W końcu przyszedł czas na Rafaela Nadala. 38-letni tenisista, który jako pierwszy w historii zdobył 22 trofea Wielkiego Szlema, ogłosił w czwartek, że pod koniec roku zamierza przejść na emeryturę. Jego ostatnim wydarzeniem będzie Puchar Davisa, w którym będzie reprezentował swoją ojczyznę, Hiszpanię.
Nadal ogłosił odejście na emeryturę w szczerej wiadomości wideo opublikowanej w mediach społecznościowych. To było trochę dziwne widzieć Rafę, który zwykle tak otwarcie wyrażał swoje emocje, był spokojny i opanowany, gdy mówił o końcu swojej kariery w tenisie wyczynowym.
Dziękuję wszystkim bardzo
Wielkie dzięki dla wszystkich
Dziękuję bardzo wszystkim
Dziękuję wszystkim bardzo
dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim
Dziękuję wszystkim pic.twitter.com/7yPRs7QrOi— Rafael Nadal (@RafaelNadal) 10 października 2024 r
Widzieliśmy, jak Nadal przeszedł przez to wszystko. Poznaliśmy go, gdy był tyczkowatym nastolatkiem o wyglądzie boysbandu. Teraz, 22 główne trofea później, jest 38-letnim mężczyzną z żoną i dzieckiem, który jest zmęczony walką ze swoim ciałem.
Chociaż Nadal zdobywał trofea na wszystkich czterech nawierzchniach, od najmłodszych lat było jasne, że jest bardzo biegły w grze na glinie. W pewnym momencie wygrał 81 meczów z rzędu na glinie, najwięcej, jaki tenisista kiedykolwiek wygrał na jakiejkolwiek nawierzchni w historii tenisa. Wygrał 14 mistrzostw French Open i jest tak ukochany przez francuskich fanów tenisa, że na stadionie Roland Garros wzniesiono pomnik Nadala na wiele lat, zanim nazwał to karierą.
W pewnym sensie odejście Nadala na emeryturę sprawia wrażenie, jakby usunięto bijące serce męskiego tournee. Lata bycia w centrum uwagi jako jeden z najbardziej utalentowanych i wyczynowych sportowców na świecie go nie zmieniły. Nadal pozostawał pokorny i życzliwy. Oto wymiana zdań z pisarzem sportowym Jonem Wertheimem, którą podsłuchał w 2018 roku.
Podsłuchane w jadalni gracza:
Pracownik nr 1, gestem wskazując na przyjaciela: „To facet, który zawsze się przywita”.
Pracownik drugi: „Uwielbiam tego gościa. Zawsze mówi: „Hej, kolego, co słychać?” Pamięta mnie każdego roku.”
Pracownik pierwszy: „Najmilszy facet. Jeszcze raz, jak on się nazywa?”
Pracownik drugi: „To Nadal”.— Jon Wertheim (@jon_wertheim) 28 sierpnia 2018 r
Co dalej z Nadalem? Tylko on wie. Jedyne, co wszyscy wiemy na pewno, to to, że na resztę zapracował.