Jak podają źródła, emeryt był zmuszony wspinać się na wzgórze na rękach i kolanach, niosąc ze sobą zakupy, po tym jak linia autobusowa, z której kursował, została zamknięta.
82-latka została znaleziona czołgająca się po chodniku w wiosce Netley w hrabstwie Hampshire przez współmieszkańca, który powiedział jej: „To wzgórze mnie zabije” – donosi Poczta internetowa.
Anonimowy emeryt próbował wspiąć się na wzgórze, które mieszkańcy uważają za „strome nawet dla młodych osób”, wracając do domu po tym, jak trasa została zamknięta przez firmę autobusową Bluestar.
W wiosce liczącej 6000 mieszkańców zorganizowano pilne spotkanie, aby omówić obawy dotyczące zmian na lokalnej trasie autobusowej.
1 września firma Bluestar wprowadziła zmiany w trasach, aby skrócić czas podróży, ale skutkowało to usunięciem przystanków obsługujących Netley i pobliskie wioski.
Niektórzy starsi mieszkańcy płakali, bojąc się, że zostaną bez transportu.
W spotkaniu wzięło udział ponad 50 osób, w tym lokalny poseł Paul Holmes. Okazało się, że z dotkniętych problemem przystanków korzystało zaledwie około 20 osób dziennie.
June Bangs, 81 lat, tak opowiada o dniu, w którym znalazła emeryta wspinającego się na wzgórze: „Wyszłam do ogrodowego kosza na śmieci i zobaczyłam biednego dżentelmena, który klęcząc próbował wrócić do domu.
„Pobiegłem do niego tak szybko, jak mogłem, a gdy już byłem blisko, spojrzał na mnie i powiedział: 'To wzgórze mnie zabije’.
„Ta usługa autobusowa jest dla nas ratunkiem”.
Rachel Foulkes, przyjaciółka rodziny, powiedziała, że była dla 82-latka jak córka i że poprosił ją, aby reprezentowała go na spotkaniu.
Powiedziała: „Dwa lata temu zrezygnował z samochodu i we wszystkim polega na autobusie. Jeździ autobusem do Co-op, Hamble Square i Woolston. Dodała, że jest bardzo zdenerwowany i mówi, że Bluestar wywróciło jego świat do góry nogami.
„Może zejść na przystanek autobusowy na Hound Road, ale podjazd z powrotem na Woolston Road jest stromy, nawet dla młodszej osoby. Mam nadzieję, że Bluestar posłucha tego, co mamy do powiedzenia”.
Doreen Salter, 88, powiedziała: „To mnie powaliło. To oznacza, że jesteśmy całkowicie odcięci. To po prostu tragedia dla nas, starszych ludzi”.
Firma Bluestar poinformowała, że zmiany te skrócą czas podróży i pozwolą na rozszerzenie usługi autobusowej poza centrum Southampton do Central Station. Zmiany te jednak pociągnęły za sobą ograniczenie przystanków w Netley i sąsiednich wioskach.