Urzędnicy na południowym zachodzie Waszyngton udało się ocalić prawie 500 uszkodzonych kart do głosowania z urny wyborczej, która została podpalona w poniedziałek w związku z tym, co urzędnicy nazwali atakiem na demokrację przed wyborami kontrowersyjne wybory w USA.

Nieznana liczba kart do głosowania została zniszczona, gdy ktoś umieścił urządzenia zapalające w skrzynce wrzutowej w Vancouver w stanie Waszyngton, natomiast trzy karty do głosowania zostały uszkodzone w pożarze skrzynki w pobliskim Portland w stanie Oregon. Urzędnicy twierdzą, że te pożary i jeden inny są ze sobą powiązane.

Pracownicy w Waszyngtonie rozpoczną przeszukiwanie uszkodzonych kart do głosowania w poszukiwaniu informacji o wyborcach, aby skontaktować się z ludźmi w sprawie otrzymania nowej karty do głosowania, powiedział Greg Kimsey, audytor hrabstwa Clark. Dodał, że pracownicy powinni mieć możliwość zebrania informacji z kart do głosowania pomimo uszkodzeń.

Dochodzenie w sprawie ataków prowadzi FBI oraz urzędnicy stanowi i lokalni.

Na zdjęciach z monitoringu zarejestrowanych w Portland, tuż przed tym, jak pobliski personel ochrony zauważył pożar wewnątrz skrzyni, widać Volvo podjeżdżające do skrzynki zrzutowej, powiedział Mike Benner, rzecznik biura policji w Portland. Urządzenia zapalające przymocowano na zewnątrz skrzynek.

Policja podała, że ​​pożar w skrzynce w Portland został szybko ugaszony dzięki systemowi tłumiącemu znajdującemu się w skrzynce i znajdującemu się w pobliżu ochroniarzowi. Według Kimseya urna wyborcza w Vancouver również była wyposażona w system przeciwpożarowy, ale to nie zapobiegło spaleniu setek kart do głosowania.

Amerykańska prawniczka Tessa M. Gorman i Greg Austin, pełniący obowiązki agenta specjalnego kierującego biurem terenowym FBI w Seattle, oświadczyli we wtorek we wspólnym oświadczeniu, że wspólnie pracowali nad dochodzeniem w sprawie pożarów i pociągną osobę lub osoby do odpowiedzialności „ w pełni odpowiedzialny”.

Do wtorkowego wieczoru nie ogłoszono żadnych aresztowań.

Kilka godzin po pożarze w Portland odkryto kolejny pożar w skrzynce zrzutowej centrum tranzytowego po drugiej stronie rzeki Columbia w Vancouver.

Urzędnicy stwierdzili, że z urządzeń zapalających odzyskano wystarczającą ilość materiału, aby powiązać oba pożary, które miały miejsce w poniedziałek, a także incydent, który miał miejsce 8 października, kiedy ładunek zapalający został umieszczony w innej skrzynce na listy wyborcze w Vancouver. W wyniku tego zdarzenia żadna karta do głosowania nie została uszkodzona.

W New York Timesie raport we wtorek dwóch anonimowych funkcjonariuszy organów ścigania powiedziało gazecie, że władze odzyskały na miejscach zdarzenia urządzenia z napisem „Wolna Gaza”. Urzędnicy badają jednak, czy napastnik był aktywistą propalestyńskim, czy też użył tego określenia do wywołania „nieporozumienia” – twierdzą urzędnicy.

Vancouver to największe miasto w trzeciej dzielnicy kongresowej Waszyngtonu i miejsce, w którym według przewidywań odbędzie się jeden z najbliższych wyścigów do Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych w kraju, w którym rywalizować będzie przedstawicielka Partii Demokratycznej pierwszej kadencji Marie Gluesenkamp Perez i pretendent do Partii Republikańskiej Joe Kent.

Kimsey, audytor hrabstwa Clark, nalegał, aby wyborcy, którzy wrzucili karty do głosowania do skrzynki w centrum tranzytowym po godzinie 11:00 w sobotę, aby skontaktowali się z jego biurem w celu uzyskania zamiennej karty do głosowania.

Kimsey powiedział, że urząd zwiększa częstotliwość zbierania kart do głosowania i przesuwa godziny zbierania na wieczór, aby zapobiec zapełnieniu urn wyborczych w ciągu nocy, gdy uważa się, że podobne przestępstwa mają miejsce częściej.

Urzędnicy w co najmniej dwóch innych hrabstwach Waszyngtonu – w tym w hrabstwie King, gdzie znajduje się Seattle – ogłosili we wtorek, że skrzynki na listy wyborcze będą częściej sprawdzane aż do dnia wyborów.

Source link