Krytycy ostrzegają, że „państwo opiekuńcze” Sir Keira Starmera wyda ostatnie rozkazy podupadającym pubom, klubom i miejscom rozrywki.
Premier potwierdził, że rząd rozważa wprowadzenie zakazu palenia w ogródkach i na tarasach pubów i restauracji, na stadionach sportowych na świeżym powietrzu, w parkach dla dzieci oraz na chodnikach w pobliżu szpitali i uniwersytetów.
Sir Keir argumentował, że kontrowersyjna decyzja zmniejszy obciążenie NHS.
Jednak przedstawiciele branży hotelarskiej ostrzegli, że ta „wariacka” decyzja wywrze jeszcze większą presję na przedsiębiorstwa i będzie kolejnym „gwoździem do trumny” dla pubów i barów.
Politycy ostrzegają, że ujawniło to „instynkty” rządu Partii Pracy zmierzające do ingerencji państwa.
Lider reformy Wielkiej Brytanii Nigel Farage powiedział: „Być może wybrzmiał dzwon pogrzebowy tradycyjnego brytyjskiego pubu.
„Partia Pracy pokazuje swoje autorytarne socjalistyczne instynkty i mentalność kontroli państwa. Plotka o zakazie palenia w ogródkach pubowych lub na chodnikach przed pubami zabije tradycyjne puby na zawsze. Jeśli chodzi o mnie, po prostu nie pójdę już nigdy do pubu, jeśli te ograniczenia zostaną wprowadzone.
„Purytanie są w marszu. Musimy być kontrolowani dla naszego własnego dobra. Spodziewam się, że debata antyalkoholowa, z odpowiednim poziomem propagandy narodowej, nabierze tempa w nadchodzących latach.
„Wszystko to dowodzi, że instynktem rządu Partii Pracy jest kontrola legalnej działalności, podczas gdy zdają sobie sprawę, że nie mają szans, a może nawet woli, na kontrolowanie nielegalnej działalności”.
Były minister ds. imigracji Robert Jenrick, który kandyduje na stanowisko kolejnego lidera Konserwatyścipowiedział: „Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje ten kraj, jest zamknięcie tysięcy kolejnych pubów.
„Nasz kraj stoi przed ogromnymi wyzwaniami. Dlaczego Starmer skupia się na tej bzdurze?”
Palenie wewnątrz budynków zostało zakazane w 2007 r., za rządów ostatniej partii Partii Pracy.
Według organizacji charytatywnej Action on Smoking and Health, liczba przyjęć do szpitali z powodu zawałów serca wzrosła o 2,4% w ciągu następnego roku, co pozwoliło brytyjskiej służbie zdrowia (NHS) zaoszczędzić 8,4 mln funtów.
W pierwszym roku po wprowadzeniu zakazu palenia w pomieszczeniach zamkniętych odnotowano spadek liczby przyjęć do szpitali z powodu astmy dziecięcej o 12,3%, co oznacza spadek o 6803 przyjęć w ciągu trzech lat.
Były premier Rishi Sunak ogłosił plany ograniczenia palenia w swoim sztandarowym projekcie ustawy o tytoniu i waporyzatorach w zeszłym roku.
Zaplanował całkowite wyeliminowanie palenia poprzez wprowadzenie zakazu kupowania papierosów dla osób urodzonych po 1 stycznia 2009 r.
Ustawa – określana mianem „najważniejszego aktu prawnego dotyczącego zdrowia publicznego od pokolenia” – zyskała szerokie poparcie wszystkich partii politycznych i przechodziła przez parlament, gdy ogłoszono wybory powszechne.
Oczekuje się, że Partia Pracy powróci do projektu ustawy i pójdzie dalej – wprowadzając zakaz palenia w wielu miejscach na świeżym powietrzu.
Sir Keir powiedział: „Moim punktem wyjścia jest przypomnienie wszystkim, że ponad 80 000 osób rocznie traci życie z powodu palenia.
„To śmierć, której można zapobiec. To ogromne obciążenie dla NHS i oczywiście obciążenie dla podatnika. Więc tak, podejmiemy decyzje w tej przestrzeni.
„Więcej szczegółów zostanie ujawnionych, ale jest to seria zgonów, której można było zapobiec i musimy podjąć działania, aby zmniejszyć obciążenie NHS i podatników.
„Myślę, że ważne jest znalezienie właściwej równowagi, ale każdy, kto korzysta z NHS, wie, że jest on na kolanach.
„Musimy odciążyć społeczeństwo i dlatego przed wyborami mówiłem o przejściu na model zapobiegawczy, jeśli chodzi o zdrowie”.
Jednak znany onkolog, profesor Karol Sikora, podważył twierdzenia, że ma to duży wpływ na zdrowie, ponieważ osoby siedzące w ogródkach pubowych „nie są w żadnym niebezpieczeństwie”.
Powiedział: „Nie cierpię palenia. To okropny nawyk, fatalny dla zdrowia i namawiam każdego, żeby rzucił.
„Ale. Na pewnym etapie musimy zaufać ludziom, że podejmą własne decyzje.
„Gdybyśmy zakazali jakiegokolwiek szkodliwego nawyku, żylibyśmy bardzo nudnym życiem.
