Darowizna przez stan Florydy Pierwotnej Ziemi Rozwoju w Miami na bibliotekę prezydencką Donalda Trumpa rozgniewała krytyków, którzy twierdzą, że jest to zdrada słynnego miasta Wieża wolnościlatarnia nadziei dla pokoleń imigrantów.

Ron DeSantis, republikański gubernator na Florydzie i jego trzech kolegów z gabinetu głosował jednogłośnie we wtorek, aby uczynić prawie trzy akrową działkę ziemi bezpośrednio przylegającą do budynku-znanego również jako El Refugio (schronisko)-z fundacją, która zbuduje bibliotekę poświęconą spuściźnie 45. i 47. prezydenta.

Podczas wyznaczenia kubańskiego centrum uchodźców w latach 1962–1974 El Refugio był miejscem, w którym setki tysięcy Kubańczyków uciekających z komunistycznej rewolucji Fidel Castro zostały przetworzone do USA.

Wieża ponownie otworzył się w zeszłym miesiącu Po wieloletnim remoncie jako centrum społeczności i przestrzeni wystawienniczej opowiadającej historię Miami jako przyjaznego miasta dla imigrantów, zwolennicy opowieści twierdzą, że zostanie zniszczone przez zestawienie pomnika dla Trumpa, który wdrożył największe represje na temat imigracji w historii kraju.

Tessa Petit, dyrektor wykonawczy Koalicji Imigrantów na Florydzie, wskazała na działania administracji Trumpa, aby wydalić ponad pół miliona imigrantów Kubańczyków i innych, w tym eliminacja humanitarnego programu zwolnienia warunkowego To zapewniło ochronę i przymusowe deportowanie dziesiątki Kubańczyków w kajdankach Podczas lotów do Hawany w zeszłym miesiącu.

„To śmieszne, że umieszczają bibliotekę kogoś, kto reprezentuje wszystko, co jest sprzeczne z wolnością, kogoś, kto czyni swoją misją niszczenia rodzin imigrantów, obok wieży wolności” – powiedziała.

„Wiemy, że w tej chwili jest wielu Kubańczyków”.

Petit widział także paralele w darowiznie DeSantis, który nabył witrynę tydzień temu jako Prezent z tajemnicą od powierników Miami Dade College (MDC), po własny agenda antyimigranta gubernatora, i jego przeprowadzki do Wyeliminuj dyskusję na temat rasy W klasach na Florydzie.

„Podjęto takie skoordynowane wysiłki, aby wymazać wszystkie nie białe części historii”-powiedziała.

„Usuwają historię czarnych ludzi w stanie Florydai nie zdziwiłbym się, gdyby jest to wysiłek wymazania fragmentu historii, którą reprezentuje wieża o wolności, fakt, że reprezentuje Florydę jako państwo przyjazne.

„Umieszczasz coś takiego obok wieży o wolności z rozszerzonym planem, aby mieć również hotel… Jestem ciekawy, kto ma kontrolę, kto ma jurysdykcję nad wieżą wolności, ponieważ zastanawiam się, czy wieża skończy się kolejnym hotelem Trump”.

Protestujący zgromadzili się na tym miejscu, obecnie wykorzystywanym jako parking dla kampusu MDC w centrum miasta, w poniedziałek. Tablice wezwały powierników MDC do odwołania rozdania ziemi, a inny potępił projekt biblioteki jako „rozległe, że obraża miasto imigrantów”.

Krytyka pochodzi również z byłego prezydenta MDC Eduardo Padrón, który zaatakował powierników, którzy głosowali za daniem Desantis ziemi, o wartości 67 mln USD, za darmo, z jedynym warunkiem, że prace budowlane muszą rozpocząć się w ciągu pięciu lat.

„Bardzo trudno jest to zrozumieć, ponieważ społeczeństwo nie miało okazji nawet powiedzieć o tym”, Padrón powiedział WLRN.

„Szczerze mówiąc, jest to niewyobrażalne, że ta decyzja została podjęta bez żadnej realnej dyskusji na temat konsekwencji tego, co to zrobi z uczelnią”.

Tymczasem DeSantis powiedział, że darowizna była „dobra dla Florydy, dla miasta i dla Miami Dade College ”, mimo że żaden z tych podmiotów nie otrzymałby za to żadnych pieniędzy.

Syn prezydenta Eric Trump, jeden z trzech powierników Fundacji Biblioteki Prezydenckiej Donalda J Trumpa, z zadowoleniem przyjął prezent w Post do xtwierdząc, że odrodzi to „największą bibliotekę prezydencką, jaką kiedykolwiek zbudowano, honorując największego prezydenta naszego narodu, jaki kiedykolwiek znał”.

W oświadczeniu Fundacja powiedziała, że ​​wieża będzie „odpowiednim sąsiadem” biblioteki Trumpa ze względu na rolę „federalnego centrum przetwórczego dla kubańskich uchodźców uciekających z komunizmu, potężnego przypomnienia roli Ameryki jako schronienia przed tyranią”.

Powiedział, że Trump wybrał lokalizację osobiście po tym, jak kilka innych potencjalnych miejsc na Florydzie zostało „ocenionych” przez zespół prowadzony przez jego syna.

Budowa biblioteki prezydenckiej dla Trumpa, która opuszcza urząd, gdy jego druga kadencja wygaśnie w styczniu 2029 r., Przyczyniła się już krytyki ze strony Demokratów Kongresu. Senatorzy zażądali większej przejrzystości w lipcu w związku z finansowaniem po oskarżeniu prezydenta o obsługę go jako „narzędzie do przekupstwa”I pozyskiwanie osobistych prezentów.

W maju Trump kontrowersyjnie przyjął Boeinga 747 z Kataru, który, jak powiedział przeniesiony do jego prezydenckiej biblioteki Kiedy opuścił urząd.

Guillermo Grenier, urodzony w Kubanie profesor socjologii na Florida International University, powiedział, że lokalizacja biblioteki „uchwyciła chwilę” na Południowej Florydzie i odzwierciedlała zadziwiający wzrost popularności prezydenta podczas wyborów w 2024 r., Że niektórzy nazywali „„Trumpa Miami-Dade”.

„Miami jest tak głęboko czerwonym, bardzo republikańskim środowiskiem. To miejsce, być może jedyne miejsce w kraju, w którym coś takiego byłoby bardzo mało. Dla większości społeczności byłoby to co najmniej 50-50, ale nie w tej społeczności”-powiedział.

„Kwestie imigracyjne, z którymi walczy, nie są pozbawione przeciwników, a w jakimkolwiek długoterminowym scenariuszu dziedzictwo Trumpa będzie w najlepszym razie nierówne, ale biblioteka zostanie przedstawiona jako możliwość rozwoju gospodarczego. Turystyka nadejdzie, więc może być bardziej uważana za jego historyczne cele niż dla wartości politycznej”.

Grenier zauważył również, że chociaż będzie to pierwsza biblioteka prezydencka na Florydzie, honorowanie postaci republikańskich, konserwatywnych i prawicowych nie jest niczym nowym.

„Geografia Miami jest już wyjątkowo ideologiczna w swoim kierunku” – powiedział.

„Masz Avenue Ronalda Reagana i szkołę średnią Reagana. Masz drogi nazwane dla ludzi, którzy byli w Bay of Pigs Invasion. To znaczy, nigdzie nie ma bulwaru Che Guevara”.

Source link