
Blandford Forum znajduje się w pobliżu wielu innych popularnych miast (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)
Ponury widok zabitych deskami sklepów, pustych głównych ulic i niekończących się śmieci stał się w Wielkiej Brytanii tak powszechny, że czasami trudno wyobrazić sobie, jak sytuacja może się poprawić. Jednak Blandford Forum, położone około 30 km na północ od dramatycznego Wybrzeża Jurajskiego, jest dowodem na to, że główne ulice wciąż można ulepszyć, a miasta targowe mogą pozostać spokojne i idylliczne.
The Dorset miasteczko położone nad brzegiem rzeki Stour, w niewielkiej odległości od innych popularnych miejsc turystycznych, takich jak Dorchester, Poole, Swanage, Bournemouth i Wimborne Minster.
Blandford Forum zostało odbudowane po poważnym pożarze w 1731 roku i obecnie słynie z autentycznej gruzińskiej architektury z XVIII wieku. Uważa się, że jego nieco nietypowa nazwa pochodzi od staroangielskiego słowa blǣge, oznaczającego bród, przy którym można spotkać blay, rodzaj małej ryby. Oprócz ładnej fasady, miasto liczące około 10 300 mieszkańców ma idylliczną główną ulicę z co najmniej 15 niezależnymi kawiarniami i wieloma restauracjami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Urokliwe miasteczko niezmiennie uznawane za najtańsze w Wielkiej Brytanii, z domami na sprzedaż za jedyne 5 tys. funtów
CZYTAJ WIĘCEJ: Ładne miasto z „najlepszą główną ulicą w Wielkiej Brytanii” – pełne 25 niezależnych sklepów

Blandford Forum ma ładne i ciche centrum miasta (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)
W przeciwieństwie do wielu innych miast w całym kraju, spacerując po Blandford Forum widać brak sieci znanych marek. W centrum miasta znajdują się tylko dwie marki krajowe – Subway i Costa.
„Miasto jest prawie 10 lat w tyle za resztą” – mówi miejscowa Julie Carter Ekspres dzienny gdy spaceruje ze swoim psem Lily Salisbury Street w centrum Blandford Forum. „Wszystkie sklepy są przyjazne, a kiedy jesteś poza domem, ludzie będą się do ciebie uśmiechać”.
55-latek mieszka na obrzeżach miasta, ale regularnie wpada do Lily. Opisuje swój spacer wzdłuż rzeki Stour jako „bardzo malowniczy” i pełen dzikiej przyrody, w tym wydr, pustułek i kaczek krzyżówek.
Według pani Carter Blandford Forum korzysta z bliskości innych miast i Wybrzeża Jurajskiego. Wielu turystów wykorzystuje go jako przystanek podczas wakacji w całym regionie.
„W mieście jest mnóstwo gruzińskiej historii, którą widać w budynkach. Uważam, że to ładne miejsce” – wyjaśnia. „Myślę, że ludzie odwiedzający Wybrzeże Jurajskie wykorzystują Blandford Forum jako miejsce pobytu lub odwiedzenia.
„Nie jest tu tak tłoczno, więc jest to trochę odskocznia. Jesteśmy tylko 20 minut od Poole, 45 minut do Swanage, co jest bardzo miłe. Szczególnie w pracowitych miesiącach letnich jest to idealne miejsce na przystanek”.

Julie Carter spacerowała ze swoim psem Lily w Blandford Forum (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)

Miasto słynie z pięknych gruzińskich budynków (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)
Właściciel lokalnego biznesu Jerry Ward-Soylemez przeniósł się do Dorset ze Stambułu w Turcji w 2002 roku. W 2023 roku wraz z żoną założył Jerry’s Steak House, Cafe and Wine Bar przy West Street i od tego czasu nie ogląda się za siebie.
Jest to najwyżej oceniana restauracja w Blandford Forum, uzyskując ogólną ocenę 4,9 na pięć z 362 recenzji Google. Para widziała, jak miasto poprawiało się na przestrzeni lat i wierzy, że staje się coraz lepsze.
„To urocze gruzińskie miasto, a ludzie są bardzo przyjaźni. To wyjątkowe miejsce” – mówi Ward-Solyemez. „W ciągu ostatnich 15 czy 20 lat sytuacja znacznie się poprawiła. Kiedyś było wiele problemów z narkotykami i pewną przestępczością, ale teraz jest lepiej”.
Pani Ward-Solyemez wtrąca się: „Nie mamy już tego problemu. Wiele osób korzysta z Blandford Forum jako miejsca spotkań w środku. Pochodzą z innych miast, ale tutaj są miejscem spotkań. Jest towarzysko”.

