Pierwsza osoba, która kieruje Agencją Ochrony Środowiska, która została utworzona przez prezydenta Richarda Nixona pod koniec 1970 roku, był nadchodzącym republikańskim politykiem William Ruckelshaus. Ruckelshaus, znany swoim przyjaciołom jako Ruck, przybył z Indiany, gdzie podczas jednej kadencji w Izbie Reprezentantów stanu udało mu się zostać wybranym przywódcą większości. Po wybraniu EPA, szybko przeprowadził się, aby ustalić wiarygodność nowej agencji. Zaledwie tydzień po jego kadencji ostrzegł miasta Cleveland, Detroit i Atlanty, że można ich pozwać za zanieczyszczenie własnych dróg wodnych, aw ciągu następnych kilku miesięcy podjął działania przeciwko kilku głównym korporacjom, w tym z US Steel. W wywiadzie dla Czas Rokiem pracy Ruckelshaus opisał swoją strategię jako koncentrując się na „naruszeniach z największą widocznością, aby przekazać wiadomość”. Porównał zadanie zorganizowania agencji, jednocześnie dążąc do zanieczyszczeń do „próbowania uruchomienia stu jardów podczas przechodzenia wyrostka robaczkowego”.

Od Ruckelshausa miała EPA, w zależności od tego, jak się liczy, piętnaście lub szesnaście kolejnych wodzów. Kilku z nich było, mówiąc uprzejmie, Clunder. Pierwszy wybór Ronalda Reagana na stanowisko, Anne Gorsuch (matka Sądu Najwyższego Neila Gorsucha), wdrożyła głębokie cięcia budżetowe, czołowe morale personelu i ostatecznie zacytowała pogardę Kongresu. (Aby posprzątać bałagan, Reagan oddzwoniła do Ruckelshausa; stąd załamanie w hrabie.) Pierwszy administrator EPA Donalda Trumpa, Scott Pruitt, stworzył jeszcze większą-a przynajmniej bardziej dziwaczną-public relacje. Został zbadany, między innymi, obciążając agencję za loty pierwszej klasy, podróżowanie z szczegółem bezpieczeństwa do Disneylandu i instalowanie solidnej „kabiny prywatności” w swoim biurze kosztem podatników w wysokości ponad czterdziestu tysięcy dolarów. Kiedy rezygnował, latem 2018 r., Carlos Curbelo, wówczas republikański kongresmen z Florydy, nazwał kadencję Pruitta „zawstydzeniem”.

Wśród tej nie tak sierpniowej firmy obecny administrator EPA, Lee Zeldin, nadal się wyróżnia. W ciągu dwóch miesięcy od jego potwierdzenia Zeldin, były republikański kongresmen z Long Island, ogłosił zamiar cofnięcia dziesiątek zasad środowiskowych i zmniejszenia wydatków swojej agencji o dwie trzecie. Podobno chce wyeliminować ramię naukowe EPA, które zatrudnia ponad tysiąc osób. W dwuunutowym filmie wydanym na początku tego miesiąca Zeldin, ubrany w zielony krawat w paski, wydawał się posunąć fundamentalny cel agencji. Powiedział, że EPA będzie działać na rzecz „obniżenia kosztów utrzymania”, dzięki czemu taniej jest kupić samochód, podgrzewać dom i prowadzić firmę. Nigdzie Czasy Zauważono: „Czy miał na myśli ochronę środowiska lub zdrowia publicznego”. Atak Zeldina na EPA jest tak szeroki, że może wpływać na wszystko, od zanieczyszczenia arsenu po kontrolę Zebry-Mussel. Ale administrator wyszkolił swoją najcięższą amunicję w sprawie wysiłków na rzecz ograniczenia zmian klimatu.

Tego samego dnia, w którym Zeldin wydał swój film, opublikował op-ed w Wall Street Journal w którym chwalił się „prowadzeniem sztyletu przez serce” regulacji klimatu. Aby wykonać ten cholerny czyn, EPA planuje odwołać zestaw zasad z czasów Biden, mający na celu ograniczenie Co2 Emisje z elektrowni, rozwikłaj inny zestaw zasad mających na celu ograniczenie emisji z samochodów i ciężarówek oraz zmieniają sposób, w jaki rząd ocenia szkody zmian klimatu. (Ten ostatni ruch obejmuje tak zwane koszty społeczne węgla.) Najbardziej szorstka ze wszystkich, EPA chce odwiedzić tak zwane „ustalenie zagrożenia”.

