Ostatnia debata prezydencka w USA wywróciła wybory w 2024 r. Ta może okazać się równie ważna.
Gdy we wtorek wieczorem wiceprezydent Kamala Harris i były prezydent Donald Trump spotkają się na scenie, aby wziąć udział w swojej pierwszej – i prawdopodobnie jedynej – debacie, Amerykanie po raz pierwszy będą mogli porównać swoje kandydatury na prezydenta.
Dlaczego to napisaliśmy
Debata Harris-Trump, prowadzona przez ABC News, odbywa się w momencie, gdy sondaże pokazują wyrównany wyścig w kluczowych stanach. Wielu niezdecydowanych wyborców może wyrobić sobie opinię na podstawie tego, co przebije się w klipach i nagłówkach.
Pani Harris prawdopodobnie ma najwięcej do stracenia. Opinie Amerykanów na temat pana Trumpa są mocno ugruntowane po prawie dekadzie na scenie krajowej. Ale wielu wyborców wciąż dowiaduje się o pani Harris, która nagle wspięła się na szczyt listy Demokratów po poprzedniej debacie, która zepchnęła prezydenta Joe Bidena z wyścigu. I wciąż zastanawiają się, czy lubią ją i ufają jej na tyle, aby umieścić ją w Gabinecie Owalnym.
„Wszyscy znają Trumpa w tym momencie” — mówi Todd Graham, ekspert od debat prezydenckich, który prowadzi debaty na Southern Illinois University. „To wielka okazja dla wiceprezydent Harris, aby po raz pierwszy pokazać się przed wszystkimi na tej samej scenie co Trump. Powiedziałbym, że to niezwykle ważne”.
Ostatnia debata prezydencka wywróciła wybory w 2024 r. Ta może okazać się równie ważna.
Gdy we wtorek wieczorem wiceprezydent Kamala Harris i były prezydent Donald Trump spotkają się na scenie, aby wziąć udział w swojej pierwszej – i prawdopodobnie jedynej – debacie, Amerykanie po raz pierwszy będą mogli porównać swoje kandydatury na prezydenta.
Pani Harris prawdopodobnie ma najwięcej do stracenia. Opinie Amerykanów na temat pana Trumpa są mocno ugruntowane po prawie dekadzie na scenie krajowej. Ale wielu wyborców wciąż dowiaduje się o pani Harris, która nagle wspięła się na szczyt listy Demokratów po poprzedniej debacie, która zepchnęła prezydenta Joe Bidena z wyścigu. I wciąż zastanawiają się, czy lubią ją i ufają jej na tyle, aby umieścić ją w Gabinecie Owalnym.
Dlaczego to napisaliśmy
Debata Harris-Trump, prowadzona przez ABC News, odbywa się w momencie, gdy sondaże pokazują wyrównany wyścig w kluczowych stanach. Wielu niezdecydowanych wyborców może wyrobić sobie opinię na podstawie tego, co przebije się w klipach i nagłówkach.
„Wszyscy znają Trumpa w tym momencie” — mówi Todd Graham, ekspert od debat prezydenckich, który prowadzi debaty na Southern Illinois University. „To wielka okazja dla wiceprezydent Harris, aby po raz pierwszy pokazać się przed wszystkimi na tej samej scenie co Trump. Powiedziałbym, że to niezwykle ważne”.
Ryzyko i szansa także dla Trumpa
Występ pana Trumpa również może mieć duże znaczenie. Potrafi wygłaszać ostre retoryczne ciosy – jego wzrost w kampanii wyborczej w 2016 r. został wsparty przez jego powalenia przeciwników w klatce na scenie debaty. Jednak inne występy były nierówne, a nadmiernie agresywne, zastraszające zachowanie zaszkodziło mu w sondażach zarówno w 2016 r., jak i w 2020 r. Jego Występ w czerwcowej debacie z prezydentem Bidenem daleki był od ideałuale przyćmiła go niezdolność prezydenta do formułowania podstawowych punktów. Pan Trump wykazał się brakiem dyscypliny w ostatnich dniach w kampanii wyborczej, atakując kobiety, które oskarżyły go o napaść na tle seksualnym jako kłamcy i obiecujący ponownie wybaczyć jego zwolennikom który zaatakował Kapitol Stanów Zjednoczonych 6 stycznia.
„To będzie decydujące wydarzenie dla Kamali Harris. A Donald Trump może albo odwrócić od tego uwagę, albo pomóc zdefiniować ją w sposób, który będzie dla niego korzystny w kampanii” – mówi Brett O’Donnell, trener debat Partii Republikańskiej, który pracował dla kampanii prezydenckiej gubernatora Florydy Rona DeSantisa w 2024 r.
Debata, prowadzona przez ABC News, odbywa się w momencie, gdy sondaże pokazują remis w stanach, które zadecydują o zwycięstwie w listopadzie. Nic dziwnego, że obaj kandydaci starali się umniejszyć oczekiwania.
„Wchodzę na bardzo wrogie terytorium w debacie z ABC” – powiedział pan Trump w piątek w rozszerzonym wystąpieniu do reporterów w Nowym Jorku, w którym nie odpowiadał na pytania. „ABC jest najgorsze ze wszystkich. Są najwredniejsze. Są tak złe, jak tylko można być”.
Pani Harris i jej zespół wielokrotnie opisywali ją jako „słabszą” zarówno w wyścigu, jak i w debacie. Demokraci wskazują również, że pan Trump ma znacznie większe doświadczenie w debatach prezydenckich – nie wspominając o dekadach spędzonych jako stały element telewizji.
