Śledztwo wykazało, że gość programu Jeremy’ego Kyle’a, który zmarł po nakręceniu jednego z odcinków programu, mówił lekarzom o myślach samobójczych, które miał na kilka tygodni przed występem.

Steve Dymond63, został znaleziony martwy w swoim domu w Portsmouth w hrabstwie Hampshire w maju 2019 r. – siedem dni po tym, jak nie przeszedł testu na wykrywaczu kłamstw podczas kręcenia programu ITV.

Oskarżono go o zdradę byłej narzeczonej. Miał nadzieję, że pokaże jej, że to nieprawda i uwierzył w test na Jeremy Kyle program to udowodni.

Drugiego dnia kompleksowego dochodzenia w sprawie jego śmierci sąd koronera w Winchester dowiedział się, że przyczyną zgonu pana Dymonda było połączenie przedawkowania morfiny i przerostu lewej komory serca.

Podczas przesłuchania poinformowano, że w 1995 r. zdiagnozowano u niego zaburzenia depresyjne, a wcześniej czterokrotnie przedawkował leki – w styczniu 1995 r., dwukrotnie w grudniu 2002 r. i w kwietniu 2005 r.

Sąd dowiedział się, że w 2002 roku podjął kolejną, prawdopodobnie samobójczą próbę.

We wrześniu 2005 r. umieszczono go w zakładzie zamkniętym, a ocena jego zdrowia psychicznego wykazała, że ​​„istnieje ryzyko samobójstwa”.

Jeremy Kyle. Fot.: Channel 4/ITV/Shutterstock
Obraz:
Jeremy Kyle Show został anulowany po śmierci pana Dymonda. Fot.: Channel 4/ITV/Shutterstock

Interakcje z personelem medycznym przed rozpoczęciem zdjęć do serialu

Jak ustalono podczas śledztwa, dr Amjad Rehman, lekarz rodzinny w ośrodku zdrowia Rowner w Gosport w hrabstwie Hampshire, zbadał pana Dymonda 14 marca 2019 r.

Pan Dymond powiedział mu, że miał myśli samobójcze, dlatego skierował go „w bardzo pilnym trybie” do zespołu ds. ostrych kryzysów psychicznych.

„Był bardzo przygnębiony i powiedział, że był przygnębiony przez ostatnie cztery tygodnie, był oddzielony od swojej partnerki przez ostatnie cztery tygodnie” – powiedział sądowi dr Rehman. „Ciągle jej kłamał, nieustannie kłamał swoją partnerkę”.

Lekarz powiedział, że zbadał pana Dymonda, który „był bardzo niespokojny, skubał rękę i był bardzo zdenerwowany”.

Jak powiedział dr Rehman sądowi, w momencie konsultacji w systemie pacjenta nie znajdowała się cała jego dokumentacja medyczna związana z jego zdrowiem psychicznym.

Jak wynika z ustaleń zespołu ds. zdrowia psychicznego, ocena wykazała, że ​​miał on „myśli samobójcze”, ale zaprzeczył „jakiemuś konkretnemu planowi” – ​​ustalono podczas śledztwa.

Steve Dymond - Jeremy Kyle
Obraz:
Śledztwo w sprawie śmierci pana Dymonda ujawniło, że cierpiał on na depresję

Dymond „chciał uzyskać pomoc w walce z kompulsywnym kłamstwem”

W recenzji napisano, że chciał „uzyskać pomoc w byciu kompulsywnym kłamcą i uzyskać pomoc w byciu narcyzem”. Stwierdzono, że nie ma „obecnej trwałej choroby psychicznej”, powiedziano w dochodzeniu.

Dr Rehman powiedział, że przypadek pana Dymonda został odesłany z powrotem do zespołu ds. zdrowia społecznego, który działa pod jego nadzorem, ponieważ uznano, że ryzyko samobójstwa jest u niego niskie, a on sam przechodził „epizod reaktywny” w związku z rozpadem związku.

Ponownie spotkał się z panem Dymondem nieco ponad dwa tygodnie później, 29 marca 2019 r., i przepisał mu lek przeciwdepresyjny, sertralinę.

