Tatsuro Taira był dla siebie trudny po pierwszej porażce swojej UFC i kariery zawodowej.
Po niepokonaniu w swoich pierwszych 16 walkach, w tym finisz nad byłym pretendentem tytułu Alexem Perezem, Taira (16-1 MMA, 6-1 UFC) Przegrał podzieloną decyzję z Brandonem Royvalem w głowie UFC Fight Night 244 W październiku ubiegłego roku.
Chociaż zdobył swoją premię UFC czwartej kariery, Taira nie przegrała zbyt dobrze.
„To była trudna, pięciokierunkowa walka”-powiedziała MMA Junkie Radio MMA przez tłumacza. „Myślałem tylko o wygraniu walki i przechodzeniu obok walki o tytuł. Byłem bardzo zszokowany, byłem przygnębiony, ale teraz nie mogę się doczekać, a wkrótce chcę dostać ten tytuł”.
25-letni japoński wojownik będzie chciał się odbić, gdy zmierzy się z Amirem Albazi (17-2 MMA, 5-1 UFC) w głównym wydarzeniu Fight Night UFC 2 sierpnia z wierzchołka UFC w Las Vegas.
„Jest fizycznie bardzo, bardzo silny” – powiedziała Taira o Albazi. „Ale myślę, że mogę sobie wyobrazić, że albo ulegam poddaniu się, albo wygram przez nokaut”.
Taira nie jest pewna implikacji tytułu ze zwycięstwem nad Albazi, ale postrzega walkę jako sytuacja, którą trzeba wygrać.
„Stratę, on też odchodzi ze straty, więc jest mądry, jest (nr) 5 vs. 3, a oboje jesteśmy w pozycji zagrożenia i oboje nie możemy stracić tej walki” – powiedziała Taira. „Niekoniecznie pomyślę, że kolejna walka będzie walką o tytuł, ale wielka walka o nas obu (i) zdecydowanie nie może przegrać”.