Świeże dyrektywy odsłonięte przez drugi Donald Trump Administracja wywołała niepokój wśród organizacji popierających podział kościoła i państwa, ponieważ Trump nadal przyjmuje ekspresję religijną w rządzie.
Nowe dyrektywy, wydane w poniedziałek przez Urząd Zarządzania Personalnego, pozwoli urzędnikom publiczne na modlitwę i otwarcie omawianie religii, w tym „przekonanie innych o poprawności ich własnych poglądów religijnych”, jednocześnie zabraniając poparcia jakiejkolwiek szczególnej wiary.
Mandat dodatkowo pozwoli przełożonym zachęcić pracowników do uczestnictwa w wyrażaniu wiary, w tym modlitwie. „Pracownicy federalni nigdy nie powinni wybierać między wiarą a karierą” – oświadczył Scott Kupor.
„Niniejsze wytyczne zapewniają, że federalne miejsce pracy nie jest zgodne z prawem, ale przyjmowaniem Amerykanów wszystkich wyznań” – kontynuował. „Pod przywództwem prezydenta Trumpa przywracamy wolności konstytucyjne i czynimy rząd miejscem, w którym szanowani są ludzie wiary, a nie na bok”.
Uderzające sformułowanie przypominające memorandum wydane podczas administracji Clintona w 1997 r. „Poniższe wytyczne, zwracające się do ćwiczeń religijnych i ekspresji religijnej, dotyczy wszystkich cywilnych oddziałów wykonawczych, urzędników i pracowników w federalnym miejscu pracy” – donosi notatki z 1997 r. Odzwierciedlają nas.
„Niniejsze wytyczne dotyczą głównie ćwiczeń religijnych i wyrażania religijnego pracowników, gdy pracownicy działają w swoim osobistym stanie w federalnym miejscu pracy, a społeczeństwo nie ma regularnego narażenia na miejsce pracy” – stwierdził. „Wytyczne nie dotyczą kompleksowo, czy rząd i jego pracownicy mogą angażować się w mowę religijną skierowaną do publiczności”.
Pomimo pozornych podobieństw, wielu zwolenników wyraziło zaniepokojenie potencjalną erozją separacji między kościołem a państwem.
Mikey Weinstein, prezydent i założyciel wojskowej Fundacji Wolności religijnej, wyraził ostrzeżenie ostrzeżenia: „Jeśli twój przełożony zdecyduje się usiąść i wyjaśnić, że jest to ważne dla niego, że przyjmujesz tę uzbrojeną wersję Ewangelii Jezusa Chrystusa, jak myślisz, jakie są twoje szanse na postęp?”.
Weinstein twierdzi, że notatka jest sprzeczna z konstytucją i prawami robotniczymi i nie jest sam w swoich obawach.
Jeden z krytyków sarkastycznie zauważył: „Co może pójść nie tak? Nie zastanawia się nad tym,” i zapytał: „Czy obejmuje to fundamentalistyczne muzułmanie, Żydów, ateistów, rastafarian?”.
Inny wskazał szersze implikacje dla wolności religijnej, mówiąc: „Ignoruje również prawa ludzi innych religii.„ Notatka ”nie jest zmianą prawa – nie jest nawet zarządzeniem wykonawczym” i zapytane: „Więc jaka to ma pozycja?”.
Andrew Walker, stowarzyszony dziekan w Southern Baptist Theological Seminary, wyraził swoje poparcie dla najnowszych zasad Trumpa, sugerując, że po prostu „resetuje” zasady. „Nie mam z tym problemu” – potwierdził.
„Dla mnie to po prostu potwierdza pierwszą poprawkę, która ma odpowiednie zastrzeżenia, jeśli nie angażujesz się w zachowanie nękania” – opracował Walker. „Myślę, że to tylko powtarzanie podstawowych zasad pierwszej poprawki”.
Administracja Trumpa nadal spotyka religię z polityką, o czym świadczą jego ostatnie działania. Wkrótce po rozpoczęciu drugiej kadencji Trump uruchomił biuro Faids Białego Domu, obsadzone przez urzędników Departamentu Stanu, z mandatem do identyfikacji i zgłaszania wszelkich stron antychrześcijańskich napotkanych przez pracowników.