Prezydent Donald Trump jadł we wtorek wieczorem w restauracji z owocami morza w pobliżu Białego Domu, próbując zwrócić uwagę na rozmieszczenie Gwardii Narodowej i federalizacji Waszyngton DC Siły policyjne w celu rozwiązania przestępstwa.
Tego samego dnia Trump został zmuszony ponownie odmówić podpisania domniemanej karty urodzinowej dla Jeffreya Epsteina po wydaniu głównych dokumentów przez Kongres, wydając się pokazywać podpis prezydenta na liście z wyciągniętym zarysem nagiej kobiety.
Jego motocykl przejechał w niewielkiej odległości do owoców morza Joe, Prime Steak & Stone Crab przy 15th Street w północno -zachodniej części miasta, po tygodniach Prezydent Trump Wychowanie cnót mobilizacji władz federalnych i wojska, które, jak twierdzi, przekształciło Waszyngton w „bezpieczną strefę”.
Gdy prezydent wyszedł ze swojej limuzyny, wiwaty można było usłyszeć, chociaż były też rozproszone buty i pieśni protestujących przeciwnych polityce USA Izrael W wojnie z Hamas W Gazie, gdzie zginęło 64 000 osób. Niektórzy wyrzucili światowego przywódcę: „Trump jest Hitlerem naszych czasów”.
„Stoimy w samym środku DC, który, o której wiecie, w ciągu ostatniego roku, był bardzo niebezpiecznym miejscem – w ciągu ostatnich 20 lat – a teraz nie ma praktycznie żadnego przestępstwa” – powiedział Trump reporterom.
Dodał, że nie wyróżniałby się „na środku ulicy” jeszcze kilka miesięcy temu. Jednak ta sugestia była nieco zbędna, ponieważ prezydent jest zawsze otoczony ciężkim bezpieczeństwem, gdziekolwiek się pojawi.
Po wejściu do restauracji materiał filmowy udostępniony w mediach społecznościowych uchwycił Trumpa, witając kilku gości z uściskami dłoni.
Jednak przez dłuższy czas naprawił również swoje spojrzenie na małym kontyngencie demonstrantów wymachujących miniaturowymi flagami Gazy podczas śpiewania: „Darmowe DC! Darmowa Palestyna! Trump jest Hitlerem naszych czasów!”
Prezydent zbliżył się do nich bliżej i zaobserwowano, że tworząc krótkie gesty, choć wydawało się, że nie wypowiadał żadnych słów.
Kilka zakładów było świadkami upadających rezerwacji, odkąd Trump początkowo zaprezentował federalne represje 7 sierpnia, podczas gdy regularne demonstracje uliczne potępiające jego środki stały się powszechne.
Ulepszone rozmieszczenie wojskowe i policyjne okresowo wywołało konfrontacje między mieszkańcami i urzędnikami w typowo spokojnych dzielnicach.
Niemniej jednak Trump wielokrotnie utrzymywał, że znajomi poinformowali go, że lokalne restauracje kwitną i że mieszkańcy zaobserwowali zmniejszenie działalności przestępczej.
Twierdzi, że powiedziano mu również, że społeczeństwo przyjmuje zespoły demontaż obozów bezdomnych w ramach dążenia do egzekwowania.
Do Prezydenta do posiłku dołączyli wiceprezydent JD Vance, sekretarz stanu Marco Rubio i sekretarz obrony Pete Hegseth, wraz z Susie Wiles, szefem sztabu Białego Domu.
W swoich uwagach przed wejściem na obiad Trump oświadczył: „Restauracje kwitną.
„Ludzie wychodzą na obiad, gdzie nie wychodzili przez lata” – stwierdził. Występ był szczególnie godny uwagi, biorąc pod uwagę, że Trump rzadko zapuszcza posiłki poza Białym Domem podczas Waszyngtonu.
Takie wycieczki gastronomiczne stają się coraz rzadsze, odkąd sprzedał hotel, który nosił jego imię zaledwie kilka przecznic dalej, co służyło jako kluczowe miejsce spotkań urzędników administracyjnych i kibiców podczas jego pierwszej prezydentury.
Biały Dom ogłosił we wtorek, że miało miejsce prawie 2200 aresztowań, odkąd Trump ogłosił represję Waszyngtonu 7 sierpnia.
Poza Waszyngtonem Trump wysłał Gwardię Narodową do Los Angeles w czerwcu i wydał ostrzeżenia o rozmieszczeniu żołnierzy w innych głównie demokratycznych miastach, w tym Baltimore, Nowym Orleanie i Chicago – gdzie urzędnicy stanowi i lokalni już przygotowują się do operacji zaprojektowanych w celu dramatycznego eskalacji egzekucji imigracyjnej.
We wtorek wieczorem ujawnił, że „będziemy ogłaszać inne miasto, że wkrótce”, zanim zasugerujemy, że może się to wydarzyć już w środę.
Następnie powiedział, że burmistrz tej lokalizacji wraz z gubernatorem stanowym „pokochałby nas tam”.
Dzieje się tak po tym, jak Trump podzielił satyryczny wizerunek w weekend zainspirowany „Apokalipsą teraz” pokazującą kulę ognia, gdy helikoptery wznoszą się nad jeziorem i panoramą Chicago – trzecią co do wielkości metropolią kraju.
„Uwielbiam zapach deportacji rano” – opublikował Trump na swojej platformie mediów społecznościowych.
„Chicago ma się dowiedzieć, dlaczego nazywa się to Departament Wojny”.
W swoim poście mediów społecznościowych Trump kryptycznie nazwał sytuację „Chipocalypse Now”, ukłon w stronę dystopijnego filmu Francisa Forda Coppoli z 1979 roku podczas wojny w Wietnamie, w której postać słynie: „Uwielbiam zapach napalmu rano”.
Stało się to po piętach wydarzeń z zeszłego tygodnia, kiedy Trump podpisał zarządzenie wykonawcze proponujące zmianę marki Departamentu Obrony jako Departament Wojny – ruch, który po miesiącach lobbowania za nagrodę pokojową Nobla. Proponowana zmiana nazwy wymaga jednak zielonego światła z Kongresu.
Reagując na to, gubernator Demokratyczny Illinois JB Pritzker nazwał Trumpa „niedoszłym dyktatorem”.
Dostosił się z urzędnikami stanu i miasta, a także wielu mieszkańców Chicago, potępiając pojęcie federalnego represji jako niepotrzebnego.