To, czego nauczyliśmy się jako Wiggins, napędza zacięte zwycięstwo Warriors nad Grizzlies pierwotnie pojawił się Obszar zatoki sportowej NBC
SAN FRANCISCO – Po rozpoczęciu roku 2025 od 34-punktowego zwycięstwa, Warriors w sobotni wieczór w Chase Center podążyli za nim w dobrym nastroju Zwycięstwo 121:113 z Memphis Grizzlies.
The Warriors byli bez Stepha Curry’egoa także Brandina Podziemskiego i Gary’ego Paytona II oraz Jonathan Kuminga nie zagrał w drugiej połowie przeciwko Memphis z powodu kontuzji prawej kostki. Golden State ma obecnie bilans 5-2 w meczach bez Curry’ego, po tym jak miał bilans 3-5, gdy nie grał w zeszłym sezonie.
Andrzeja Wigginsa zdobył 24 punkty, najwięcej w meczu, z czego 22 w drugiej połowie. 17 punktów Dennisa Schrodera to jego najwięcej w koszulce Warriors, o dwa więcej niż poprzedni rekord, który zdobył w ostatnim meczu. Jako zespół Warriors mieli sześcioro zawodników, którzy osiągnęli dwucyfrowe wyniki.
Gdy Grizzlies zmiażdżyli Warriors w dogrywce, pokonując ich 64-32, Golden State pozwoliło im przelecieć za linią trzech punktów. Warriors zdobyli 23 z 43, co znacznie różni się od sytuacji, w której Grizzlies wykonali tylko dziewięć z 27 prób za trzy punkty.
Oto trzy wnioski z drugiego zwycięstwa z rzędu Warriors, które poprawiło ich bilans do 18-16 w tym sezonie.
Noc Kumingi kończy się wcześnie
Od słów trenerów i kolegów z drużyny po oglądanie produktu na parkiecie – Kuminga gra ostatnio swój najlepszy odcinek w koszykówce swojej czteroletniej karierze w NBA. A to zasługa czegoś więcej niż tylko kolejnych 34 punktów zdobytych w jego barwach.
Ostatnio wszystko układa się w całość w przypadku Kumingi. Jednak w drugiej kwarcie, próbując zablokować strzał, musiał dokuśtykać do szatni. Schodząc, Kuminga upadł niebezpiecznie, gdy został wciśnięty pomiędzy dwa Grizzlies. Jego prawa kostka wylądowała na prawej stopie Brandona Clarke’a, a także na lewej stopie Jake’a LaRavii, mocno ją przetaczając i natychmiast informując ławkę rezerwowych Warriors, że musi zostać wyeliminowany.
Kumingi nie było widać na boisku w przerwie, gdy jego koledzy z drużyny oddawali strzały. Zaraz po rozpoczęciu trzeciej kwarty został wykluczony z gry z powodu skręcenia prawej kostki.
W momencie kontuzji Kuminga był czołowym strzelcem Warriors. W ciągu 15 minut spędzonych na ławce rezerwowych Kuminga zdobył 13 punktów, trafiając 4 z 6 z gry i wykonując wszystkie trzy próby za trzy punkty. Miał też dwie zbiórki i dwie asysty, ale cztery straty.
W poprzednich sześciu meczach Kuminga notował średnio 24,3 punktu i 8,0 zbiórek, trafiając ogółem na poziomie 52,7%, 35% zza łuku i 71,7% z linii rzutów wolnych.
Przewaga w drugiej połowie
Głównym powodem, dla którego Warriors utrzymywali czteropunktową przewagę do przerwy, była linia za trzy punkty. Choć Grizzlies mieli 14-punktową przewagę w końcówce, Warriors trafili jeszcze sześć trójek, co dało im 18-punktową przewagę z dystansu. Nie stało się tak jednak za sprawą Wigginsa, który w tym sezonie trafiał z trójek na ponad 40 procent skuteczności.
Wiggins zdobył zaledwie dwa punkty w pierwszych dwóch kwartach, trafiając 1 z 6 z gry, nie trafiając jednocześnie we wszystkich czterech próbach za trzy punkty. Gdy Kuminga wyszedł na drugą połowę, Warriors bardzo potrzebowali Wigginsa, aby znalazł swój strzał. I chłopcze, dostarczył.
Zdobył dla Warriors pierwsze siedem punktów w trzeciej kwarcie. Zanim upłynęło siedem minut, Wiggins zdobył 16 punktów, wykonując wszystkie pięć prób rzutów, w tym trzy za trzy punkty. Wiggins w ostatnich czterech meczach zdobywał średnio zaledwie 9,5 punktu, a następnie w trzeciej kwarcie zdobył 18 z 34 punktów Warriors.
Jego zdecydowany wsad na nieco ponad minutę przed końcem czwartej kwarty poprowadził Dub Nation do przodu i wyprowadził Warriors na 10-punktowe prowadzenie, co przesądziło o losy meczu.
Braterska miłość
Ilekroć Warriors i Grizzlies grają ze sobązwykle następuje dramat. Faule techniczne. Obie drużyny „łamią kod”. Gracze Stars atakują się nawzajem. To wszystko składa się na świetną zabawę.
Odmienne, bardziej podnoszące na duchu widowisko miało miejsce w pierwszej kwarcie sobotniego meczu.
Na 4:04 do końca pierwszej kwarty rezerwowy rozgrywający Warriors Pat Spencer (28 l.) wszedł do gry za Schrodera. Tak więc trener Grizzlies Taylor Jenkins sprawił, że stało się to sprawą rodzinną, natychmiast przyprowadzając swojego młodszego brata, 24-letniego Cama, który podszedł do Pata, poklepał go po plecach lewą ręką i od razu przyjął postawę obronną, aby strzeż go całym sądem.
Przez następne cztery minuty między obydwoma zawodnikami nie działo się zbyt wiele, aż do ostatnich sekund pierwszej kwarty, kiedy Pat uderzył zawodnika z lewej linii bazowej, a Cam był zaledwie kilka stóp od niego.
Cam miał lepsze statystyki dotyczące wyników pudełkowych, grając 13 minut i zdobywając siedem punktów, ale starszy brat Pat, który miał dwa punkty, trzy zbiórki, dwie asysty, jeden przechwyt i jeden blok, roześmiał się ostatni w ośmiopunktowym zwycięstwie.