W drugiej połowie czwartkowego meczu z Detroit rozgrywający Bears Caleb Williams przyjął niskie uderzenie przy linii bocznej od obrońcy Lions Jacka Campbella. Lewe kolano Williamsa ugięło się i początkowo wyglądało na to, że doznał poważnej kontuzji kolana. Po ocenie w namiocie medycznym wrócił do gry, nie tracąc żadnego ofensywnego snapu.
Po meczu reporterzy zapytali Williamsa, czy była to czysta gra.
„Um, z kolanem wszystko w porządku”, powiedział Williams, nie odpowiadając bezpośrednio na pytanie. „Tak, ja… ta sztuka była odlotowa. Ujmę to w ten sposób. Naprawdę… no wiesz, nie bardzo doceniałem tę sztukę. Po prostu rzucił się prosto na moje kolano. Więc tak naprawdę nie Rozumiem. Zdecydowanie jestem trochę sfrustrowany, bo wiesz, nieważne. Tak, z kolanem wszystko w porządku. Chyba po prostu dostałem siniaka. Ale gra była fajna.
Oto sztuka. To był funky, ale było też czysto. Kiedy rozgrywający staje się biegaczem, uderzenie w kolano lub poniżej jest legalne.
W tym przypadku Williams najwyraźniej próbował wykonać zamrożenie/zatrzymanie w stylu Lamara Jacksona, podczas gdy Campbell przeleciał obok, a Williams zyskał więcej jardów. To nie zadziałało.
Kiedy rozgrywający opuszcza kieszeń, traci pewne zabezpieczenia. Kiedy przekroczy linię wznowienia, traci wszystkie zabezpieczenia, które w przeciwnym razie nie miałyby zastosowania w przypadku biegaczy.
Campbellowi pozwolono uderzyć go nisko. Z tego powodu Williams powinien był po prostu opuścić boisko. Co ważniejsze, nie powinien był próbować schodzić z linii bocznej w nadziei, że spudłuje Campbell.
To, że Campbell nie spudłował, zależy od Williamsa, a nie od Campbella.