Odkrycie, wydane przez EPA w 2009 roku, oznaczone jako CO2 a inne gazy cieplarniane stanowi zagrożenie dla zdrowia i dobrobytu społeczeństwa, a to z kolei stało się podstawą wysiłków agencji o ich uregulowaniu. Odkrycie oparło się na dziedzinie recenzowanych badań oraz na obszernych raportach grup takich jak National Research Council. Od tego czasu Stany Zjednoczone doświadczyły jednego nieszczęścia związanego z klimatem po drugiej-w tym ostatnio pożary Los Angeles-i dowody, że zwiększenie CO2 Poziomy są niebezpieczne, stały się tylko bardziej przytłaczające. „Nie ma możliwego świata, w którym gazy cieplarniane nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego”, w ten sposób Kim Cobb, naukowiec z Brown University, umieścił go w Associated Press.

Z pomocą EPA administracja Trumpa robi wszystko, co w jego mocy, aby emisje znów się rozwijały. Przynosi przysługę branży paliw kopalnych, na przykład, otwierając więcej ziemi na Alasce do wiercenia ropy. Kolisuje również konkurentom branży: prezydent, w zarządzie wydanym pierwszym dniem urzędowania, ogłosił, że zatrzyma umowę najmu na rzecz rozwoju wiatru na morzu. Pewnego dnia, w mediach społecznościowych, powiedział, że chce, aby kraj spalił więcej węgla, najbardziej wymagającego węgla paliwa.

W każdym razie cofanie przepisów-w każdym razie, są żmudnym i czasochłonnym procesem. Pierwsza administracja Trumpa tak niechlujnie podjęła wysiłek, że najczęściej przegrała w sądzie. To samo może być w przypadku „przejeżdżania sztyletu przez serce” regulacji klimatu; Ostatecznie ofiara może przetrwać. Ale EPA mogłaby zmarnować lata na przedsięwzięcie. Tymczasem zadanie ograniczenia zmian klimatu nie może być bardziej pilne. W ubiegłym tygodniu Światowa Organizacja Meteorologiczna opublikowała swój coroczny raport „State of the Global Climate” na 2024 r. Zauważył, że oznaki ocieplenia wywołanego przez człowieka „osiągnęły nowe wyżyny”, z konsekwencjami, które będą „nieodwracalne przez setki, jeśli nie tysiące lat”.

Jedną osobą, która wydaje się przewidzieć tę katastrofę, jest Ruckelshaus, który zmarł w 2019 r.. Pierwszy administrator EPA był prawdopodobnie lepiej znany ze swojej późniejszej roli jako zastępcy prokuratora generalnego. Ruckelshaus zrezygnował z tego postu 20 października 1973 r., Kiedy Nixon próbował zmusić go do zwolnienia specjalnego prokuratora Watergate. (Wydarzenia, które doprowadziły do ​​jego rezygnacji, stały się znane jako masakra w sobotę wieczorem.)

Latem 2016 r. Ruckelshaus tak zaniepokoiło to, co słyszał od ówczesnego kandydata Trumpa, że ​​wraz z innym byłym republikańskim przywódcą EPA, Williamem K. Reilly, poparł Hillary Clinton. „To, że Trump nazwałby zmianę klimatu mistyfikacją – osobliwym zagrożeniem dla zdrowia i środowiska dla dzisiejszego świata – w obliczu przytłaczającej nauki międzynarodowej”, napisali dwaj mężczyźni w oświadczeniu. Rozmawianie z Greenwire Krótko przed wyborami Ruckelshaus przewidział, że jeśli Trump wygrał, wyznaczy kogoś, kto poprowadziłby EPA „który nie wierzył w to i próbował zdemontować agencję”. Dodał: „Myślę, że Trump jest przerażający”. ♦

Source link