NOWYMożesz teraz słuchać artykułów Fox News!
Dowiemy się w środę rano, czy odbędą się wybory specjalne w Tennessee to prawdziwe referendum w sprawie muzyki country, tawern na pedały i wieczorów panieńskich.
Lub, jeśli uda nam się odgadnąć głębsze znaczenie polityczne z wyników wyborów specjalnych w 7. okręgu kongresowym w Tennessee.
Demokratka Aftyn Behn próbuje przechylić szalę na korzyść swojej partii w okręgu, który prezydent Trump miał około 20 punktów, a były poseł Mark Green z Tennessee zwyciężył jesienią ubiegłego roku podobnym procentem.
Behn zmierzy się z GOPerem Mattem Van Eppsem. To dzielnica republikańska. Jednak obserwatorzy polityczni obserwują wyścig, aby ocenić potencjalną słabość prezydenta Trumpa, miękkość koalicji Trumpa, problemy z marką Republikanów lub wczesne oznaki możliwej niebieskiej fali w połowie kadencji w 2026 r.

W zależności od tego, kogo spytasz, wyścig o 7. okręg kongresowy w Tennessee – pomiędzy kandydatem Partii Republikańskiej Mattem Van Eppsem, byłym Departamentem Usług Ogólnych stanu, a przedstawicielem Demokratów stanu Aftynem Behnem – może zmierzać do fotofinału. (Zdjęcie George’a Walkera IV/AP)
To Behn kilka lat temu oświadczyła, że brzydzi się Nashville. „Nienawidzę kawalerów, nienawidzę tawern na pedały, nienawidzę muzyki country. Nienawidzę wszystkiego, co sprawia, że Nashville najwyraźniej jest „miastem IT”” – narzekał Behn.
Jedyne, co Behn pominęła w swojej niechęci do Music City, to krytyka The Grand Ole Opry, gorącego kurczaka i Goo Goo Clusters. Jeśli jednak we wtorek wyborcy oszaleją na punkcie Behna, Republikanie staną w obliczu grupy innego rodzaju. Zwycięstwo Behna może sygnalizować poważne problemy dla Republikanów i prezydenta Trumpa w okresie śródokresowym.
Behn charakteryzuje się jako „AOC z Tennessee”, nawiązanie do postępowej posłanki Alexandrii Ocasio-Cortez z DN.Y. Republikanie z pewnością wywołali bumerang przeciwko Behn, sugerując, że nie pasuje ona do dzielnicy, jest zbyt odchylona w lewo i jest bliższa liberalnym wartościom Nowego Jorku czy Los Angeles niż Nashville. Republikanie uważają, że Behn po prostu nie pasuje do Nashville. To trochę jak występ Bad Bunny w Ryman Auditorium.
„To nawet nie powinno być tak blisko. A jednak jest” – zadumał się w Fox przedstawiciel Tim Burchett, R-Tenn.
Republikanie więc inwestują pieniądze, aby chronić mandat. Demokraci inwestują pieniądze, żeby ukraść mandat. Jeśli Demokratom uda się wywołać zamieszanie, partia powinna wykorzenić słupki bramkowe na stadionie FirstBank w centrum Nashville i wrzucić je do rzeki Cumberland. Coś w rodzaju tego, co fani Vanderbilta zrobili w zeszłym roku, kiedy Commodores zdenerwowało Alabamę, która zajmowała pierwsze miejsce w rankingu.
Przyjrzyjmy się, co zwycięstwo Behna może oznaczać dla Republikanów. Może to wskazywać, że wyborcy są zmęczeni prezydentem Trumpem. Albo że marka GOP jest toksyczna. A może jest to kontynuacja trendu, którym Demokraci cieszyli się tej jesieni: bliskie zwycięstwa elekta gubernatora New Jersey Mikie Sherill i gubernator-elekt Wirginii Abigail Spanberger.
Ale jest też minus dla Demokratów. Tak. Mogą odwrócić siedzenie. Zwycięstwo może jednak także pokazać, że partia przechyla się bardziej na lewo. Trudno byłoby mówić o sukcesie, gdyby Behn zwyciężyła, niezależnie od jej postępowej passy. Ale to może podsunąć innym liberałom pomysł, że mogą wygrać w innych czerwonych lub fioletowych dzielnicach. Może to działać przeciwko Demokratom – zwłaszcza, że każdy Republikanin z wyjątkiem prezydenta Trumpa – podkreślał lewicową politykę burmistrza-elekta Nowego Jorku Zohrana Mamdaniego.
Demokraci prawdopodobnie będą musieli wystawić więcej centrowych kandydatów na fioletowych obszarach, aby odzyskać kontrolę nad Izbą. Zwycięstwo Behna mogłoby otworzyć furtkę dla szeregu postępowych kandydatów w konkurencyjnych okręgach izb w całym kraju. Przesłanie Behna – ani Ocasio-Corteza czy Mamdaniego – nie sprawdzi się w większości miejsc, w których Demokraci muszą odnieść sukces, aby przejąć kontrolę w Izbie.
Ale co, jeśli Republikanie utrzymają mandat, a Van Epps wygra?
To chyba zależy o ile.
Tak, w 2017 r. odbyło się pięć wyborów specjalnych – w pierwszym roku urzędowania prezydenta Trumpa – które Demokraci zapewnili konkurencyjność. Wszyscy byli bliżej, niż powinni. Ale Demokraci nie wygrali żadnego z nich. Mimo to wnikliwi obserwatorzy polityczni sugerowali, że prezydent i program GOP nie cieszy się popularnością. Demokraci zdobyli 41 mandatów i przejęli kontrolę nad Izbą w połowie kadencji w 2018 roku.
Zatem nawet jeśli Van Epps wygra, sprawdź margines. A jeśli Behn wygra, zobacz, czy Republikanie nie zbagatelizują tego, ponieważ były to wybory specjalne i zwyczajowy elektorat po prostu nie brał udziału w wyborach specjalnych. Zwłaszcza taki, który znajduje się pomiędzy Świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem.
Jeśli Republikanie utrzymają mandat, GOP będzie argumentować, że było to odrzucenie lewicy takiej jak Behn i kogoś, kto nie nadążał. Będą też sugerować, że jest to mandat GOP, a Republikanie i tak powinni wygrać. Tak właśnie stało się na początku tego roku, kiedy przed dwoma wyborami specjalnymi na Florydzie zapanowała konsternacja. Jednak w marcu obaj reprezentanci Randy Fine z Florydy i Jimmy Patronis z Florydy zwyciężyli.

