To był zły tydzień dla Douga Gottlieba.
Po sprzeczce w mediach społecznościowych z Adamem Schefterem z ESPN, w środowe popołudnie Gottlieb poprowadził UW-Green Bay do porażki 72-70 z Michigan Tech, szkołą II ligi. Choć jedna porażka w sezonie koszykówki w college’u nie oznacza końca świata, to właśnie to, co Gottlieb powiedział przed meczem, znacznie pogorszyło ich ostatnią porażkę.
Gottlieb, były analityk, który obecnie prowadzi swój pierwszy sezon w drużynie Phoenix, podrapał drużynę Michigan Tech i nazwał ją „Nikt U”, narzekając na harmonogram.
„Jednym z powodów, dla których chcę grać z lepszymi zespołami, jest to, że na zewnątrz są 2 stopnie i pada śnieg. Nie podoba mi się pomysł pojawienia się tutaj „Nobody U”. Zawsze powtarzam: czego możemy się nauczyć z meczu, w którym wygrywamy różnicą 20 (punktów)?”
Doug Gottlieb nie ma pojęcia, o czym mówi. Nazywa D2 Michigan Tech „Nonody U” i sugeruje, że wygrają do 20. Jego gównianą drużynę 2-10 UWGB może dzisiaj o 11 rano przebudzić się brutalnie, kiedy zobaczą, jak Tech gra w piłkę we właściwy sposób. pic.twitter.com/nzrgKdxxEL
— Mike Ashley (@MikeAshley40) 18 grudnia 2024 r
Publiczne nazwanie zespołu „Nobody U” to z pewnością jedno. Ale brak wsparcia i przegrana z drużyną, którą wyraźnie przeoczyłeś, przenosi sprawę na zupełnie inny poziom.
Środowa porażka nastąpiła zaledwie kilka dni po kłótni Gottlieba ze Schefterem w mediach społecznościowych. Gottlieb przytoczył raport Scheftera, w którym stwierdzono, że Michael Vick prowadzi rozmowy z władzami Sacramento State w sprawie ich kolejnego stanowiska głównego trenera. Chociaż Gottlieb nie mylił się całkowicie w swoim pierwszym punkcie – Schefter w najlepszym razie błędnie zinterpretował kwotę NIL, jaką dysponuje stan Sacramento – to niesamowita reakcja Scheftera go zmiażdżyła.
Środowa porażka sprawiła, że Phoenix miał bilans 2-11 w sezonie i przedłużył passę porażek do ośmiu meczów.
Pomijając jego komentarze pod hasłem „Nobody U”, feud z jednym z największych nazwisk w ESPN i potężną porażkę, debiut głównego trenera Gottlieba nie rozpoczął się najlepiej.