Emerytowany dyrektor szkoły może poddać się immunoterapii w swojej ogrodowej szopie, gdyż szpital jest pionierem w opracowywaniu metod, dzięki którym Brytyjczycy mogą teraz otrzymywać ratujące życie leczenie raka.

U 67-letniego Desa Burnsa raka pęcherza moczowego zdiagnozowano po raz pierwszy w 2018 roku, tuż przed przejściem na emeryturę. Obecnie stosuje immunoterapię, która ma trzymać tę okrutną chorobę na dystans, jednak leczenie w domu sprawia, że ​​jest ono bardziej komfortowe.

Od 2015 r. szpital The Christie w Manchesterze jest pionierem w zakresie pielęgniarstwa odwiedzającego chorych na raka i udzielającego im ratującego życie leczenia. Des jest obecnie 50 000. pacjentem „domowym”.

Czytelnikom Daily Express pokazał, jak w zeszłe Boże Narodzenie poddał się zabiegowi w przytulnej grocie w swojej ogrodowej szopie, ponieważ jego salon był właśnie remontowany.

Lek Avelumab, który Des ma w domu w Bury, w hrabstwie Greater Manchester, podawany jest raz na dwa tygodnie w postaci kroplówki dożylnej trwającej około 60 minut.

Żonaty ojciec dwójki dzieci powiedział nam: „Leczenie w domu oprócz tego, że pozwala mi spędzać więcej czasu z rodziną i robić to, co kocham, bardzo dobrze wpływa na moje samopoczucie psychiczne.

„Nie muszę się martwić utknięciem w korkach w godzinach szczytu w drodze do szpitala lub znalezieniem miejsca do zaparkowania. I nie utknę w długiej kolejce w szpitalu, czekając na leczenie!

„To bardzo odciąża, szczególnie gdy masz długoterminowe leczenie trwające pięć lat lub dłużej. Brak konieczności podróżowania do szpitala w Withington to ogromna ulga, gdy pada śnieg lub deszcz.

„Jestem bardzo aktywny, ale jeśli ktoś jest słabszy, tego rodzaju pomoc musi mieć dla niego duże znaczenie.

„Kiedy dowiedziałem się, że moja terapia będzie 50 000. zabiegiem, jaki zespół przeprowadził od 2015 r., uświadomiło mi to, jak wiele osób choruje na raka.

„Niesamowite, że to 50 000 razy, kiedy ktoś nie musiał podróżować na leczenie, i to musi odciążyć zespół w szpitalu. Teraz pozostanę na tym leczeniu tak długo, jak będzie ono działać.

„Jestem niesamowicie wdzięczny wszystkim osobom w NHS, które się mną opiekowały i leczyły mnie w urologii, chirurgom, onkologom, zespołowi rehabilitacyjnemu, zespołowi chemioterapii i immunoterapii oraz zespołowi „domowemu”.

U Desa raka pęcherza moczowego po raz pierwszy zdiagnozowano w 2018 roku, na krótko przed przejściem na emeryturę.

Wyjaśnił: „Byłem w Irlandii, kiedy po raz pierwszy zorientowałem się, że coś jest nie tak. Często chodziłem do toalety, ale pomyślałem, że po prostu potrzebuję antybiotyków.

„Potem zobaczyłam, że mam krew w moczu – i to dużo. Poszłam do mojego lekarza rodzinnego i dostałam szybką ścieżkę leczenia raka.

„Od Wielkanocy wszystko działo się szybko. W czerwcu miałem operację w North Manchester General Hospital i uratowali mi pęcherz.

„Następnie w lipcu skierowano mnie do The Christie, gdzie w sierpniu rozpocząłem pierwszą serię chemioterapii. W The Christie miałem również radioterapię.

„Pomimo początkowego szoku związanego z diagnozą, nigdy nie czułam się beznadziejnie. Każdy spotkany przeze mnie lekarz mówił, że można coś zrobić, a ja byłam w stanie utrzymać przyzwoitą jakość życia podczas leczenia”.

Przez trzy lata Des nie chorował na raka, ale późniejsze badanie wykazało, że rak rozprzestrzenił się na węzły chłonne, w związku z czym potrzebował kolejnej radioterapii i chemioterapii.

To pomogło i wiosną 2023 roku przeszedł na immunoterapię, którą przyjmował w domu od zeszłej jesieni.

Dodał: „Po wszystkim czuję się przez dzień lub dwa trochę zmęczony, ale zazwyczaj mogę wyjść na spacer i cieszyć się życiem.

„Moja żona Roz była fantastyczna przez cały czas i nigdy nie narzeka. Mój syn i córka, Andrew i Sinead, również byli bardzo mili i wspierający”.

Kiedy na święta Bożego Narodzenia dekorowano jego salon, kurację odbywał w przytulnej ogrodowej altanie, siedząc w wygodnym fotelu.

Kontynuował: „Pielęgniarki, które wychodzą, są bardzo profesjonalne, ale także niesamowicie troskliwe, uważne, pomocne i uspokajające. Są również świetnym towarzystwem, gdy przechodzę leczenie”.

Christie jest pionierem domowego leczenia pacjentów onkologicznych od 2015 r. i oferuje najszerszy zakres leczenia farmakologicznego w Wielkiej Brytanii. Leczy więcej pacjentów w domu niż jakikolwiek inny ośrodek onkologiczny w Wielkiej Brytanii.

W latach 2023–2024 w ramach usługi Christie at Home przeprowadzono 8466 zabiegów w domach pacjentów.

Usługa Christie at Home zapewnia obecnie 10 leków pacjentom cierpiącym na różne rodzaje nowotworów, w tym na raka płuc, piersi, czerniaka, nerek i układu moczowego.

Pacjenci zazwyczaj kwalifikują się do leczenia w domu po dwukrotnym odbyciu zabiegów w placówce służby zdrowia, chyba że wystąpią u nich niepożądane reakcje na terapię.

Każda pielęgniarka Christie at Home może zazwyczaj leczyć około siedmiu pacjentów dziennie. Jest 14 pielęgniarek Christie at Home, starsza pielęgniarka zarządzająca usługą i dwóch pracowników pomocniczych.

Crawford Meek, starszy pielęgniarz oddziałowy w The Christie at Home, powiedział: „Nasi pacjenci twierdzą, że ta usługa robi dla nich ogromną różnicę i że często czekają na wizytę którejś z naszych przyjaznych pielęgniarek.

„Usługa ta daje pacjentom czas na spotkania z przyjaciółmi i rodziną oraz na robienie tego, co kochają. Ponadto znacznie zmniejsza stres związany z dojazdem do naszych ośrodków leczenia”.

Source link