Pretoria, Republika Południowej Afryki (AP)-Wymuch oczekiwany od mistrza świata w Południowej Afryce nie wydarzył się, ponieważ w sobotę zarysowało 42-24 zwycięstwo nad Włochami w Loftus Versfeld.
Springboks prowadził 28-3 w przerwie, dominując w każdym aspekcie. Ale nawet „drużyna bombowa”, która weszła do ryku uznania, nie mogła wcisnąć przewagi do domu do linii wyników, do których ich fani są przyzwyczajeni przeciwko Azzurri.
Reklama
Wyczerpani Włosi oszołomili powrót, który uwolnił trzy nawrócone próby z wykluczonymi jeszcze dwiema próbami. Dotarli w odległości 11 punktów od Republiki Południowej Afryki, dopóki Marco Van Staden nie rozbił się z siedmioma minutami.
Nawet to nie temperowało ognia Włoch, a gość atakował 22 w Afryce Południowej w pełnym wymiarze godzin.
Springboks osiągnęli średnio 49 punktów w ostatnich trzech meczach z Włochami i postawili się na kolejną trasę. W dużej mierze zachowali silną stronę, która w zeszły weekend biczował barbarzyńców 54-7. Sama ławka Boks miała więcej czapek niż cały czas Włoch 23.
Włochy walczyły o znalezienie 23 sprawnych graczy. Wygrana rozgrzewka nad Namibią kosztowała ich dwóch graczy, a piąty gracz wrócił do domu wcześnie w ostatnim tygodniu, kiedy siedmiu kolejnych graczy z pierwszej linii zostało rannych podczas treningu.
Reklama
Trener Gonzalo Quesada niechętnie wybrał 6-2 napastnika, aby zwalczyć drużynę bombową Springboks, dał międzynarodowe debiuty czterem graczom, w tym obu dziwnym, i nazwałem Scrumhalf Alessandro Fusco jako wsparcie Flyhalf, jeśli Giacomo Da został ranny.
___
AP Rugby: https://apnews.com/hub/rugby