W tamtym czasie wciąż zgłaszał „od czasu do czasu myśli o samookaleczeniu”, ale „nie miał planów ich urzeczywistnienia” – zeznał przed sądem dr Rehman.

10 kwietnia 2019 r. pan Dymond spotkał się z pielęgniarką i poprosił o list, w którym miał napisać, że nie jest w depresji ani nie przyjmuje leków przeciwdepresyjnych. Sąd dowiedział się, że chciał w ten sposób wystąpić w programie telewizyjnym i poddać się testowi na wykrywaczu kłamstw.

Leki przeciwdepresyjne zostały zwrócone nieużywane, ale pielęgniarka odmówiła napisania listu.

Przeczytaj więcej w Sky News:
„Systemowa nieuczciwość” firm elewacyjnych i bezczynność rządu – dochodzenie w sprawie Grenfell
Angielskie kluby piłkarskie ostrzegane, ponieważ dwie hiszpańskie drużyny stosują dynamiczne ceny
Przestępca seksualny, który namawiał młode dziewczęta do papierosy, alkohol i pieniądze, trafił do więzienia

Lekarz wiedział, że chce wystąpić w telewizji, ale nie pytał o szczegóły

Pan Dymond ponownie pojawił się w gabinecie doktora Rehmana 29 kwietnia 2019 r. Tym razem „wyważył” drzwi nogą i „agresywnie” poprosił o list „jako o życie lub śmierć”, powiedział lekarz rodzinny.

Powiedział sądowi, że jego zdaniem nastrój i wygląd pana Dymonda uległy poprawie, dlatego zgodził się napisać list odzwierciedlający ten fakt, ale nie chciał potwierdzić, że nie cierpi na depresję.

„Pan Dymond miał w przeszłości obniżony nastrój i depresję, ale jego nastrój poprawił się, odkąd wrócił do swojej partnerki” – czytamy w liście.

„Widziałem go dziś na kontroli w gabinecie i jego nastrój się poprawił, a obecnie nie przyjmuje żadnych leków przeciwdepresyjnych. Mam nadzieję, że te informacje okażą się pomocne”.

Doktor Rehman powiedział, że wiedział, iż pan Dymond chciał wystąpić w programie telewizyjnym, ale nie pytał o dalsze szczegóły.

Zapytany, czy „nie jest stosowne” wspominanie w liście o historii myśli samobójczych, lekarz rodzinny odpowiedział: „Mógłbym o tym wspomnieć, ale zespół zdrowia psychicznego nie powiedział, że miał myśli samobójcze”.

Obserwuj Sky News na WhatsApp
Obserwuj Sky News na WhatsApp

Bądź na bieżąco ze wszystkimi najnowszymi wiadomościami z Wielkiej Brytanii i całego świata, obserwując Sky News

Kliknij tutaj

Ostatnia wiadomość do byłego usłyszana pierwszego dnia

Pan Dymond został znaleziony martwy 9 maja 2019 r., tydzień po zakończeniu zdjęć do programu The Jeremy Kyle Show.

Po jego śmierci odcinek nigdy nie został wyemitowany, a serial został anulowany przez ITV.

Śledztwo rozpoczęło się we wtorek, a zeznania złożyli była narzeczona pana Dymonda, Jane Callaghan, i syn pana Dymonda, Carl Woolley.

Szczegóły Ostatnia wiadomość pana Dymonda do pani Callaghan zostały również odczytane w sądzie.

Jak ustalono podczas śledztwa, zostawił również notatkę dla pana Woolleya. W notatce nie było żadnej wzmianki o Kyle’u ani o programie.

Rozprawa trwa.

Każdy, kto czuje się przygnębiony emocjonalnie lub ma myśli samobójcze, może zadzwonić do organizacji Samaritans i poprosić o pomoc pod numer 116 123 lub wysłać e-mail jo@samaritans.org w Wielkiej Brytanii. W USA zadzwoń do oddziału Samaritans w swojej okolicy lub 1 (800) 273-TALK

Source link