Miami Gardens, Fla. – Śpiewali w Walmart i w pisuarach, Na Miami Beach I W Oceanie Atlantyckimna Ulice Południowej Florydy i w drodze do poniedziałkowej Fiesta. Są fanami BOCA Juniors, największego klubu piłki nożnej Argentyny, i przybyli z bliska i daleko, aby urozmaicić Puchar Świata klubowego z zapałem, że szeroko oczami i sprzedawcy Hard Rock Stadium nigdy wcześniej nie widzieli. Śpiewali i śpiewali, podskoczyli i ryczą, w sposób, którego żaden amerykański fan futbolowy ani koszykówki nigdy nie miał, aż do 84. minuty chaotycznego meczu z Benfiką zatopili się i prawie cicho.
I przez kilka minut stali tam po prostu oszołomione, prawie dotknięte.
Reklama
Ponieważ ich zespół właśnie wysadził prowadzenie w dwóch bramkach, ale nie, to nie tylko; Uzdrowili korektor do swojej absolutnie najmniej ulubionej osoby z 55 000 w budynku: obrońca Benfica – i znany wentylator na płycie rzeki – Nicolas Otamendi.
Kipieli i intonowali z całej siły przez ponad dwie godziny. Uwolnili dwa pierwotne ryki. Przyniosły do tego szaleństwo najbardziej piłki nożnej na świecie Czasami turniejowy turnieja kiedy prowadzili 2-0 lub 2-1, taka była historia.
Następnie Otamendi, 37-latek z Buenos Aires, wprowadził niesamowity zwrot akcji. Niżał między dwoma obrońcami Boca, przeszedł nagłówek obok bezradnego bramkarza i przyniósł również najbardziej intensywną rywalizację piłkarską na świecie.
Otamendi dorastał krzycząc, cierpienia i świętując klub po drugiej stronie Argentyny Superclásico. „Moja rodzina wspiera rzekę, a wszyscy w domu są bardzo pasjonatami klubu” – potwierdził w zeszłym roku.
Reklama
Tak więc, kiedy w poniedziałek wydał tunel stadionowy w poniedziałek dla Intro Pregame, jako kapitan Benfiki, tysiące fanów Boca wypuściło piercing, rozdzierającą uszę, wypełnioną nienawiścią gwizdkiem.
Opowiedział o plemiennym fandomie, który jest obcy dla amerykańskich sportów, fandom, który musisz poczuć, słyszeć i widzieć, aby naprawdę zrozumieć.
Mieszka w Buenos Aires i w całej Argentynie. Ale podróżuje po świecie – a nawet ma drugi dom na Południowej Florydzie. Na kilku blokach Collins Ave. w enklawie North Beach o nazwie Little Buenos Aires, w restauracjach takich jak Banchero lub Manolo, niektóre z około 70 000 Argentyńczyków na Florydzie zbierają się regularnie dla Boca. Zakładają niebiesko-żółte koszulki i chow na Milanesas i czują się związane z domem.
Zwolennicy Boca Juniors zamienili Miami w piłkę nożną. Następnie Nicolas Otamendi uciszył je wszystkie brutalnym nagłówkiem.
(Mohamed Tageldin za pośrednictwem Getty Images)
Nigdy jednak BOCA nie przyszedł do nich na mecz, który coś znaczył. Puchar Świata klubu przyniósł Xeneize (Pseudonim zespołu) do Ameryki i stał się niewielką okazją do przekształcenia stadionu Hard Rock w nieco bardziej cywilizowaną wersję słynnego stadionu Boca, La Bombonera.
Reklama
Ale tylko nieznacznie. Na początku gry koszule spadły i zaczęły się kręcić w powietrzu. A kiedy dwie bramki Boca pojawiły się, piwo i popcorn wzrosły.
Tysiące, którzy podróżowali z Argentyny, dołączyli do mieszkańców w wersjach wszystkich swoich ulubionych piosenek. Śpiewali o tym, jak uwielbiają klub. „Boca, Mi Buen Amigo”, oni intonowany po hiszpańsku. „Nie obchodzi mnie, co ktoś mówi. Śledzę cię wszędzie. I za każdym razem, gdy bardziej cię kocham”.
Śpiewali o tym, jak: „Dzisiaj musimy wygrać”.
Pulsowali ręce, ograniczali się w górę iw dół, i wskoczyli na bok, wszystko zgodnie.
Wrzucili swoje torsos do przodu, krzyknęli z intensywnością trenera fitness lub bojowego pomocnika i zaspokoi ich nazwisko: „12”12. gracz.
Reklama
I poniżej, gdy dwa z rzeczywistych 11 chrupiących aniołów Di Maria – kolejnej argentyńskiej legendy gry dla Benfiki – z trudnym sprzętem fani eksplodowali, z większą werve, niż kiedykolwiek powitałby jakiekolwiek przyłożenie NFL.
Byli nieustępliwe, a gracze ich usłyszeli.
„Szaleństwo” Rodrigo Battaglia powiedział postgame.
„Szaleństwo” Alan Velasco powtórzył.
„Szaleństwo” Tomás Belmonte powiedział.
„Szaleństwo.” Pokręcili głowami.
Ale czy to ich zaskoczyło? „Ja? Zaskoczony fanami Boca? Nie” – powiedział trener Miguel Ángel Russo, jakby to była absurdalna sugestia. „Tak są”.
Spędzili całą grę na stojąco – z wyjątkiem jednej matki kołyszącą dziecko; Musiała usiąść. W drugiej połowie, w kilku częściach za jednym bramką, stali nie tylko, ale stali na swoich miejscach. Niektórzy wspięli się na podłokietniki lub obimy siedzenia. Jeden podsumował poręcz w przejściu – i wciąż podskakował w górę iw dół, śpiewając rytmicznie.
W końcu dwóch ochroniarzy przeszli przez przejście i przeszli rzędu, mówiąc wszystkim, aby „zejdzie”, co większość – ale nie szczęśliwie. To właśnie robią w ArgentyniePróbowałem wyjaśnić ochroniarzowi. „Nie mogę tego zrobić ***” – odpowiedział.
Reklama
Większość personelu stadionu była jednak przede wszystkim zaskoczona pasją, inaczej niż każdy, czego kiedykolwiek doświadczyli.
Tak jak często, przenikał się do piłki nożnej, na boisko, gdzie znajdowały się kerfuffy boczne i trzy czerwone karty.
Kruszył i kołyszał się i wypełnił hali, a nawet zadzwonił z męskiej łazienki.
Jako zwyczaj kontynuował, a nawet Crescendo, po tym, jak Di Maria strzeliła pierwszą bramkę Benfiki z miejsca karnego. (Ponieważ przyznane cele nie są czasem na przygnębienie, są czasem na zachętę).
Ale potem, po 84 minutach, zajęło to najlepszy uderzenie i zamarło.
Otamendi strzelił gola i uderzył w powietrze, a potem po prostu spojrzał na tysiące fanów Boca, których opróżnił.
Reklama
Sędziowie stali między nim a kilkoma graczami Boca, którzy wydawali się, że mogą skonfrontować się z rywalem – rywala na wiele sposobów.
Otamendi, mówiąc kilka godzin później, lekceważył znaczenie, ale „cóż, wszyscy wiedzą, że jestem fanem rzeki” – powiedział.
Dodał okrutny wykrzyknik do szalonej nocy, która zakończyła się remisem 2-2, i pomógł ożywić Puchar Świata klubu.