego Thunder potrzebują, jeśli mają jakąkolwiek nadzieję na remis, przegrywając 88-69.
Fala rozpoczęła się podczas przeglądu tego urzędnika. Zwykle kiepski i banalny. Dzisiaj? Nie tak strasznie.
Bobby Portis właśnie przybił Isaiaha Joe łokciem, który go powalił. Mogło być gorzej. Nikola Mirotic poczuł te ręce.
Rywalizacja zamienia się w trasę, chyba że OKC szybko coś zorganizuje.
Koniec trzeciej kwarty: Bucks 77, Thunder 64
Bucks przejęli kontrolę dzięki przewadze 26-14 w trzeciej kwarcie. Czy Thunder zdołają zorganizować rajd, czy też Bucks zdobędą Puchar NBA z bilansem 7:0 w rozgrywkach pucharowych?
Zrób 3-24 z 3, gdy SGA nie trafia w brzęczyk. 77-64, Bucks.
Thunder: mocne 3-23 z 3.
Bucks atakują Thunder, rozpoczynając trzecią kwartę. Są równie zadziorne i trochę większe z przodu. 69-60.
Dama z 5-punktowym posiadaniem
Bucks przejmują kontrolę. Damian Lillard właśnie miał 5 punktów w ręku i powiększył prowadzenie Milwaukee do 64-53. Zarówno Lu Dort, jak i Mark Daigneault zostali ukarani faulami technicznymi po młynie luzem. Lillard trafił oba rzuty wolne, a następnie zdobył piłkę za trzy punkty po podskoku, zapewniając Milwaukee największe prowadzenie tego wieczoru.
Wracamy do akcji. Taurean Prince i Damian Lillard rozpoczęli trzecią kwartę od Bucks 3s i powiększyli prowadzenie Milwaukee do 57-50.
Do przerwy 51:50. Jest zabawnie i konkurencyjnie. Właśnie tego chciała i prawdopodobnie potrzebowała liga.
Przerwa: Bucks 51, Thunder 50
Przed nami mecz godny walki o mistrzostwo. Po zaciętej pierwszej połowie Milwaukee prowadzi 51-50. Thunder utrzymują przewagę pomimo fatalnej połowy z dystansu za trzy punkty.
Liderzy przerwy:
Dolary Giannis Antetokounmpo: 14 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst, 6 z 9 FG Damian Lillard: 12 punktów, 4 asysty, 3 zbiórki, 2 z 4 z 3
Strzelanie za 3 punkty Bucksy: 7 z 18 (38,9%) Grzmot: 1 z 17 (5,9%
Isaiah Hartenstein i Andre Jackson otrzymali informacje techniczne o wyrównaniu za potyczkę. Żadnych rzutów wolnych, kontynuuj. Każdemu zawodnikowi grozi wyrzucenie z powodu innego technika.