„Nigdy nie było kandydata na prezydenta, który wziął udział w większej liczbie debat prezydenckich niż Donald Trump. Ma doświadczenie w ich prowadzeniu i dobrze gra przed kamerą. Dlatego jego największym osiągnięciem zawodowym jest prowadzenie reality show” — mówi demokratyczny strateg Jesse Ferguson.
Niezdecydowani wyborcy, którzy nie będą oglądać
Wielu wyborców, którzy najprawdopodobniej zdecydują o wyborach, prawdopodobnie nie będzie ich oglądać na żywo, dodaje pan Ferguson, ale wyrobi sobie opinię na podstawie tego, co przebije się w klipach i nagłówkach później. Niezdecydowani wyborcy są zazwyczaj mniej zaangażowani politycznie, a wielu z nich dopiero zaczyna się interesować wyborami.
„Najważniejsza będzie rozmowa, którą ludzie przeprowadzą następnego ranka po debacie z członkami rodziny i przyjaciółmi” – mówi.
Kampania pani Harris bezskutecznie próbowała zmienić zasadę wyciszania mikrofonów kandydatów, gdy nie nadeszła ich kolej na przemówienie. Kiedy prezydent Biden był jeszcze kandydatem, jego zespół naciskał na tę zasadę, myśląc, że powstrzyma ona pana Trumpa przed mówieniem za nim. Zamiast tego, czasami niespójne uwagi pana Bidena wylądowały w pełni widoczne podczas czerwcowej debaty. Zespół pani Harris wydawał się sądzić, że pozostawienie włączonych mikrofonów może ujawnić tendencje pana Trumpa do zastraszania, a jednocześnie dać jej szansę na sprawdzenie faktów w czasie rzeczywistym – ale przegrali tę walkę. Wtorkowa debata w Filadelfii również odbędzie się bez publiczności.
Nierówna historia Harrisa w debatach
Pani Harris ma mieszane wyniki, jeśli chodzi o występy w debatach. Jej najlepsze momenty nadeszły, gdy wykorzystywała swoje doskonale wyćwiczone umiejętności prokuratorskie, by ścigać swoich oponentów. Zyskała ogólnokrajową sławę, przesłuchując Republikanów w Senackiej Komisji Sądowniczej, pozostawiając obecnego sędziego Sądu Najwyższego Bretta Kavanaugha i ówczesnego prokuratora generalnego Billa Barra jąkających się, by odpowiedzieć na konkretne pytania.
Kiedy jednak sama pani Harris została zaatakowana, skończyła na analizowaniu słów, stawała się defensywna lub niezręcznie próbowała wyśmiać poważne pytania. W tym roku pokazała, że jest znacznie lepszą kandydatką od czasu swojego nieudanego pierwszego startu prezydenckiego, ale musi jeszcze zostać przetestowana wieloma trudnymi pytaniami. Kampania udzieliła tylko jednego wywiadu telewizyjnego w ciągu miesiąca, a poza tym była nominowana.
„Miała kilka dobrych momentów – i kilka momentów nauki – podczas kampanii 2020” – mówi Brian Brokaw, były doradca Harris, który brał udział w jej przygotowaniach do debaty podczas jej ogólnostanowych startów w Kalifornii na stanowisko prokuratora generalnego i senatora. „Jedna rzecz, która była stała przez całą jej karierę, to: konsekwentnie znacząco się poprawiała”.
Punkt kulminacyjny prezydenckiej kampanii pani Harris w 2020 r. nastąpił, gdy na scenie debaty zbeształa swojego przyszłego kandydata na wiceprezydenta, pana Bidena, krytykując go za współpracę z senatorami segregacjonistami w celu zablokowania dowożenia dzieci do szkół. Spersonalizowała ten moment pamiętną kwestią o tym, jak była częścią drugiej klasy, która została włączona do jej systemu szkolnego – „ta mała dziewczynka to byłam ja”.
Jednak podczas innej debaty przedwyborczej została zaniepokojona atakiem ze strony ówczesnej przedstawicielki Partii Demokratycznej Tulsi Gabbard, który zrujnował jej reputację jako prokuratora generalnego Kalifornii na temat wskaźników uwięzienia. Pani Gabbard obecnie popiera pana Trumpa i pomaga mu w przygotowaniach do debaty.
Pani Harris spisała się znakomicie podczas debaty przed wyborami powszechnymi w 2020 r. z ówczesnym wiceprezydentem Mikiem Pence’em – debaty, którą wyborcy prawdopodobnie zapamiętają, jeśli w ogóle, za muchę, która usiadła na włosach pana Pence’a przez pełne dwie minuty.
We wtorek niemal na pewno spróbuje podrażnić pana Trumpa. Popełnił on wiele błędów od czasu, gdy weszła do wyścigu, a najbardziej znaczącym było to, gdy podczas wydarzenia z National Association of Black Journalists zakwestionował, czy pani Harris rzeczywiście jest czarną kobietą.
Republikanie mają nadzieję, że pan Trump skupi się na kwestiach politycznych i będzie unikał ataków personalnych, które mogłyby zniechęcić niezdecydowanych wyborców.
„Rada, jaką dałbym Donaldowi Trumpowi, brzmiałaby: napisałbym cztery słowa na górze mojego notesu: słaby, nieudany, niebezpiecznie liberalny. I wszystko, co powiedziałbym w tej debacie, powinno być poparciem dla udowodnienia tych czterech słów o Kamali Harris” – mówi pan O’Donnell. „Żadnego innego nie powiedziałbym. Nie atakowałbym jej personalnie”.