To nie jest XI Jinping Chin, chociaż jako szef wtórnej supermocarstwa na świecie, z pewnością nadrabia zaległości.

Nie jest to również UE, MFW ani papież. To coś cichszego, bardziej obliczającego – i znacznie mniej wybaczające.

Nawet Donald Trump wycofał się w obliczu swojej mocy. Przynajmniej na razie.

Trump przeniósł moc Prezydencji USA na nowe poziomy.

Nie tylko dlatego, że USA pozostają największą siłą wojskową i gospodarczą na świecie, ale dlatego, że jego ego wymaga dominacji.

Gra na giełdzie jak jednoosobowy zespół-pompując go haczykami, rozbijając groźby, a następnie udając, że to część planu.

Trump wytarł tryliony z globalnych funduszy emerytalnych Z jego globalnymi taryfami handlowymi 2 kwietnia – co śmiesznie nazwał „Dzień Wyzwolenia”.

Potem w środę, Wysyłał zapasy gwałtownie z wiadomościami o 90-dniowej przerwie. To wywołało jeden z największych „rajdów pomocy” w historii USA.

To był dramatyczny zwrot godny telewizji reality. To właśnie najlepiej rozumie Trump.

Ale za brawuą ujawnił granice swojej władzy, potwierdzając, że istnieje większy autorytet.

Trump w końcu spotkał swój mecz. Nazywa się to rynek obligacji.

Rządy wydają obligacje na finansowanie wydatków, które są kupowane przez duże firmy emerytalne i inne instytucje.

Jeśli inwestorzy obligacji tracą wiarę w wydawanie ich przez rząd, albo wymagają większych odsetek, albo przejmują strajk i odmawiają zakupu.

Są znani jako „strażnicy więzi”, gdy karają przywódców, którzy wychodzą z linii.

Była premier Tory, Liz Truss odkryła, że ​​trudna droga, po jej katastrofalnym mini-budżecie we wrześniu 2022 r.

Inwestorzy obligacji niezadowolonych wymagali podatności stopy procentowe pożyczyć Wielkiej Brytanii, wysyłając hipoteki szybkie i emerytury do spirali śmierci.

Kratownica zniknęła szybciej niż można powiedzieć mokre sałata. To jest siła rynku obligacji.

Kanclerz Partii Pracy Rachel Reeves żyje w strachu przed czujnością więzi. Spalą jej dom, chyba że nie będzie się wypić.

Reeves zna swoją moc i własne ograniczenia.

W latach 90. strateg kampanii Billa Clintona, James Carville, powiedział: „Kiedyś myślałem, że jeśli nastąpiła reinkarnacja, chciałem wrócić jako prezydent lub papież… ale teraz chciałbym wrócić jako rynek obligacji. Możesz zastraszyć wszystkich”.

Jak odkryliśmy w środę, obejmuje to Trumpa.

Rynek obligacji nie krzyczy, szaleje, nie tweetuje ani nie organizuje konferencji prasowych. Ale kiedy się porusza, rządy upadają.

Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent osobiście ostrzegł Trumpa, że ​​jest na krawędzi zapalenia pełnego kryzysu finansowego. I po raz pierwszy Trump wycofał się.

Ale tylko trochę.

Nadal pozostawił ogólną liczbę 10% opłat od wszystkich importów, 25% kar za samochody, stal i aluminium oraz ogromne 145% trafione na towary z Chin.

Jego tak zwana przerwa była taktyczna, a nie strategiczne przemyślenie.

Donald nie może znieść pomysłu nikogo – ani niczego – o większej mocy niż on. I na pewno nie cicha, bez twarzy siły finansowej.

Ta bitwa się nie skończyła. Trump wróci po więcej.

Kto ostatecznie wygra? Historia sugeruje, że będzie to rynek obligacji. W miarę szaleństwa nasze emerytury, akcje i akcje ISA zostaną złapane w Crossfire.

Source link