Zastępca przewodniczącego Nigela Farage’a powiedział, że nie widzi powodu, dla którego istniejące zasady handlu w niedzielę miałyby ulec zmianie po tym, jak pojawiły się pogłoski, że rząd rozważa wprowadzenie poprawek. Zreformuj Wielką Brytanię zastępca lidera, Richarda Tice’a MP powiedział „Express”: „Pozostaję przeciwny zmianie przepisów dotyczących handlu w niedzielę w obecnym kształcie. Istnieją one od dziesięcioleci i nie widzę powodu, aby je zmieniać”. Tice zasugerował, że zostanie kanclerzem, jeśli jego partia wygra kolejne wybory powszechne w 2029 roku.
Tymczasem Gawain Towler, członek zarządu Reform, dodał: „To nie zwiększy gospodarka. To po prostu utrudni życie mniejszym firmom.” Dodał: „Istnieje powód, dla którego obowiązują te zasady”. Większe sklepy mają przewagę konkurencyjną, co oznacza, że w tej chwili Wielka Brytania „osiągnęła rozsądną równowagę”, powiedział także Towler, podkreślając, że klienci mają obecnie dostęp do sklepów, ale „nie jest to kolejna presja na małe firmy”.
Kiedy powiedziano mi, że Ministerstwo Skarbu oświadczyło, że nie planuje zmiany przepisów, Nigela Farage’aByła prawa ręka ostrzegła, że może zmienić zdanie.
Powiedział: „Ile razy to słyszeliśmy?
„Mam wielkie zaufanie do mojego kanclerza skarbu”.
Reforma cieszy się obecnie wysokimi wynikami w sondażach, uzyskując aż 35% głosów.
Ogromna ankieta przeprowadzona we wrześniu wskazywała, że Farage jest na dobrej drodze do zostania premierem.
Rząd powiedział wcześniej Expressowi: „Ten probiznesowy rząd tworzy bardziej sprawiedliwy system stawek biznesowych, aby chronić główne ulice, wspierać inwestycje i wyrównywać szanse, a my zamierzamy wprowadzić od przyszłego roku trwale niższy mnożnik stawek biznesowych dla nieruchomości handlowych.
„Rząd nie zamierza wprowadzać zmian w zasadach handlu w niedzielę”.
Stało się to po tym, jak o tym poinformował sklep spożywczy że ministrowie podsunęli pomysł reformy.
Starsze źródło powiedziało stronie internetowej, że pomysł „ponownego spojrzenia” na prawo został podniesiony przez źródła skarbowe w ramach szerszej dyskusji na temat stawek biznesowych i środków pomocy sprzedawcom detalicznym.
Obecnie „nie ma żadnych wiążących planów” – dodali.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami małe sklepy – te poniżej 280 mkw. – mogą swobodnie handlować w niedziele.
Ale większe sklepy, w tym supermarkety jak Tesco, Sainsbury’egoMorrisons, Asda, Aldi, Lidl i Waitrose mogą być otwarte tylko przez sześć godzin w godzinach od 10:00 do 18:00.
Zwolennicy jakichkolwiek zmian w status quo sugerują, że zezwolenie na otwarcie sklepów przez normalny okres czasu odbiłoby się na pracownikach i mniejszych firmach oraz pozbawiłoby Brytyjczyków cennego czasu spędzonego z rodzinami i bliskimi oraz odpoczynku.
Jednakże zwolennicy dostosowań podkreślają „płaską” gospodarkę i argumentują, że zmienione społeczeństwo oznacza, że obecny sposób funkcjonowania jest przestarzały.