Donald Trump wysunął zdumiewające stwierdzenie, że „broń jądrowa„są największym zagrożeniem dla samochód przemysł wytwórczy. Były prezydent powrócił na szlak kampanii wyborczej w Flint w stanie Michigan, obok gubernator Sarah Huckabee Sanders, po sondażu, który wykazał, Kamala Harris robiąc znaczące postępy.

Po bolesnym wywiadzie na temat kryptowalut w poniedziałek, w którym próbował zmienić temat, 78-latek wczoraj wieczorem nie wykazał żadnych oznak posiadania nowych pomysłów na przemysł samochodowy. Zapytany przez zwolennika, co uważa za największe zagrożenie dla przyszłości produkcji samochodów w Michigan, Trump powiedział: „Mamy jedno poważne zagrożenie… broń jądrową”.

Następnie wygłosił dziwną tyradę na temat swoich relacji ze światowymi przywódcami, administracją Bidena i zmianami klimatycznymi, Express USA raporty.

„Mamy kraje, które są nam wrogie. Nie muszą takie być. Świetnie dogadywałem się z Władimirem Putinem, prezydentem Xi i Kim Dzong Unem” – powiedział. „To największe zagrożenie dla świata. Nie będziecie się przejmować produkcją samochodów, jeśli takie rzeczy zaczną się dziać”.

Trump wyznał również, że Kamala Harris „nie mogła być milsza”, kiedy zadzwoniła do niego po jego drugiej nieudanej próbie zamachu.

Podsumował: „Faktem jest, że musimy mieć ludzi, których przeciwnik szanuje. Nawet Pakistan ma broń jądrową. To zdecydowanie największe zagrożenie dla cywilizacji, a nikt o tym nie mówi”.

Po długiej tyradzie na temat zmian klimatycznych i oskarżeniach, że Meksyk „kradnie miejsca pracy”, Trump ostatecznie powrócił do przemysłu samochodowego, przysięgając, że „wszystko to odwróci poprzez podatki i cła w ciągu 24 godzin”.

Internet wybuchł zdumieniem, gdy użytkownicy mediów społecznościowych wyrazili swoje zdziwienie z powodu odejścia Trumpa od tematu. Na platformie X jedna osoba napisała: „Ten facet na spotkaniu Trumpa pyta 'co uważasz za poważne zagrożenie dla pracowników przemysłu samochodowego w Michigan?’ A KUMPEL ZACZYNA bredzić o BRONI NUKLEARNEJ”.

Powtarzając ten sam pogląd, inny dodał: „Odpowiedź Trumpa na pytanie o to, co uważa za główne zagrożenia dla produkcji w Michigan: WOJNA NUKLEARNA. Pamiętajcie, że jego ostatnia chaotyczna odpowiedź dotyczyła tego, że nie bełkocze w swoich odpowiedziach”.

Trzeci głos wtrącił się z aprobatą, stwierdzając: „Trumpa zapytano, co jego zdaniem jest największym zagrożeniem dla przemysłu samochodowego. Jego odpowiedź: wojna nuklearna i przez dziesięć minut paplał o dyktatorach i wojnie”.

Zaskakująca dyskusja w ratuszu odbyła się zaledwie 24 godziny po zawiłej rozmowie Trumpa na temat kryptowalut z Farokhem Sarmadem, influencerem mediów społecznościowych i przedsiębiorcą.

W wywiadzie dla X Spaces z Mar-A-Lago były prezydent mówił o gruntownej przebudowie „starych” ram finansowych i otwarciu się na kryptowaluty.

Zapytany, dlaczego dla Ameryki kluczowe jest, aby być na czele adopcji kryptowalut, odpowiedział: „To jest tak ważne. To kryptowaluty. To sztuczna inteligencja. To tak wiele innych rzeczy”.

„AI potrzebuje niesamowitych możliwości elektrycznych, wykraczających poza wszystko, o czym kiedykolwiek słyszałem”.

Trump obiecał przekształcić Stany Zjednoczone w „kryptostolicę planety”, ale miał problem z realizacją tego pomysłu i przyznał, że potrzebuje edukacji od swojego 18-letniego syna Barrona, który miał przemawiać, ale nigdzie go nie było.

„Barron wie o tym tak wiele” – oświadczył Trump. „Barron jest młodym facetem. Ma cztery portfele albo coś takiego”.

„Mówię 'wyjaśnij mi to’. On wie to tak dobrze. I Eric i Don. Mam dla nich wielki szacunek”.

Source link