Zgodnie z nowym rozporządzeniem federalnym ogłoszonym w piątek przez Departament Rolnictwa krajowe zapasy mleka w USA zostaną poddane testom na obecność ptasiej grypy.
W ramach swojego mandatu podmioty i firmy zajmujące się surowym mlekiem – takie jak przetwórcy mleka – muszą pobierać próbki i udostępniać je urzędnikom ds. rolnictwa.
Oświadczenie następuje w momencie, gdy władze USA starają się powstrzymać szybkie rozprzestrzenianie się ptasiej grypy w stadach bydła mlecznego w USA.
Jak pokazują statystyki rządowe, od marca w całym kraju zakażonych zostało ponad 700 stad mlecznych, głównie w Kalifornii.
Od kwietnia prawie 60 osób również zaraziło się wirusem, choć z łagodnymi objawami. Wirus nie rozprzestrzenia się łatwo wśród ludzi.
Organizacje zajmujące się zdrowiem, takie jak Światowa Organizacja Zdrowia i Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), uważają, że ogólne ryzyko dla zdrowia publicznego wynikające z ptasiej grypy jest niskie. Naukowcy twierdzą jednak, że musimy uważnie obserwować rozprzestrzenianie się wirusa.
W oświadczeniu opublikowanym w piątek Departament Rolnictwa – USDA – stwierdził, że kampania ma na celu „szybką i sumienną” identyfikację dotkniętych stad mlecznych.
„Między wieloma rezultatami zwiększy to pewność rolników i pracowników rolnych co do bezpieczeństwa swoich zwierząt i możliwości samoobrony” – stwierdził w oświadczeniu sekretarz rolnictwa Tom Vilsack.
„Wprowadzi nas to na ścieżkę szybkiego kontrolowania i zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa w całym kraju” – dodał.
Plan testów obejmie comiesięczne lub cotygodniowe pobieranie próbek i początkowo zostanie wdrożony w Kalifornii, Kolorado, Michigan, Mississippi, Pensylwanii i Oregonie.
Vilsack powiedział agencji prasowej Reuters, że wstępna runda testów rozpocznie się 16 grudnia.
W odrębnym mandacie federalnym opublikowanym w kwietniu USDA stwierdziła, że krowy mleczne muszą zostać poddane testom przed przemieszczeniem między stanami.
Nowe rozporządzenie nie zastępuje ani nie unieważnia mandatu kwietniowego, lecz ma na celu jego „uzupełnienie i wzmocnienie”.
Według Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w tym roku w siedmiu stanach USA potwierdzono łącznie 57 przypadków ptasiej grypy u ludzi.
We wrześniu urzędnicy amerykańscy potwierdzili przypadek choroby u człowieka, który nie był narażony na kontakt ze zwierzętami. CDC twierdzi, że pacjent w stanie Missouri był leczony w szpitalu i od tego czasu powrócił do zdrowia.
Tylko w ten piątek w Arizonie potwierdzono pierwszy przypadek ptasiej grypy u ludzi. Obie osoby uzyskały pozytywny wynik po pracy z drobiem, a urzędnicy państwowi stwierdzili, że ryzyko dla społeczeństwa pozostaje niskie.
Ptasia grypa została po raz pierwszy wykryta w Chinach w latach 90. XX wieku i od tego czasu rozprzestrzeniła się na wszystkie kontynenty, w tym na Antarktydę. Światowi urzędnicy ds. zdrowia uważają, że obecne ryzyko dla ludzi jest niskie, ale od lat aktywnie monitorują tę chorobę.
Choroba wpłynął na dziką przyrodę na całym świeciezakażając tak różnorodne gatunki, jak lwy morskie, foki i niedźwiedzie.