Senat USA potwierdził we wtorek Pam Bondi jako następnego prokuratora generalnego, aby kierować Departamentem Sprawiedliwości Donald TrumpDruga kadencja i jego wyraźny zamiar przekształcenia go w rozszerzenie jego władzy wykonawczej, zwłaszcza jako pałka przeciwko jego osobistym i politycznym przeciwnikom.
Głosowanie od 54 do 46 w celu potwierdzenia Bondi było w dużej mierze w różnych liniach partyjnych. Wszyscy republikanie głosowali za potwierdzeniem, a wszyscy oprócz jednego demokratycznego senatora, John Fetterman, głosowali przeciw.
Bondi przejmuje kontrolę nad burzliwym czasem dla departamentu, który już wprowadza zamiatające zmiany personelu na wyższych stanowiskach kierowniczych i w zeszłym tygodniu zwolnił prokuratorów który pracował nad sprawami karnymi przeciwko Trumpowi w kierunku Sam prezydent.
Work oznacza, że Bondi stoi przed szeregiem wyzwań. Jako prokurator generalny służy z przyjemnością prezydenta i musi zachować pewność siebie Trumpa, aby przetrwać. Ale jej poprzednicy w pierwszej kadencji Trumpa trudno było zadowolić Trumpa bez przekraczania linii etycznych lub prawnych.
Trump zastąpił swojego pierwszego prokuratora generalnego, Jeffa Sessions, po tym, jak wycofał się z śledztwa w sprawie kontaktów kampanii Trumpa z Rosją, a później zakwasił się na swoim ostatnim prokuratorze generalnym, William Barr, po tym, jak odmówił poparcia roszczeń wyborczych w 2020 r. Trumpa.
Podczas Jej przesłuchanie potwierdzająceBondi nalegał, aby Departament Sprawiedliwości pozostał niezależny, kontynuując politykę, która ogranicza interakcje z Białym Domem, i nie pozwoli FBI na prowadzenie listy postrzeganych wrogów Trumpa, zgodnie z ustaleniami nominowanego przez FBI Dyrektora Kash Patel.
Ale oba te zobowiązania-być może dwa najbardziej centralne dla Departamentu Sprawiedliwości, aby oprzeć się presji politycznej z Białego Domu-już byli badani w dniach, odkąd Bondi przysięgał przestrzegać polityki bez kontaktów i że nie będzie „listy wrogów „Pod jej kadencją.
Morale ucierpiało wśród 115 000 pracowników departamentu w wyniku masowych czystek i oczekiwania, że departament może stać się przedłużeniem Białego Domu po zaprzysiężeniu Bondi i jeśli Trump bardziej opiera się na niej, aby wykonać jego licytację.
. FBIktóry jest nadzorowany przez Departament Sprawiedliwości, został zmęczony przez głęboki niepokój o jego przyszłość i czy Bondi faktycznie ograniczy bardziej ekstremalne impulsy Patel, bliskie i zaciekłego lojalnego sojusznika Trumpa, gdyby został potwierdzony jako dyrektor FBI.
W ubiegłym tygodniu pełniący obowiązki zastępca prokuratora generalnego, Emil Bove, poinstruował tymczasowego dyrektora FBI Briana Driscolla o wyprodukowaniu listy agentów FBI, którzy pracowali nad sprawami przeciwko uczestnikom z 6 stycznia i ich odpowiednich ról w celu informowania o decyzjach personelu.
Lista jest powszechnie oczekiwana w FBI będzie wykorzystywana jako podstawa dla agentów zwolnienia i innych pracowników, którzy pracowali nad sprawami, które rozgniewali Trumpa, po tym, jak Bove zwolnił dziesiątki wyższych urzędników kariery, którzy prowadzili komponenty zaangażowane w sprawy karne Trumpa.
W notatce przedstawiającej listę, która została wysłana do Departamentu Sprawiedliwości, jak nakazano wcześniej we wtorek, Driscoll potwierdził również, że powiedziano mu, aby zwolniono ośmiu wyższych urzędników wykonawczych w siedzibie głównej FBI, chyba że postanowili przejść na wcześniejszą emeryturę.
Bondi ukończyła w 1987 r. Na University of Florida i uzyskała stopień prawa w 1990 roku na Stetson University. Była prokuratorem hrabstwa na Florydzie, zanim z powodzeniem ubiegała się o prokurator generalny Florida w 2010 roku częściowo ze względu na regularne występy w Fox News.
W 2013 r., Podczas kadencji Bondi jako prokuratora generalnego na Florydzie, jej biuro otrzymało prawie dwa tuziny skarg na uniwersytet Trump, a jej pomocnicy stwierdzili, że kiedyś rozważała dołączenie do wielu stanów w imieniu studentów, którzy twierdzili, że zostali oszukani.
Ważącą procesem, komitet ds. Działań politycznych Bondi otrzymał wkład w wysokości 25 000 USD od organizacji non-profit finansowanej przez Trumpa. Podczas gdy zarówno Trump i Bondi zaprzeczają quidowi pro quo, Bondi nigdy nie dołączył do pozwu, a Trump musiał zapłacić grzywnę w wysokości 2 500 USD za naruszenie przepisów podatkowych w celu przekazania darowizny.