Niepokonany bieg Tallison Teixeira już nie ma.
Derrick Lewis bardziej niż się tego nie uświadomił.
Lewis z łatwością poradził sobie z Teixeira w ciągu kilku sekund w sobotę wieczorem w Bridgestone Arena w Nashville w jego pierwszej walce od ponad roku. 40-latek, który jest liderem nokautowym UFC, dodał kolejne TKO do swojego Tally, gdy poradził sobie z Brazylijczykiem o długości 6 stóp-7 bez większego problemu.
Reklama
Choć skończyło się to kompletnym wybuchem, Lewis wyglądał, jakby był po niewłaściwej stronie rzeczy z bramy. Wcześniej zrobił cios w twarz i został zauważony, trzymając oko podczas potykania się. Ale Lewis natychmiast odwrócił sytuację. Zebrał i wywiercił Teixeirę na ziemię z leworęcznym uderzeniem w podbródek. Następnie wrzucił Teixeirę w ogrodzenie, wylądował kilka strzałów w głowę i zmusił wczesne nokaut techniczny zaledwie 35 sekund.
Oczywiście doprowadziło to do ogromnej uroczystości, które tylko Lewis mógłby wykonać w ośmiokącie. Oderwał szorty, machnął nimi, a potem nawet krótko księżycował kamerę ESPN.
Strata zakończyła się dominującym skądinądem z Teixeiry. Wszedł na noc z doskonałym rekordem 8-0 i wygrał z Justinem Tafą za pośrednictwem nokautu w pierwszej rundzie na UFC 312 w lutym. Żadna z jego walk nie wyszła z pierwszej rundy.
Reklama
Lewis posiada teraz rekord 29-12 w swojej karierze. Ma 24 zwycięstwa, nokaut lub nokaut techniczny, z których 16 pojawiło się teraz w UFC. To najbardziej w historii promocyjnej. Lewis wygrał teraz trzy z czterech ostatnich wycieczek.
Podczas gdy Lewis niewątpliwie zbliża się do końca swojej kariery, najwyraźniej wciąż go w nim pozostało. Zdenerwowanie sobotniej nocy było tego dowodem.