Jerry’s Steak House & Cafe & Wine Bar to najwyżej oceniany lokal w Blandford Forum (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)

W Blandford Forum działa co najmniej 15 niezależnych kawiarni (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)
Ward-Solyemez dodaje: „Mamy 15 kawiarni w Blandford. Wszystkie pojawiły się w ciągu ostatnich 10 lat, a będzie ich coraz więcej. Nie widać tu wielu franczyz. Mamy Subway i Costa – to wszystko. Nie mamy ani jednego McDonalda ani KFC. To miłe.
„Odkąd otworzyliśmy steakhouse, kolejne trzy niezależne restauracje zdecydowały się otworzyć w mieście. Sytuacja się tylko poprawia. To pomaga przyciągnąć więcej ludzi do miasta. Pomaga wszystkim”.
Na Market Place, niedaleko skrzyżowania z Salisbury Street i West Street, 72-letnia Faye Barnes wraz z dwójką przyjaciół chroni się przed deszczem. 72-latek urodził się na Damory Court Street i twierdzi, że „zawsze było to przytulne miejsce do życia”.
„Tutaj wszyscy znają wszystkich i panuje tam atmosfera wspólnoty” – mówi. „Moi przyjaciele pochodzą z innego miejsca, ale także przenieśli się tutaj na przestrzeni lat i bardzo im się podoba.
„Tutaj naprawdę niezła energia. W okolicy jest też mnóstwo kawiarni, więc jest gdzie spotkać się przy drinku i pogawędce”.
Dodaje: „To także interesujące, mamy tu wiele historii. Miasto jest ładne i ładnie wygląda przez cały rok dzięki gruzińskim budynkom”.

Faye Barnes urodziła się w Blandford Forum (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)

Blandford Forum zostało odbudowane po poważnym pożarze w 1731 roku (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)
Nieżyjący już dziadek pani Barnes pracował w słynnym browarze Hall and Woodhouse, który został założony w 1777 roku. Browar, który obecnie prowadzi ponad 250 pubów na południu Anglii, nadal ma swoją siedzibę w Blandford Forum.
Oferuje zwiedzanie dla zwiedzających, które dają wgląd w historyczny proces produkcji piwa, a także degustacje. Na miejscu znajduje się również popularny bar i restauracja.
Neil Hanson (80 l.) przeprowadził się do Blandford Forum z Liverpoolu wiele lat temu, a także pracował w browarach Hall i Woodhouse. Cieszy się spokojną atmosferą miasta.
„Uwielbiam to miejsce. To ciche miejsce – znacznie cichsze od Liverpoolu – ale podoba mi się to” – mówi. „Czasami wracam do domu, do Liverpoolu, ale potem nie mogę się doczekać powrotu do Blandford. Jest tam o wiele spokojniej i łatwiej się prowadzi”.
Hanson dodaje: „W tym mieście nie ma głośnych dzieci biegających i wrzeszczących. Jest cicho i można swobodnie spędzać dzień, co mi się podoba”.
Philip Elford, inny mieszkaniec, zgadza się, że w Blandford Forum jest przeważnie cicho, ale dodaje, że w miesiącach letnich może być tłoczno. Zwraca uwagę, że wiele starszych osób wpada do Blandford Forum na jeden dzień, zamiast zostać na wakacjach.

Neil Hanson przeniósł się z Liverpoolu do Blandford Forum i nie ogląda się za siebie (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)

Philip Elford twierdzi, że w mieście jest „prawie za dużo” kawiarni (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)
„To dość senne miasteczko, które ludzie lubią. Czasami jest tu tłoczno, a latem przychodzą do nas goście” – wyjaśnia 55-latek. „Ludzie mogą odwiedzić inne pobliskie miasta, a następnie wpaść na cały dzień.
„Jest teraz tak wiele kawiarni – prawie za dużo! Jest prawdopodobnie bardziej popularna wśród starszych osób. Przychodzą i wychodzą na jeden dzień i najwyraźniej im się to podoba”.
W mieście znajduje się także Blandford Camp – duża baza wojskowa zajmująca powierzchnię około 390 hektarów. Ward-Soylemez uważa, że niedawny sukces miasta można w dużej mierze przypisać obozowi.
„Obóz wojskowy tak naprawdę wnosi wiele do miasta, czego wiele osób nie bierze pod uwagę. To wspaniała rzecz dla mieszkańców, którzy są świetnymi klientami kawiarni, restauracji i sklepów” – wyjaśnia.
„Bez nich myślę, że niewiele by nam tu zostało. Myślę, że 25–30% dochodów z obozu wojskowego, bo jest tam około 3000 osób”.
Pani Ward-Soylemez dodaje: „Uwielbiają przyjeżdżać do miasta, aby nas wspierać. Są bardzo przyjaźni”.

Kościół parafialny Blandford Forum (Zdjęcie: Jonathan Buckmaster)


