„Gdzie postawić granicę? Alkohol? Niezdrowe jedzenie? Jazda samochodem? Sporty kontaktowe? Po co w ogóle wychodzić z domu?
„Linia „ochrony” NHS po prostu nie ma sensu. Jesteś w ogródku pubowym. Jeśli ktoś pali papierosa kilka stolików dalej, nie jesteś w żadnym niebezpieczeństwie. W ogóle.
„„Chroń” NHS to najniebezpieczniejsze hasło mojego życia. Na pewno nie chcę, aby ta toksyczna zasada była stosowana we wszystkich innych obszarach społeczeństwa.
„Edukuj ludzi, mów im fakty i pozwól im podejmować własne decyzje. Wszyscy jesteśmy wystarczająco duzi i brzydcy, żeby to robić.
„Musimy położyć kres przerzucaniu odpowiedzialności na rząd”.
Szefowie sektora hotelarskiego ostrzegają, że może to mieć niszczycielski wpływ na ich działalność.
Tim Martin, założyciel JD Wetherspoon, powiedział, że proponowany zakaz palenia porusza „kwestię libertariańską”.
Powiedział: „Pytanie brzmi, czy rząd powinien ingerować w wolności jednostki, gdy istnieje niebezpieczeństwo.
„Na przykład wspinaczka górska jest niebezpieczna. Jazda konna, statystycznie rzecz biorąc, powoduje wiele poważnych obrażeń. Nie sądzę, żeby miało to duży wpływ na nasz biznes, w jedną lub drugą stronę, i jest to naprawdę kwestia libertariańska”.
Chris Jowsey, dyrektor naczelny Admiral Taverns, powiedział: „Nie jestem zwolennikiem palenia, ale po prostu nie widzę, w jaki sposób zmiana nastawienia ludzi z palenia w ogródkach piwnych na palenie w domu może poprawić ich stan zdrowia.
„To dla mnie nie ma sensu. Wydaje się to naprawdę nieprzemyślane.”
Pan Jowsey, którego firma prowadzi ponad 1600 pubów w Wielkiej Brytanii, dodał: „To również zmniejszyłoby liczbę klientów i przychody pubów.
„Pub jest ostatnim aktywem społeczności, który pozostał w wielu społecznościach. Wszystko, co podważa ich zdolność do przetrwania i rozwoju biznesu, jest złą rzeczą, nie tylko dla pubu, ale i dla społeczności.
„Co zrobimy? Czy będziemy musieli zatrudnić ludzi, którzy będą patrolować ogrody, żeby upewnić się, że nikt nie pali? To wydaje się trochę szalone”.
Clive Watson, prezes Inda Pub Group, a zarazem założyciel City Pub Group, nazwał tę politykę „odjechanym pomysłem”.
Dodał: „Po tym wszystkim, co przeszła branża pubowa, na pewno powinniśmy mieć zapewniony okres stabilizacji”.
Puby i restauracje były na czele Covid-19 pandemia, zamknięcie na miesiące w czasie lockdownu.
Następnie, w latach 2022 i 2023, gwałtownie rosnąca inflacja spowodowała wzrost kosztów operacyjnych, a kryzys związany z kosztami utrzymania dodatkowo wpłynął na spadek sprzedaży.
Według oficjalnych danych rządowych Anglii i Walii liczba zamkniętych pubów wzrosła do 80 miesięcznie w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2024 r., co stanowi wzrost o 51% w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.
Rob Pitcher, dyrektor naczelny Revolution Bars, dodał: „Jako osoba niepaląca, która spędza sporą część czasu w ogródkach piwnych w pubach, uważam, że dym tytoniowy może być czasami uciążliwy, ale nie jestem przekonany, czy jest on na tyle powszechny, aby w jakikolwiek sposób obciążał NHS.
„Potencjalny zakaz z tych powodów wydaje się przesadą ze strony państwa”.
Reem Ibrahim, pełniąca obowiązki dyrektora ds. komunikacji w think tanku wolnego rynku Institute of Economic Affairs, powiedziała: „Zakaz palenia na zewnątrz byłby kolejnym gwoździem do trumny branży pubowej.
„Ocena skutków przeprowadzona przez rząd wykazała, że zakaz palenia na zewnątrz doprowadzi do zamknięcia pubów i utraty miejsc pracy.
„Puby i inne prywatne lokale powinny móc ustalać własne zasady dotyczące palenia na zewnątrz – tak samo, jak powinny mieć możliwość decydowania, czy odtwarzać muzykę, serwować jedzenie lub transmitować mecz piłki nożnej w telewizji.
„W Wielkiej Brytanii wskaźnik palenia już spada, w dużej mierze dzięki temu, że palacze przechodzą na bezpieczniejsze alternatywy dla tradycyjnych papierosów.
„Rząd powinien wziąć przykład z krajów takich jak Szwecja, która osiągnęła najniższy wskaźnik rozpowszechnienia palenia na świecie nie poprzez wdrażanie środków państwa opiekuńczego, takich jak ta propozycja, ale poprzez umożliwienie dorosłym wyboru bezpieczniejszych i zdrowszych produktów”.