Przed rozpoczęciem ostatniego majora sezonu wszyscy zastanawiali się, kto może powstrzymać Alcaraz lub Sinner zamiatając szlema drugi rok z rzędu.
Alcaraz zdobył tytuły French Open i podniósł w zeszłym roku tytuł Wimbledonu, po czym przegrał z Sinner w tegorocznym finale. Teraz zarezerwował swoje miejsce w nowojorskim wystawie, nie upuszczając zestawu.
W pierwszej grze meczu złamał Djokovica i zagroził podwójną przerwą przed naprzód, zanim Serb wygłosił kłopoty.
Nie był to klasyczny zestaw tenisa, bez wchłaniania rajdów, ponieważ punkty były przerywane błędami wyjściowymi. Niemniej jednak Alcaraz rzadko wyglądał jak zrzeczenie się jego prowadzenia.
Momentum zmienił się na początku drugiego setu – podobnie jak w ich australijskim otwartym ćwierćfinale w styczniu.
Alcaraz zdominował pierwszy set w Melbourne, stał się zdezorientowany, gdy Djokovic podniósł intensywność w następnej i ostatecznie nieprawidłowo działał w porażce czterech.
Myśli wróciły do tego meczu, gdy Djokovic przeniósł 3-1 w drugim secie. Ale tym razem Alcaraz rozpoznał, co się dzieje i był w stanie dostosować taktycznie i psychicznie.
Hiszpan zakończył brutalną wymianę na 30-30, od niechcenia przesuwając napastnik krzyżowy obok Djokovica, wychowując punkt przerwania, który jego opróżniony przeciwnik zasadził w siatce.
Żaden z graczy nie stworzył większych szans na przerwy, co doprowadziło do przełomu, w którym Djokovic wymazał deficyt 4-1 za 4-3, zanim zabraknie pary.
Alcaraz nie stracił wcześniej żadnego z 52 meczów Wielkiego Szlema, w którym wygrał dwa pierwsze setki.
Szybko stało się jasne, że Djokovic, który poprosił o leczenie szyi przed trzecim setem, nie będzie tym, który zakończy ten bieg.