Każdy tydzień sezonu NFL przynosi mnóstwo nowych pytań… i odpowiada także na kilka starych. Podsumujmy, czego dowiedzieliśmy się w 15. tygodniu… i nad czym będziemy się zastanawiać w 16. tygodniu i później.
ODPOWIEDŹ: Minnesota może w końcu to zrobić
Duchy przeszłości wiszą ciężko nad głowami fanów Wikingów. Porażki w czterech z pierwszych 11 Super BowlMorten Andersen wyrzucający Vikings 15-1 z play-offów w 1998 r., Cud w Minneapolis prowadzący do Philly Frustration w 2018 r.… Tyle szans na chwałę w mistrzostwach, tyle porażek w kółko. Można więc zrozumieć, dlaczego wierni Skol mogą nie być w 100% gotowi oddać się tej drużynie.
To powiedziawszy… reszta z nas może zacząć. Tak, Sam Darnold nigdy nie rozpoczynał meczu play-off. Ale ma wokół siebie najlepszą możliwą zbroję w ofensywnym planie gry Wikingów i intensywności defensywy, a także ma własnego Hulka w postaci Justina Jeffersona. Minnesota przetrwała co mogło oznaczać porażkę z Seattle w niedzielę, w dużej mierze dlatego, że Jefferson odegrał główną rolę, zdobywając 144 jardy i dwa przyłożenia.
Vikings kończą meczami dywizjonowymi przeciwko Packers i Lions i mają bardzo realną szansę na zdobycie korony NFC North. Jeszcze kilka tygodni temu powiedzielibyśmy „sęp” lub „ukradłem” tytuł dywizji, ale Wikingowie udowodnili, że są w każdym calu równi swoim rywalom. Teraz wszystko zależy od tego, kto wygra. Jeśli jesteś fanem Wikingów, możesz mieć nadzieję.
ZAPYTANY: Czy ufamy Ramom, czy nie?
Słuchaj, w NFL zwycięstwo to zwycięstwo. Nie ma znaczenia, czy jest to potworny wybuch, czy stłuczka w błocie, liczy się tylko W. A Rams gromadzą te W, grając w obie strony. Można powiedzieć, że jest to oznaka niekonsekwencji lub można to nazwać elastycznością, ale wynik końcowy jest taki sam i w rezultacie Rams są obecnie w 86% faworytami do przejścia do play-offów, według NFL.com.
Los Angeles wygrało teraz cztery mecze z rzędu i ma bilans 9-6, co oznacza spore odbicie po rozpoczęciu 1-4. Dwa tygodnie po zdobyciu punktów pełnym obciążeniem w meczu z Buffalo i tydzień po najbardziej mało inspirującym meczu sezonu (zwycięstwo 12:6 z San Francisco) Rams odnieśli zwycięstwo 19:9 nad zaskakująco żwawym New York Jets zespół. Po wyeliminowaniu San Francisco i Arizony oraz oszałamiającej sytuacji w Seattle, Los Angeles ma szansę zamknąć ligę i zagwarantować sobie mecz otwierający rundę u siebie. A stamtąd, kto wie?
ODPOWIEDŹ: Waszyngton odniósł w ten weekend dwa zwycięstwa
Oto zdanie, którego ostatnio nie czytasz często: Sprawy w Waszyngtonie naprawdę wyglądają dobrze! I tak, mówimy o drużynie piłkarskiej. Commanders pokonali Orły, umacniając swoją pozycję w play-offach i kontynuując swój najlepszy sezon od pokolenia. Jednak na większą skalę umowa dotycząca budowy stadionu w Dystrykcie Kolumbii powróciła do życia. W późnych godzinach negocjacji budżetowych Senat jednomyślnie przyjął ustawę dającą Okręgowi możliwość zagospodarowania terenu federalnego – obecnie na terenie zrujnowanego, opuszczonego stadionu RFK – w nowy stadion o mieszanym przeznaczeniu mieszkaniowo-handlowym.
Nie ma gwarancji, że Dowódcy wrócą do Waszyngtonu. Stan Maryland nadal będzie miał coś do powiedzenia, a Virginia również może wkroczyć i przedstawić bardziej stanowczą ofertę. Jednak możliwość przebudowy stadionu RFK, który jest bardziej dostępny niż obecna siedziba FedEx Field, byłaby poważnym krokiem naprzód dla franczyzy i dla całego miasta.
Jesteśmy w trakcie prawdopodobnie najdłuższej passy futbolu NFL w historii ludzkości. Począwszy od 21 grudnia, gramy lub będziemy rozgrywać mecze w sobotę, niedzielę, poniedziałek, środę, czwartek, sobotę, niedzielę i poniedziałek. Osiem z możliwych 10 dni! To cholernie dużo futbolu. Oczywiście jest to część dążenia NFL do przejęcia Bożego Narodzenia od NBA, ale kryje się za tym coś więcej — liga rozszerza swoją dominację na praktycznie każdy dzień tygodnia. Niekoniecznie będzie to zwiastun przyszłości, ale tak mógł Być. Czy to za dużo futbolu, czy też NFL służy tylko potrzebom klientów? Dowiemy się tego wkrótce.
ZAPYTANO: Ravens czy Steelers… kogo masz?
Wyścig play-off w AFC jest już dość dobrze osadzony, poza kilkoma katastrofalnymi niepowodzeniami na koniec roku. Wyścig w dywizji AFC North podlega jednak dużym zmianom, a zarówno Ravens, jak i Steelers wciąż walczą o tytuł i upragniony mecz u siebie w pierwszej rundzie. (Matematycznie rzecz biorąc, Bengals wciąż są w fazie play-off, ale… przepraszam, Joe.) Zobaczmy więc, jak wszystko się potoczy w dwóch ostatnich meczach:
-
Baltimore: W Houston, u siebie z Cleveland.
-
Pittsburgh: U siebie z Kansas City i Cincinnati.
Kto ma przewagę? Dwa mecze u siebie to miły bonus dla Pittsburgha, ale oba stanowią wyzwanie. Baltimore musi jechać do Houston i chociaż mecz u siebie z Cleveland wydaje się być łatwym zadaniem, pamiętasz, jak poszedł pierwszy mecz Browns-Ravens w tym sezonie? (Wskazówka: było to jedno z trzech zwycięstw Cleveland w tym roku.) Dużo jasności będziemy mieli w środę – ze wszystkich dni.
ODPOWIEDŹ: Przed Arizoną jeszcze długa droga
Przez chwilę w Arizonie wszystko szło dobrze. Cardinals mieli 6-4 i byli na czele NFC West. Jasne, nie byli pretendentem godnym Super Bowl, ale przynajmniej zmierzali do play-offów. Trzeba od czegoś zacząć, prawda?
Albo nie. Od tego czasu Cardinals osiągnęli bilans 1-4 i grali samodzielnie tuż po sezonie. Dobra passa zakończyła się w niedzielę paskudną porażką 36-30 po dogrywce z Karoliną, jedną z tych drużyn, którą Arizona powinna była pokonać z łatwością. Kontuzje, kary i niewytłumaczalne błędy rozgrywającego Kylera Murraya kosztowały Cardinals w niedzielę, a Arizona po raz kolejny znalazła się poza fazą play-off. To trzeci sezon z rzędu, w którym Cardinals opuścili sezon posezonowy pomimo zmian w składzie , linia boczna i recepcja. Czy jest nadzieja na rok 2025, czy też Arizona to tylko jedna z tych serii Snakebit?