Tjego rok, zakładając, że mogę dostać bilet, zobaczę Oaza Podczas ich wycieczki. Spodziewam się, że będę otoczony przez tysiące innych mężczyzn w średnim wieku, którzy śpiewają „ty i ja żyjemy na zawsze”- Wiedząc, że niektórzy z nas nawet nie przejdą przez dekadę.

Ostatnio zauważyłem, że wiele muzyki, których słucham, a koncerty, na których teraz uczęszczam, ma ich korzenie w przeszłości. Po raz pierwszy widziałem oazę, kiedy miałem 23 lata i mój Największa nadzieja Na tym letnim koncercie jest to, że może krótko przetransportować mnie z powrotem do lat 90. Widziałem miazgę w 2023 roku I było to niesamowite – ale głównie dlatego, że przywołało wspomnienia z zespołu dziesięciolecia temu. To samo dotyczy Bruce’a Springsteena i Boba Dylana, których widziałem w zeszłym roku. Dla mojego pokolenia koncerty wydają się funkcjonować jako tymczasowe maszyny czasowe, które dają szansę na ponowne powrót do dni chwały.

Jedyny koncert, w którym uczestniczyłem w zeszłym roku nie zalane w nostalgii było Trasa Eras Taylor Swift. To była najbardziej udana trasa w historii, a Swift jest największą gwiazdą popu na świecie, więc nie powinno być całkowicie zaskakujące, że świetnie się bawiłem na koncertach (tak, poszedłem dwa razy). Ale według niektórych nie miałem żadnego interesu. A Ostatnie badanie zasugerował, że cztery na 10 osób od 25 do 34 lat uważają, że idea ludzi w wieku 50 lat i 60. uczęszczających na szybki koncert jest zawstydzający. Zastanawiałem się, jak bym się czuł, kiedy poszedłem zobaczyć się z Madonną w 1990 roku jako 19-latek, gdybym zauważył kogoś po 50. XX wieku na widowni. Podejrzewam, że pomyślałbym, że są całkiem fajne.

Nigdy nie dbałem o muzyczny snobizm. Kiedy byłem w wieku późnym nastolatków, poszedłem zobaczyć Billy Joel na trasie River of Dreams, podczas gdy moi przyjaciele widzieli Kamienne róże na Spike Island. (W 2013 roku poszedłem do Iana Browna w Finsbury Park w Londynie, aby spróbować przypomnieć sobie młodzież, której nigdy nie miałem.) Na wczesnych latach dwudziestych poszedłem, nieuchronnie sam, aby zobaczyć takich jak bracia Everly, Lou Reed i Tin Maszyna. Zrobiłem to, ponieważ uwielbiałem muzykę – lub David Bowie w przypadku blaszania – niezależnie od tego, czy uznano ją za fajne czy zawstydzające. Nie oznacza to, że nie mogę zaryzykować, dlaczego niektórzy młodsi ludzie mogą czuć, że to trochę wstyd, być w latach 50. lub 60. i cieszyć się muzyką, która jest oczywiście skierowana do znacznie młodszej publiczności.

W epoce, w której muzyka wydaje się coraz bardziej dzielona linii pokoleniowych, przekroczenie ich może ponieść muzyczną wersję kryzysu średniego życia. Zdecydowana większość publiczności na koncercie Swift była młoda, żeńska i sportowa bardziej błyszcząca ode mnie, ale wcale nie czułem się nieswojo, ponieważ byłem tam, aby towarzyszyć mojej córce, Laile – i każdemu, kto mógł na mnie spojrzeć mocno mnie umieściłby w „Swiftie Tato”Boks i kontynuował śpiew. Gdybym poszedł sam, byłbym o wiele bardziej samoświadomy. W efekcie jestem w współzależnym związku z moją córką – potrzebuje rodzica, aby poszedł z nią na koncerty i potrzebuję dziecka. Boję się dnia, w którym jest wystarczająco dorosła, aby pójść do nich beze mnie.

Kiedy Laila była bardzo młoda, wpłynąłem na jej muzyczne gusta – dlatego chciała ze mną zobaczyć Springsteen i Paula McCartneya – ale teraz wpływa na moje. Przedstawiła mnie Swift, Sabrina Carpenter i Chappell Roana także mniej znane zespoły, takie jak niedziela (1994). Mógłbym twierdzić, że słucham tylko tych artystów ze względu na bliższy związek z Laią, ale prawda jest taka, że ​​naprawdę podoba mi się ich muzyka. Jestem wdzięczny za to, że moja córka przedstawiła mi tę córkę, ponieważ w przeciwnym razie moja muzyczna dieta pozostałaby w dużej mierze niezmieniona od lat 90. XX wieku – i być tym bardziej biedniejszym.

Po raz pierwszy widziałem Oasis na scenie w Haçienda w 1994 roku. Moje trwałe wspomnienie tego koncertu odczuwa pośpiech euforii i radości. Muzyka Swift może, cytując artystę z mojego pokolenia, nie powiedzieć mi nic o moim życiu, ale jest mądra i wyrafinowana, i obserwując ją na scenie, poczułem ten sam przypływ euforii i radości. Było to ekscytujące być wśród młodych ludzi szczęśliwie tworząc ich kształtujące muzyczne wspomnienia, i wydawało się wyzwalającym, aby być na koncercie skupionym na teraźniejszości, zamiast patrzeć wstecz na młodzież od pół świata.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj