Brytyjczyk zmarł podczas gokartowania w Hiszpanii. Mówi się, że 62-latek poszedł na zatrzymanie akcji serca, gdy był z dwójką dzieci na torze w pobliżu miasta Ciutadella w Menorca. Alarm został podniesiony około 15:00 czasu lokalnego (14.00 BST) dziś po południu.
Sanitariusze próbowali go ożywić przez ponad godzinę po dotarciu do okolicy, ale nie byli w stanie go uratować. W czasie tragedii żona mężczyzny była w willi, w której on i jego rodzina mieszkali, położone w Cala en Porter na południu wyspy.
Śmiertelność miała miejsce na zewnętrznym torze gokart o nazwie Castillo Menorca, który opisuje się online jako największa tego rodzaju wyspa wakacyjna.
Jest na głównej drodze Menorca Ne1 między Ciutadella i Ferreries.
Nie było od razu jasne, czy Brytyjczyk mieszkał na wyspie, czy tam wakacje.
Policja jeszcze nie skomentowała. Oczekuje się, że pośmiertne odbędzie się jutro.
Więcej do naśladowania