Prywatny ośrodek rodziny królewskiej, Wood Farm, położony w posiadłości Sandringham w Norfolk, jest prawdopodobną opcją dla Książę Andrzej i przyszły dom jego byłej żony Sarah Ferguson, jeśli wyprowadzić się z Royal Lodge w Windsorze.
W 2003 roku zmarła królowa Elżbieta przyznała swojemu „ulubionemu” synowi Książę Andrzej dzierżawę Royal Lodge na 75 lat za jedyne 250 funtów tygodniowo i obietnicę utrzymania nieruchomości.
Jednak w zeszłym roku okazało się, że 64-letni Andrew nie jest w stanie pokryć kosztów utrzymania domu z 30 sypialniami wynoszących 400 000 funtów rocznie, a obecnie mówi się, że King Charles wycofanie prywatnego finansowania na zabezpieczenie majątku co obecnie kosztuje 3 miliony funtów rocznie.
Oznacza to, że jeśli Książę Yorku nie będzie w stanie zgromadzić środków finansowych na pokrycie kosztów niezbędnych napraw nieruchomości, a także na zabezpieczenie, może mu grozić eksmisja z nieruchomości – z Wood Farm pozornie rozsądnym i odosobnionym wyborem.
W 1862 roku, Królowa Wiktoria kupiła działkę w Sandringham jako posiadłość dla swojego najstarszego syna, który w 1901 r. został królem Edwardem VII. Za 220 000 funtów (około 27 milionów funtów według dzisiejszej wartości) rodzina kupiła około 7000 akrów ziemi i pięć gospodarstw, z których wszystkie miały mieszkających tam dzierżawców.
Edward i jego żona Aleksandra Duńska zbudowali 26 domków dla robotników i mieszkańców okolicznych miast. Kiedy jego syn, król Jerzy V, i królowa Maria pobrali się i w 1893 r. zostali księciem i księżną Yorku, przejęli domek i kontynuowali jego rozbudowę, wraz z powiększaniem się ich rodziny.
Zatrzymywali się tam również członkowie rodzin królewskich, którzy chcieli pozostać z dala od opinii publicznej, Targowisko próżności donosi, że najmłodszy syn George’a i Mary, John, który cierpiał na ataki padaczkowe, wiódł szczęśliwe życie w Wood Farm, zajmując się własnym ogrodem i hodując kury.
Po śmierci księcia Jana rodzina królewska wynajęła dom, podobnie jak czyni to w przypadku pozostałych nieruchomości na Sandringham nieruchomość.
W ostatnich latach jest to ulubione miejsce wypoczynku członków rodziny królewskiej. Jedna z pierwszych wizyt księżnej Diany w posiadłości miało to miejsce zanim Karol się jej oświadczył, podczas imprezy myśliwskiej w 1980 r., podczas której zatrzymała się w Wood Farm u zmarłej królowej.
Gdy na początku XXI wieku księżna Kate wybrała się do Sandringham na jeden ze swoich pierwszych weekendów spędzonych w królewskiej atmosferze, Książę William również umieścił ją w Wood Farm.
Domek znajduje się w odosobnionej części Sandringham, z widokiem na morze, a także na błotniste pole rzepy. Pięciopokojowy dom jest wyposażony w przytulne otwarte kominki i jest chętnie użytkowany przez Firmę zarówno latem, jak i zimą.
Kiedy jest tam rodzina królewska, służba nie nosi zwykłych mundurów królewskich, a atmosfera jest swobodna. Jest to również miejsce, w którym zmarła królowa Elżbieta gotowała, a nawet czasami zmywała naczynia, zgodnie z Telegraf.
Brytyjski autor Harry Mount opowiedział, jak były dworzanin królewski wyraził zdumienie, widząc Jej Wysokość pracuje w kuchni w Wood Farm.
Pisząc w Telegraph, Harry powiedział: „Byłem kiedyś na lunchu myśliwskim, powiedział mi kiedyś dawno nieżyjący dworzanin królewski. Pod koniec lunchu, „usłyszałem, jak ktoś powiedział, że pozmywam naczynia”. Odwróciłem się i zobaczyłem królową w żółtych rękawiczkach do mycia naczyń”.