Brazyliabyły prezydent Jair Bolsonaro – kim jest toczy się śledztwo w sprawie rzekomego planowania zamachu stanu – widział swoje nadzieje na przybycie Inauguracja Donalda Trumpa został ukarany po tym, jak sędzia orzekł, że skonfiskowany paszport nie zostanie zwrócony, w przypadku gdyby zhańbiony polityk wykorzystał go do ucieczki za granicę.
Dokument podróży Bolsonaro został skonfiskowany przez policję federalną w lutym zeszłego roku, gdy śledczy pogłębili dochodzenie w sprawie, jak to nazywają, rozległego spisku mającego na celu rozbicie 40-letniej brazylijskiej demokracji.
W listopadzie skrajnie prawicowy populista, który rządził Brazylią od 2019 do 2023 roku, był jedną z prawie 40 osób, które formalnie oskarżony za udział w przestępczym spisku mającym na celu powstrzymanie jego lewicowego następcy przed przejęciem władzy w drodze prawicowego zamachu stanu.
Na początku tego miesiąca prawnicy Bolsonaro złożyli petycję do Sądu Najwyższego, argumentując, że ich klientowi należy zezwolić na sześciodniowy wyjazd do Stanów Zjednoczonych, aby mógł wziąć udział w zaprzysiężeniu prezydenta Bolsonaro, które odbędzie się 20 stycznia Atutnajważniejszego zagranicznego sojusznika brazylijskiego polityka. W tym tygodniu Bolsonaro powiedział „New York Timesa”. był tak podekscytowany perspektywą zobaczenia Trumpa na żywo, że „nie brał już nawet Viagry”.
Prośbę tę jednak odrzucono i w czwartek sędzia Alexandre de Moraes orzekł, że „powaga przestępstw przypisywanych” Bolsonaro oznacza, że w przypadku ucieczki nie należy mu zwracać paszportu.
W przededniu tej decyzji prokurator generalny Paulo Gonet argumentował, że interes publiczny w potencjalnym powstrzymaniu Bolsonaro przed próbami uchylania się od wymiaru sprawiedliwości przewyższa „prywatny interes” Bolsonaro polegający na przejęciu władzy przez 47. prezydenta USA w poniedziałek.
884-stronicowy raport policji federalnej opublikowany pod koniec 2024 roku oskarżony Bolsonaro o przyjęcie wiodącej roli w rzekomej próbie zamachu stanu i próbę przekonania członków najwyższej kadry wojskowej, aby go poparli.
Częścią rzekomej intrygi był plan uprowadzenia lub zamordowania czołowych przywódców, w tym lewicowego polityka, który pokonał Bolsonaro w wyborach w 2022 r., Luiza Inácio Luli da Silvy.
Bolsonaro, któremu zakazano już ubiegania się o wybory do 2030 roku za szerzenie dezinformacji na temat brazylijskiego systemu wyborczego, zaprzecza oskarżeniom. „Próbują mnie upokorzyć… przedstawiają mnie jako najgorszego przestępcę na świecie” – powiedział Dziennik Wall Street.
Analitycy w dużej mierze zgadzają się jednak, że raport policji przybliżył Bolsonaro o krok do więzienia. „Ryzyko, że zostanie aresztowany, nigdy nie było większe” – powiedział w zeszłym roku Celso Rocha de Barros, felietonista i autor polityczny.
Na inaugurację Trumpa Bolsonaro będzie prawdopodobnie reprezentowany przez swojego syna kongresmena Eduardo Bolsonaro, przez niektórych postrzeganego jako potencjalny spadkobierca polityczny i kandydat w wyborach prezydenckich w 2026 roku. W środę w mediach społecznościowych Eduardo Bolsonaro stwierdził, że jego ojciec padł ofiarą „nielegalnego działania”.
„(Oni) wykorzystują wymiar sprawiedliwości jako broń do miażdżenia przeciwników politycznych w sądzie, ponieważ boją się stawić im czoła przy urnach wyborczych” – napisał.