Izajasza HartensteinaCzas w Wielkim Jabłku nie był długi, ale był dobrze spędzony.
Wielki człowiek podpisał kontrakt z Knicks dwa lata temu, spodziewając się, że będzie przydatnym rezerwowym Mitchella Robinsonaale ostatecznie wniósł do drużyny o wiele więcej.
Po ponownym podpisaniu rocznego kontraktu z Knicks przed sezonem 2023–2024 szybko znalazł się w wyjściowym składzie, gdy często kontuzjowany Robinson ponownie został zmuszony do zejścia na boisko.
Hartenstein stworzył jeden z najlepszych odcinków koszykówki w swojej karierze, notując średnio 12,2 punktu i 12,1 zbiórek, a w 75 występach trafiał z boiska aż na poziomie 57 procent.
Spisał się tak dobrze, że wycenił się poza zakresem płac w Nowym Jorku i otrzymał dużą podwyżkę w ramach trzyletniego kontraktu z prężnie rozwijającym się Oklahoma City Thunder poza sezonem.
Thunder pojawił się w mieście w piątkowy wieczór, co oznaczało, że Hartenstein po raz pierwszy wrócił do The Garden od czasu opuszczenia drużyny – a kibice z rodzinnego miasta z pewnością ciepło go przywitali…