Rój ukraińskich dronów uderzył w główną elektrownię w mieście Rosjaw regionie Ryazan, powodując poważny pożar, który strawił to miejsce. Armia Kijowa w kampanii śmiercionośnych precyzyjnych ataków bierze na cel rosyjską infrastrukturę energetyczną.
Celem jest sparaliżowanie rosyjskiej produkcji ropy i uniemożliwienie Kremlowi zbierania pieniędzy na bezsensowną wojnę Ukraina. Jednocześnie ataki mają na celu zakłócenie machiny wojennej Putina poprzez zatrzymanie dostaw paliwa na front. Niesłabnące strajki doprowadziły do niedoborów paliwa w całej Rosji, a kierowcy zmuszeni są godzinami stać w kolejkach przed stacjami benzynowymi, aby zatankować paliwo.
Podczas ostatniego ataku co najmniej siedem dronów uderzyło w elektrownię cieplną w Nowomiczurinsku, zapalając riazan GRES.
Obrazy wideo udostępniane kanałom mediów społecznościowych pokazują różnorodne skutki ucieczki dronów w całym kompleksie energetycznym Rosji warstwowych systemów obrony powietrznej.
Lokalne władze jak zwykle próbowały zaprzeczyć, jakoby doszło do jakichkolwiek szkód, twierdząc, że wszystkie drony zostały zestrzelone. Gubernator regionu Pavel Malkov przyznał, że nad regionem przeleciały drony szturmowe, ale upierał się, że obrona powietrzna „zniszczyła wszystkie osiem UAV.
Jednak lokalni mieszkańcy błagali o odmienne zdanie, zamieszczając wizualne dowody zniszczeń, pomimo zakazu.
Kanał OSINT Telegram, Supernova+, szybko pomógł udostępnić wideo z pożaru, dodając: „Nowomiczurinsk… region Ryazan… Człowiek-nietoperz oświetlił bloki 4 i 5 „Ryazan GRES”, całkowicie zniszczone.. Zagramy w tę grę razem…”
Docelowa elektrownia jest częścią Rosji Zunifikowany System Energetyczny dla regionów centralnych i zasila linie wysokiego napięcia 500 kV i 220 kV.
Dzięki mocy zainstalowanej wynoszącej około 3000 MW dostarcza znaczną część energii elektrycznej na okoliczne tereny.
Według byłego szefa polskiego wywiadu ciągłe ataki na infrastrukturę energetyczną mają znaczący wpływ.
„Ukraina udało się uszkodzić lub zniszczyć od 35% do 40% mocy rafineryjnych Rosji” – powiedział „Expressowi” Piotr Krawczyk.
„Udało im się zniszczyć lub wyłączyć wiele terminali eksportowych oraz znaczną część infrastruktury transportowej dla ropy, gazu i produktów ubocznych ropy i gazu”.


















