Wtutaj, skąd pochodzę, „gospodarka” to nie tylko linie na wykresie i liczby na ekranie. Chodzi o to, ile pieniędzy ludzie mają w kieszeniach i ile kosztują artykuły spożywcze. Chodzi o to, ile sklepów przy głównych ulicach jest zamkniętych i czy stać ich na czynsz.
Kiedy w przyszłym tygodniu wyborcy w Pensylwanii pójdą do urn, kwestie gospodarcze będą im bardzo ciążyć na sercu. Prawdopodobnie zadecyduje o tym nasze państwo kto zostanie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, a sposób, w jaki głosujemy, będzie także sprawdzianem polityki Joe Bidena. Gospodarka jest jedną z najważniejszych kwestii dla wyborców w naszym stanie. Wielu z nich będzie pytać: czy jestem teraz w lepszym miejscu w porównaniu z tym, gdzie byłem cztery lata temu?
Pochodzę z rodziny hutników niedaleko Pittsburgha. Mój ojciec był hutnikiem w mieście i mój syn też. Jestem także przedstawicielem United Steelworkers, jednego z największych związków zawodowych w naszym kraju. Jak możesz sobie wyobrazić, najważniejszą sprawą w mieście jest teraz handel stalą. Japoński producent stali Nippon był próbuje kupić US Steel za ubiegły rok i choć firma obiecała dotrzymać umowy US Steel z naszym związkiem, mamy wiele powodów do wątpliwości.
Stal jest nie tylko integralną częścią naszego bezpieczeństwa narodowego, co rodzi pytania dotyczące przejęć zagranicznych, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby firma za kilka lat zwolniła stanowiska związkowe. Dyrektor generalny US Steel stoi na stanowisku odejdzie z 70 milionami dolarów (54 miliony funtów), jeśli transakcja zostanie sfinalizowana. To ten sam schemat, który się powtarza: pieniądze pozostają na górze, a ludzie na dole są zapominani.
Cieszę się, że Kamala Harris się zaangażowała blokowanie sprzedaży. Cieszę się, że administracja Bidena kwestionuje wartość takich przejęć. Spójrzcie na ustawę o chipsach lub ustawę o ograniczaniu inflacji: obie miały na celu pobudzenie inwestycji w naszej gospodarce i budowanie potencjału produkcyjnego w USA.
Zbyt długo globalizacja oznaczała wyścig w dół, w ramach którego firmy zlecały pracę i przenoszą produkcję do miejsc, gdzie jest to najtańsze. Większość pracowników była pracować ciężej, ale zarabiać mniej: od 1973 do 2013 r. płaca godzinowa typowego pracownika wzrosła zaledwie o 9%, podczas gdy wydajność wzrosła o 74%. Nic dziwnego, że tak wiele osób jest wyczerpanych i stara się utrzymać głowę nad wodą.
Rzecz w tym, że Donald Trump twierdzi, że to rozumie, ale tak nie jest. Mówi o inflacji zabijanie naszego kraju za Bidena, ale nigdy nie powiedział, że rekordowe zyski przedsiębiorstw są jednym z nich kierowcy inflacji. Mówi o kryzysie mieszkaniowym, ale potem obwinia brak tanich mieszkań na imigrantach. Jest mistrzem w wymyślaniu prostych odpowiedzi na złożone problemy, ale nie ma prawdziwych rozwiązań.
Myślę, że większość ludzi jest mądrzejsza, niż Trump im się wydaje. Większość ludzi ma poczucie, że codzienne życie stało się tak drogie nie tylko z powodu wojny na Ukrainie czy wąskich gardeł w łańcuchu dostaw. Stało się tak dlatego, że korporacje stały się chciwe i zaczęły wykorzystywać inflację jako przykrywkę do podnoszenia cen. Jeśli mogę sprzedać Ci szklankę wody za 10 dolarów, dlaczego miałbym obniżyć cenę do 7 dolarów? Senator Demokratów z Pensylwanii, Bob Casey, wyraźnie prowadził kampanię pod hasłem „greedflacja”.
Mam wrażenie, że przesłanie dociera do odbiorców, ale wiem, że wielu hutników nadal będzie głosować na Trumpa, chociaż prawie wszystkie związki poparli Harrisa. Miejsce, w którym mieszkam, to obszar pasa rdzy. To miejsce, które kiedyś kwitło na węglu, stali i samochodach. To miejsce, które po upadku przemysłu wytwórczego walczyło o odrodzenie się i straciło wiele miejsc pracy.
Od czasu pandemii cierpimy. Mieszkam w Waszyngtonie, miasteczku na południe od Pittsburgha, gdzie jestem także lokalnym burmistrzem. Widziałem, jak przejście na pracę z domu zaszkodziło niektórym naszym małym firmom i jak nasi pracownicy służby zdrowia ucierpieli z powodu Covid-19.
Widzę jednak także pozytywne strony, jakie „Bidenomika” wniosła do naszej społeczności i mam nadzieję, że zostaną one zauważone. Jedną z największych skarg, jakie słyszę teraz od mieszkańców, jest: „Dlaczego jest tyle budowy? Nie możemy przejść przez ulicę!” Dzięki ogromnemu wzrostowi wydatków federalnych, w ramach ustawy o ograniczaniu inflacji, która przeznacza miliardy dolarów na wsparcie projektów infrastrukturalnych, jest znacznie więcej dźwigów niż kiedyś.
Zawsze powtarzam, że to pieniądze na infrastrukturę pracują dla nas. Kiedy Zawalił się most Fern Hollow w Pittsburghu odbudowano go w rekordowym czasie. Pensylwania jest szczególnie dobrze przygotowana do czerpania korzyści z inwestycji federalnych, ponieważ jest to: drugim co do wielkości producentem energii w USA po Teksasie i potrzebujemy tych wydatków na klimat, jeśli mamy przejść na gospodarkę czystą energią. Mam tylko nadzieję, że inni wyborcy myślą podobnie.
-
JoJo Burgess jest hutnikiem w Pensylwanii i członkiem związku zawodowego United Steelworkers. Jest także burmistrzem Waszyngtonu w Pensylwanii
-
Czy masz opinię na temat kwestii poruszonych w tym artykule? Jeśli chcesz przesłać odpowiedź zawierającą maksymalnie 300 słów e-mailem, aby uwzględnić ją w publikacji w naszym beletrystyka odcinek, proszę kliknij tutaj.