Jeśli Van Epps wygra, nadal trzeba zwracać uwagę na marżę. W 2024 r. fotel, który ostatnio piastował były poseł Mark Green, stracił na rzecz prezydenta Trumpa ponad 20% głosów. (Nicole Hester / The Tennessean / USA TODAY NETWORK za pośrednictwem Imagn Images)
Oto kolejny czynnik, na który warto zwrócić uwagę: przesłanie, jakie prasa i obserwatorzy polityczni czerpią z wyników wyborów. Przecież wybory specjalne są zawsze wyjątkowe. To naturalne, że analitycy i dziennikarze poszukują w tych konkursach konkretnych znaczeń czy drogowskazów. Tak było w przypadku wyborów poza rokiem w New Jersey, Wirginii i USA Nowy Jork. Czasem te obserwacje są trafne. Innym razem nie mają one żadnego znaczenia. Jeśli już, istnieje tendencja do nadmiernego naświetlania wyników tych konkursów. Są momentami w czasie. To jakby słuchać kilku taktów piosenki. Być może mówi ci to wiele o piosence. Może nie.
Republikanie w Izbie Reprezentantów mogą wpaść w panikę, jeśli Behn zwycięży. Wśród Republikanów nie brakuje narzekań. Niektórzy są sfrustrowani sposobem, w jaki ich przywódcy poradzili sobie z zamknięciem rządu. Inni mogliby pójść za Markiem Greenem i przedstawicielką Marjorie Taylor Greene, R-Ga. i wyjść wcześniej.
To trudny czas dla Republikanów w Izbie Reprezentantów. To jeden z powodów, dla których odwrócenie tego siedzenia może oznaczać trochę więcej.
Mimo to rzadko zdarza się zamiana miejscami w wyborach specjalnych do Izby Reprezentantów. Były poseł Don Cazayoux ze stanu La. zwyciężył w wyborach specjalnych w czerwonej dzielnicy Luizjany w 2008 r. po rezygnacji byłego członka parlamentu Richarda Bakera ze stanu La. Jednak obecny senator Bill Cassidy, R-La., zdobył to miejsce w wyborach powszechnych i zasiadał w Izbie Reprezentantów, zanim przeszedł do Senatu.
Była republikanka Mayra Flores z Teksasu zmieniła mandat zajmowany przez byłego posła Filemona Velę ze stanu Teksas w 2022 r. Jednak tej jesieni przegrała reelekcję.
Były republikanin Mike Garcia ze stanu Kalifornia wygrał wybory specjalne w 2020 r. po tym, jak była republikanka Katie Hill ze stanu Kalifornia złożyła rezygnację zaledwie kilka miesięcy po objęciu urzędu. Garcia sprawował tę funkcję do czasu, gdy republikanin George Whitesides ze stanu Kalifornia pokonał go rok temu.
Były poseł Charles Djou z Hawajów wygrał wybory specjalne na Hawajach w 2010 r. przeciwko dwóm Demokratom – byłej posłance Colleen Hanabusie z Hawajów i senatorowi Edowi Case z Hawajów. Ale Demokraci odzyskali mandat w 2012 roku.
Była posłanka Mary Peltola ze stanu Alaska wygrała wybory specjalne w 2022 r., które zmieniły kolor całego dystryktu Alaski z czerwonego na niebieski po śmierci zmarłego senatora Dona Younga ze stanu Alaska. Young sprawował tę funkcję przez prawie 50 lat. Jednak poseł Nick Begich III z Alaski pokonał Peltolę w zeszłym roku.

To, że mandaty zdobywa się w wyniku specjalnych niepokojów związanych z wyborami, nie oznacza, że na stałe przypadły one drugiej partii. Doskonałym przykładem jest republikanin Nick Begich III z Alaski, który usunął swoją poprzedniczkę z Partii Demokratycznej, byłą republikankę Mary Peltolę, która sama zwyciężyła w wyborach specjalnych. (AP Photo/Mark Thiessen, plik)
Krótko mówiąc, nawet jeśli ktoś przewróci siedzenie, rzadko zdarza się, aby pozostawał on na nim długo. Często dopiero podczas następnych zwykłych wyborów.
Dlatego należy zachować ostrożność przy ocenie wyników wyborów we wtorkowy wieczór. Można się tego spodziewać, jeśli Republikanie utrzymają mandat. Jeśli Demokraci odwrócą fotel, niektórzy ogłoszą, że jest to drugie nadejście cudu Music City.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS
Ale szczerze mówiąc, prawdopodobnie tak nie jest.
















