Samorządy wydają prawie 440 milionów funtów rocznie na zakwaterowanie młodych ludzi w „nielegalnych domach dziecka” – ostrzega angielski komisarz ds. dzieci.

Dame Rachel de Souza potępiła „narodowy skandal”, w wyniku którego podatnicy płacą równowartość prawie 1600 funtów dziennie na dziecko.

Trzydzieścioro troje dzieci przebywało w placówkach, których koszt przekraczał milion funtów.

Jej nowy, zjadliwy raport pokazuje, że 775 dzieci – niektóre nawet w wieku dwóch lat – umieszczono w obiektach niezarejestrowanych przez Ofsted, takich jak obozy wakacyjne, centra aktywności, przyczepy kempingowe i apartamenty do wynajęcia.

Komisarz twierdzi, że firmy przedkładają „wygórowane zyski ponad opiekę i dobro dzieci”.

Dame Rachel powiedziała: „To narodowy skandal. Każdej nocy w całej Anglii setki dzieci śpią w nielegalnych „domach”, gdzie często są izolowane i pozostawiane bez odpowiedniej opieki.

„Jako komisarz ds. dzieci jestem głęboko zaniepokojony powszechnym i rosnącym korzystaniem przez władze lokalne z nielegalnych domów dziecka w całej Anglii, w których umieszczane są setki, jeśli nie więcej dzieci”.

Ostrzegając, że jej odkrycia mogą stanowić „czubek góry lodowej”, powiedziała: „Zawodzi się bezbronne dzieci – nigdy nie należy na to pozwalać. Jeśli nie pozwolilibyśmy na to naszym własnym dzieciom, nie możemy pozwolić, aby przydarzyło się to dzieciom, dla których państwo jest korporacyjnym rodzicem”.

Jej zdaniem koszty ponoszone przez podatnika można by obniżyć poprzez „wcześniejszą interwencję w życie dziecka” zamiast systemu, który „w dużym stopniu opiera się na doraźnej opiece kryzysowej”.

„Jak możemy mówić o ochronie i promowaniu pierwszych lat życia dziecka, jeśli nie chronimy podstawowych praw, jakimi są bezpieczny i kochający dom dla najmłodszych dzieci?” powiedziała.

Jej niepokojące badania wykazały, że prawie połowa dzieci w niezarejestrowanych domach była w wieku zaledwie 11–15 lat. Trójka na 10 dzieci zaginęła przynajmniej raz.

Czasami dzieci przebywały w tych placówkach znacznie dłużej, niż pierwotnie planowano. Jedno 28-dniowe „miejsce stażowe” trwało prawie 300 dni.

Sześć procent dzieci umieszczonych w niezarejestrowanych placówkach to dzieci bez opieki ubiegające się o azyl.

Zespół doradców komisarza, Help At Hand, usłyszał niepokojące relacje na temat personelu w zakwaterowaniu.

Jeden chłopiec – „Kevin” – zagrożony „wyzyskiem przestępczym” i obawiający się przemocy, został umieszczony w placówce, w której, jak powiedziano Help at Hand, „kilka osób pracujących w domu miało przeszłość kryminalną, przebywało pod nadzorem kuratora i było nie są odpowiednio przeszkoleni i wykwalifikowani do opieki nad dziećmi”.

Innym razem nastolatek, któremu wydano postanowienie o pozbawieniu wolności, został umieszczony w przyczepie kempingowej na ponad dwa miesiące.

Liczba zgłoszeń do Ofsted dotyczących niezarejestrowanych domów wzrosła ze 144 w latach 2020–2021 do 931 w ciągu 12 miesięcy poprzedzających marzec.

Sprawozdanie komisarza pojawia się w czasie, gdy rząd przygotowuje się do przedstawienia parlamentowi ustawy o dobrostanie dzieci. Oczekuje się, że będzie to obejmowało środki mające na celu zaprzestanie korzystania z niezarejestrowanych domów.

Średni czas przebywania dziecka w takiej placówce wyniósł nieco ponad sześć miesięcy.

Dame Rachel twierdzi, że nowe przepisy są „niezbędne”, ale chce, aby były „znacznie surowsze dla tych, którzy przedkładają zyski ponad ochronę dzieci, tak aby każde dziecko szło spać bezpiecznie, zdrowo i w otoczeniu ludzi, którzy się nim opiekują”.

Rzecznik Departamentu Edukacji powiedział: „Dzieci znajdujące się w trudnej sytuacji w całym kraju są zawiedzione latami dryfowania i zaniedbań w opiece społecznej dla dzieci, a teraz rząd zajmuje się tą kwestią, stawiając dzieci w centrum procesu kształtowania polityki, aby przełamać nieuczciwe powiązanie pomiędzy tłem a szansą.

„Rozprawimy się z tymi nielegalnymi placówkami, przyznając Ofsted uprawnienia do nakładania nieograniczonych kar finansowych w przypadku niezarejestrowania obiektów, wraz z istniejącymi uprawnieniami karnymi, a także wspieramy władze lokalne, aby zapewnić wystarczającą liczbę bezpiecznych miejsc na ich obszarach.

„Nasze szeroko zakrojone, ambitne plany przerwania cyklu kryzysowego dla dzieci przebywających w placówkach opiekuńczych obejmują wprowadzenie identyfikatora dziecka, nałożenie na każdą radę wymogu posiadania wieloagencyjnych zespołów zajmujących się ochroną dzieci, a także zapewnienie zaangażowania szkół i nauczycieli w decyzje zabezpieczające.”

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj