W tym tygodniu podczas podróży prezydenta Donalda Trumpa do Nowego Jorku było solidne i furia i zaskakująca polityka.
Ale najważniejszą wskazówką jego długoterminowych intencji polityki zagranicznej może okazać się tym, co Sherlock Holmes zapamiętywał „piesem, który nie szczekał”.
Chińska Republika Ludowa.
Dlaczego to napisaliśmy
Prezydent Donald Trump był niegrzeczny dla prawie każdego kraju, który w tym tygodniu uczestniczył w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Z wyjątkiem jednego. Czy jego dyplomatyczna cisza o Chinach może sugerować kolejną inicjatywę dyplomatyczną?
Wydajność w stylu kampanii w ONZ objawiła się jego standardowe podejście do innych krajów-unikanie strategii i zaangażowania wcześniejszych administracji USA oraz zmieniając „politykę” z każdą mową, postem w mediach społecznościowych lub uwagę dla mediów. Ale są znaki, które wraca do bardziej tradycyjnej dyplomacji wobec Pekinu.
Pomimo jego długotrwałego refrenacji o tym, jak dobrze dogaduje się z chińskim przywódcą Xi Jinpinga, nie oznacza to, że dwaj mężczyźni prawdopodobnie stają się najlepszymi kumplami.
Tryb stosunków USA-Chiny pozostaje konkurencyjny. Trudna linia wobec Pekinu jest jedna z niewielu polityk, dla których nadal istnieje dwustronne wsparcie na Kapitolu.
Jednak od czasu tego roku, kiedy dramatycznie eskalował swoje pierwsze taryfy na Pekin, pan Trump szukał sposobów na budowanie bardziej stabilnego, zrównoważonego i pełnego szacunku relacji.
Najnowszy znak pojawił się przed Zgromadzeniem Ogólnym, w piątek, kiedy dwaj przywódcy rozmawiali telefonicznie po raz pierwszy od czerwca.
Zgodzili się spotkać osobiście podczas szczytu współpracy gospodarczej w Azji i Pacyfiku w Korei Południowej pod koniec października. Pan Trump powiedział, że zgodził się odwiedzić Pekin na początku przyszłego roku i że pan XI „przyjedzie do Stanów Zjednoczonych w odpowiednim czasie”.
Kwestie substancji nadal blokują drogę do wszystkiego, co przypomina prawdziwy zbliżenie, pomimo tego, co Chiny nazywały „pragmatycznym, pozytywnym i konstruktywnym”.
Najczęściej natychmiast w porządku obrad jest przyszłość chińskiej platformy społecznościowej Tiktok. Kongres nakazał, aby jego operacja w USA będzie musiała zostać objęta większością własności USA lub wyłączyć.
Taryfy amerykańskie na chińskie eksport również pozostają problemem – w porównaniu z maksymalnie 145% w kwietniu, ale nadal wynosi około 30%.
Chiny chcą, aby Biały Dom złagodził ograniczenia eksportowe na zaawansowane technologicznie przedmioty, a Pekin nie chce, aby pan Trump słuchał doradców zachęcających go do wzięcia twardej linii na Tajwanie, demokracja wyspy, którą pan Xi przysięgał „zjednoczyć się” z kontynentem.
W przypadku Waszyngtonu wyjątkowe skargi obejmują chińską produkcję chemikaliów prekursorowych dla fentanylu. Urzędnicy amerykańscy są również niezadowoleni ze sposobu, w jaki Pekin pomaga w wyniku wpływu zachodniej sankcji na Moskwę, kupując swoją ropę naftową i sprzedając towary i materiały IT.
Mimo to cierpliwość pana Trumpa w rozmowach z Chinami i jego powściągliwość w mediach społecznościowych, gdy jego negocjatorzy szukali wspólnej płaszczyzny, są ostre z jego podejściem do reszty świata.
To Prezydent Trump powiedział sojusznikom Zachodniej z podium ONZ, że ich kraje „idą do piekła”.
I wykorzystał swoją platformę mediów społecznościowych, aby skrócić Ukrainę. Po wielokrotnym oczernianiu perspektyw Kijów w wojnie, oświadczył – z Niebieskiego – że Ukraina mogła, z wsparciem NATO, pokonać Rosję. Dodał zniewagę kontuzji, kpiąc z rosyjskiego przywódcy Władimira Putina za brak wygrania wojny po trzech latach.
Prezydent USA uniknął celowania takich pęcherzyków na pana XI.
W ostatnich miesiącach zastąpił Kongres, jednostronnie opóźniając zamówienie Tiktok, ostatnio w zeszłym tygodniu z moratorium do połowy grudnia.
Nieco złagodził ograniczenia eksportowe dotyczące sprzedaży mikroczipów do Chin.
Kiedy użył taryf, aby rozbić kraje kupujące rosyjską ropę, celował w Indie z dodatkowymi 25% opłaty. Zostawił nietknięty największy klient pana Putina: Chiny.
A w czerwcu Biały Dom powiedział prezydentowi Tajwanu, że nie powinien robić planowanego postoju w Nowym Jorku.
Transakcyjny pogląd pana Trumpa na światową politykę oznacza, że nie można wykluczyć zmiany kierunku w nadchodzących tygodniach.
Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby narzucić Chinom rodzaj polityki, którą w tym tygodniu zastosował do Rosji i Ukrainy.
Jednym z powodów, dla których pan Trump początkowo zatrzymał pana Putina w przyjazny dla Rosji plan zakończenia wojny na Ukrainie, było utorowanie drogi do zakończenia sankcji USA, dla nowego partnerstwa gospodarczego i inwestycyjnego, a także staranie się odeprzeć Rosję od sojuszu z Pekinem.
Dyplomaci nazwali to „odwrotnym Nixonem”, aluzją do otwarcia Waszyngtonu na Chiny, osłabiając rękę Moskwy podczas zimnej wojny.
Jednak nawet jeśli pan Trump ponownie zmieni hals na Ukrainie w nadchodzących tygodniach, wydaje się, że coraz częściej rozpoznał, że Rosja, pomimo swojej wielkości i rezerw kopalnych, jest niewielkim graczem na świecie ekonomicznym.
Z drugiej strony Chiny są nierzekodnie główną władzą gospodarczą. I to nie jest bez dźwigni.
Kiedy pan Trump zgodził się na tymczasową umowę obniżającą najwyższe taryfy kwietniowe, nie tylko próbował zrobić miłe.
Ten ruch nastąpił na piętach chińskiego ogłoszenia, że zatrzymuje eksport produktów ziem rzadkich i magnesów wysokiej klasy, na których polegają zaawansowane amerykańskie przemysły cywilne i wojskowe.
Innymi słowy, bardziej plastyczne podejście pana Trumpa do Chin może potwierdzić podstawową zasadę tradycyjnej dyplomacji: że nawet kraje, które mogą nie mieć nic przeciwko zaprzyjaźnienia się ze sobą, czasami potrzebują się.