Dla pracowników handlu detalicznego, dzień później DziękczynienieCzarny Piątek to początek najbardziej pracowitego okresu w roku.
Chociaż charakter zakupów zmienił się w ostatnich latach, w przypadku zakupów online konkurujące więcej, w przypadku sprzedaży stacjonarnej i „dni” wyprzedaży trwających tygodniami, sprzedaż detaliczna w USA między Czarnym Piątkiem a tzw. Cyberponiedziałkiem (na koniec świątecznego weekendu) jest przewidywane wzrośnie w tym roku w USA o 5%, osiągając rekordową kwotę 75 miliardów dolarów.
Ponad 4 miliony ludzi w USA pracują w sprzedaży detalicznej, ze średnią stawką godzinową wynoszącą 16,30 dolara za godzinę, ale warunki pracy, świadczenia i wynagrodzenie mogą znacznie różnić się w zależności od pracodawcy, zwłaszcza że mniej niż 5%siły roboczej należy do związków zawodowych.
„Święta to czas szaleństw na zakupach. Czasami sklepy wydłużają godziny pracy, ale niestety w czasie wakacji pracownicy pozostaną na marginesie” – powiedziała Margaux Lantelme, pracownica handlu detalicznego w REI w Chicago, na konferencji prasowej zorganizowanej przez Związek Detalistów, Hurtowników i Domów Towarowych (RWDSU), aby omówić problemy z którymi borykają się w okresie świątecznych zakupów. Pracownicy REI w Chicago głosowali za utworzeniem związku zawodowego w maju 2023 r., ale nadal walczą o zawarcie pierwszego kontraktu związkowego.
„Ludzie pracują dłużej, często brakuje im personelu w stosunku do natężenia ruchu. Rzadko, jeśli w ogóle, zdarza się jakiś dodatek wakacyjny” – stwierdziła Lantelme. „Co więcej, pracownicy często spotykają się z jeszcze większą niż zwykle niecierpliwością i niegrzecznością ze strony klientów”.
Twierdziła, że problemy, które skłoniły ją i jej współpracowników do założenia związku zawodowego, zaostrzają się w czasie wakacji, takie jak problemy z harmonogramem i niedobory kadrowe.
„Oprócz przepracowania w czasie wakacji oczekuje się również, że pracownicy będą dostępni do prowadzenia sklepu w godzinach, w których każdy będzie chciał odpocząć i spędzić czas z rodziną” – dodała.
„To niesprawiedliwe, że od pracowników handlu detalicznego i usług oczekuje się poświęcania ważnego czasu z rodziną na rzecz pracy, która ostatecznie w ogóle ich nie troszczy i nie ceni. Poproszono nas, abyśmy przedkładali firmę nad życie osobiste, a ta firma nigdy nie przedkładałaby amerykańskich pracowników nad ich zyski”.
Inni pracownicy handlu detalicznego krytykowali tendencję klientów do wyładowywania wakacyjnego stresu i frustracji na pracownikach pierwszej linii.
„Na pewno zauważasz stres, ludzie są porywczy. O tej porze roku wśród naszych lokalnych klientów można spotkać się z wieloma wyrazami niezadowolenia” – powiedziała Cynthia Russo, która pracowała w Bloomingdale’s w Nowy Jork Miasto od ponad 18 lat i jest członkiem Lokalu 3 RWDSU.
Kathryn Harper, starsza księgarnia w McNally Jackson, niezależnej księgarni w Nowym Jorku, twierdzi, że „ludzie po prostu zapominają o manierach” mniej więcej w listopadzie każdego roku.
„Zapewnimy ci doskonałą obsługę klienta, ale kiedy wyjdziesz, będziesz mógł odhaczyć te rzeczy na swojej liście rzeczy do zrobienia, a ja będę musiał wrócić do kolejnych siedmiu godzin wybierania prezentów dla osób zestresowanych, – powiedziała.
Menedżer ds. produktów w sklepie spożywczym Stop & Shop na Long Island w stanie Nowy Jork, Edwin Quezada, powiedział, że traktowanie pracowników pierwszej linii podczas pandemii Covid-19 jako „bohaterów” i „niezbędnych” przestało być traktowane.
„Nie jesteśmy traktowani tak, jak traktowano nas podczas Covid-19, kiedy zwykliśmy dostawać „podziękowania” i „doceniamy to, co robicie” – powiedział Quezada. „Chcemy, aby o tej porze roku była radosna, a utrzymanie jej radosnej polega na okazaniu nam cierpliwości”.
Joan Solomon, długoletnia pracownica Macy’s w Nowym Jorku, zauważyła, że sezon świątecznych zakupów nie jest tak intensywny jak dawniej, ale czynniki stresogenne i obawy o bezpieczeństwo pracowników nadal występują. Niedawno Nowy Jork uchwalił ustawę wymagając od sprzedawców detalicznych przyjęcia środków bezpieczeństwa w odpowiedzi na wzrost przemocy w miejscu pracy wobec pracowników, ale wejdzie to w życie dopiero w przyszłym roku.
„Wiem, że okres świąteczny jest trudny” – powiedziała. „Musimy po prostu wykonywać swoją pracę, być weseli, być szczęśliwi i wracać do domu, do naszych rodzin”.