Jayson Tatum pobił rekord ustanowiony przez legendę Boston Celtics Larry’ego Birda, gdy Celtics odnieśli w sobotę wygodne zwycięstwo 123-98 z Chicago Bulls.
26-latek zanotował trzecie triple-double w swojej karierze, zdobywając 43 punkty, 16 zbiórek i 10 asyst, dzięki czemu obrońcy tytułu mistrza NBA awansowali na drugie miejsce w Konferencji Wschodniej.
To pierwszy raz, kiedy zawodnik Celtics zdobył 40-punktowe triple double od czasu, gdy Bird, trzykrotny zdobywca tytułu Most Valuable Player (MVP), zrobił to po raz pierwszy w meczu przeciwko Portland w 1992 roku.
„Larry Bird to prawdopodobnie najlepszy zawodnik, jaki kiedykolwiek nosił ten strój” – powiedział Tatum.
„Więc za każdym razem, gdy osiągniesz coś w tym samym zdaniu co on, jest to coś wyjątkowego, nawet jeśli nigdy nie osiągniesz tego szczytu”.
LeBron James zdobył 32 punkty, a Los Angeles Lakers pokonali Sacramento Kings 103:99.
Na 12 sekund przed końcem Kings prowadzili 101:99 i mieli okazję zremisować, gdy Anthony Davis z Los Angeles nie trafił w dwa rzuty wolne.
Jednak Kings nie zdołali zapewnić sobie odbicia i przy okazji sfaulowali Austina Reavesa, dzięki czemu 26-letni obrońca przypieczętował zwycięstwo dwoma rzutami wolnymi.
Gdzie indziej Miami Heat straciło 22-punktowe prowadzenie w ostatniej kwarcie, przegrywając 121-114 z Orlando Magic, a Steph Curry zdobył 31 punktów w wygranym 113-103 meczu Golden State Warriors z Minnesota Timberwolves.