Skazany za pedofila i zabójcę dzieci został napadnięty i zastrzelony na ulicy dzień po wyjściu z więzienia. João Ferreira da Silva (46 l.) został zamordowany w środę 10 grudnia rano na ulicy w dzielnicy Brazylijskie miasto Sinop, w stanie Mato Grosso. Atak miał miejsce przed hotelem i został zarejestrowany przez kamerę bezpieczeństwa kilka godzin po wyjściu mężczyzny z więzienia.
Był skazany na 42 lata więzienia za brutalne morderstwo dziewięcioletniego Bruno Aparecido dos Santosa z 28 października 2005 r. po zwabieniu go na plac budowy i wykorzystaniu seksualnym przed zakończeniem jego życia i pochowaniem w pobliżu. Zabójca pedofila został aresztowany 10 dni później po tym, jak zaatakował inne dziecko, za co dostał dodatkowe 10 lat więzienia.
Sprawa wywołała powszechne oburzenie w Sinop. Kiedy po raz pierwszy został zatrzymany, około 500 osób próbowało dostać się na komisariat policji, w którym przetrzymywany był Ferreira da Silva, dlatego też przewieziono go do Cuiabá.
Na nagraniu z telewizji przemysłowej widać Ferreirę da Silvę stojącego przy wejściu, gdy zbliża się do niego dwóch zamaskowanych mężczyzn. Lokalne media podały, że policja na miejscu zdarzenia znalazła trzy zużyte łuski po kulach i wszczęła dochodzenie.
Zmuszono go do podniesienia rąk nad głowę i odprowadzenia go od wejścia do hotelu, podczas gdy wspólnik pilnuje, aby goście nie dostali się do środka. Chwilę później zostaje postrzelony i upada na chodnik, gdy napastnicy uciekają.
Po 17 latach od wyroku z 2008 r. były murarz właśnie otrzymał pozwolenie na odbycie części czasu w więzieniu półotwartym, co pozwoliło mu spędzać dni na zewnątrz i wracać do więzienia tylko w nocy.
Matka Bruna, Josiana da Silva, powiedziała po wiadomości o zamordowaniu jej syna: „Proszę Boga o przebaczenie, że jestem szczęśliwa. Nie jestem szczęśliwa z powodu mojego syna, mój syn umarł i nie ma odwrotu, ale jestem szczęśliwa, że ten człowiek nikogo innego nie zabije, żadne dziecko nie zostanie przez niego zabite”.
W rozmowie z lokalną telewizją dodała: „Sprawiedliwość stała się zadość, ale dla mnie trwało to zbyt długo. Miałam odwagę iść i spotkać się z człowiekiem, który zabił mojego syna, gdy był sądzony, ale żałowałam tego, ponieważ przepełniała mnie nienawiść i chciałam go zabić.
„Myślałam, że nie będę miała odwagi go zabić, ale dziś, widząc go martwego, wiem, że gdybym miała możliwość go zabić, zrobiłabym to jako matka”.
Josiana da Silva, mówiąc, że codziennie tęskni za synem, który miałby teraz 29 lat, stwierdziła: „Nie miałam odwagi zobaczyć Bruna po jego śmierci. Dziś mogłabym mieć wnuki, jego dzieci, a ja nie. Mogłabym postrzegać go jako mężczyznę, ale nie mogę. To boli każdego dnia”.


















