Lider Liberalnych Demokratów, Sir Ed Davey, nazwał to „pierwszym dużym błędem, jaki popełnił ten rząd”.
Decyzja nowej kanclerz Partii Pracy Rachel Reeves o wyrzuć 300 funtów dodatku na paliwo zimowe dla 10 milionów emerytów na zawsze to prawdopodobnie największy wewnętrzny ból głowy premiera Sir Keira Starmera, ponieważ parlamentarzyści wracają w tym tygodniu do Westminsteru z wakacji letnich.
Może to wkrótce doprowadzić do pierwszej wielkiej rezygnacja nowego rządu.
Śledź najnowsze informacje polityczne
W pierwszych kilku tygodniach po wygraniu lipcowych wyborów powszechnych Praca wykorzystał miesiąc miodowy, aby obwinić poprzedni rząd konserwatywny o zły stan kraju i nikłe perspektywy na ożywienie gospodarcze.
Ministrowie ujawnili dwie „czarne dziury” – pierwsza to luka między planowanymi rocznymi wydatkami a oczekiwanymi dochodami i pożyczkami. Temat szeroko omawiany przez wszystkich, poza czołowymi politykami, podczas ostatniej kampanii wyborczej.
Bardziej dramatycznie, 29 lipca Reeves oskarżył konserwatystów o ukrywanie kolejnego deficytu w wysokości 22 mld funtów w tegorocznych finansach.
Jej reakcją było podjęcie „niezwykle trudnych decyzji”, w tym ograniczenie wypłaty ryczałtowej dla wszystkich emerytów wyłącznie do osób pobierających zasiłek emerytalny lub inne świadczenia.
Stanowi to nieco ponad milion spośród ponad 11 milionów osób, które otrzymały płatności — są to osoby z dochodami wynoszącymi 12 600 funtów rocznie lub mniej, co według Martina Lewisa, eksperta ds. finansów osobistych, jest liczbą „bardzo, bardzo niską”.
Jednocześnie z cięciami dla osób starszych kanclerz ogłosiła, że znalazła środki na pełne sfinansowanie nagród dla sektora publicznego przewyższających inflację oraz na wykupienie strajki koleją i związki zawodowe lekarzy.
Według Instytutu Studiów Fiskalnych wypłaty te stanowią około połowę krótkoterminowej czarnej dziury, którą Reeves rzekomo pozostawili jej konserwatyści.
Reeves „ulegle się poddał”
Porywczość i brak doświadczenia stoją za kłopotliwą zapowiedzią dotyczącą paliwa zimowego, dla której, poza ubolewaniem, nie przedstawiono żadnego należycie uzasadnionego wyjaśnienia.
Reeves najwyraźniej uległ tradycyjnym zasadom liczenia fasolek obowiązującym w Skarbie Państwa, co często wygląda lepiej na arkuszu kalkulacyjnym niż w rzeczywistości.
Na początek, jeśli zostanie wdrożony zgodnie z zamierzeniami rządu, nie przyniesie to nawet stosunkowo skromnych oszczędności w wysokości 1,5 mld funtów.
Obecnie 866 000 osób ubogich, czyli około 30% uprawnionych, nie korzysta z kredytu emerytalnego. Rząd twierdzi, że planuje kampanię zachęcającą do składania wniosków.
Gdyby wszystkie te inicjatywy odniosły sukces, Skarb Państwa straciłby pieniądze i więcej by wydawał, zamiast oszczędzać.
Łatwe łupy kanclerza
Filozoficzny wątek w Partii Pracy Starmera pomaga również wyjaśnić, dlaczego emeryci byli pierwszym wyborem łatwego celu jego kanclerza. Starmer nie deklaruje, że „wszyscy jesteśmy w tym razem”; jego obawy są bardziej skupione na „ludzie pracujący„.
Większość emerytów, zwłaszcza tych najstarszych, nie pracuje. Starmer mówi, że woli wydawać pieniądze na uruchamianie pociągów i skrócenie list oczekujących na NHS – głównie po to, aby skorzystać na sile roboczej, od której zależy wzrost gospodarczy.
Panuje również przekonanie, że nadszedł czas na wyrównanie („wzrost” nie jest właściwym słowem w tym kontekście), ponieważ w ostatnich dekadach emeryci radzili sobie lepiej niż młodsze roczniki.
Ostatni rząd Partii Pracy uznał za priorytet wyeliminowanie ubóstwa wśród emerytów, a kolejne rządy utrzymały zasadę potrójnej blokady w podwyżkach emerytur państwowych.
W rezultacie, jak podaje były minister w rządzie Partii Konserwatywnej David Willetts, obecnie szef Resolution Foundation, dochody emerytów wzrosły dwukrotnie, podczas gdy dochody pozostałych osób wzrosły jedynie o połowę w tym samym okresie.
Problem Partii Pracy polega na tym, że porównania między pokoleniami są tylko względne. A względne ubóstwo emerytów faktycznie wzrosło z 13% w latach 2011-2012 do 16% w latach 2022-23.
Reeves stworzył bolesną przepaść, ograniczając wypłaty za opał zimowy do osób, których dochód wynosi 230 funtów tygodniowo.
Emeryci nie są tam, gdzie Partia Pracy zdobywa głosy
Są miliony emerytów tuż powyżej tej czerwonej linii, którzy również walczą o przetrwanie. Tej zimy będzie to jeszcze trudniejsze, ponieważ regulator energetyczny Ofgem zatwierdził 10% wzrost limitu cen energiico średnio oznacza wzrost rachunków o 500 funtów rocznie.
Emeryci nie są tym, z czego Partia Pracy czerpie głosy. Okręg wyborczy partii to „ludzie pracujący”.
Konserwatyści skupili się mocno i bezskutecznie na starszych wyborcach w tegorocznych wyborach powszechnych. Jak się okazało, wyborca musiał mieć 62 lata lub więcej, aby być bardziej skłonnym głosować na konserwatystów niż na Partię Pracy.
Nikt nie jest na tyle maltuzjański, żeby powiedzieć, że dobrze byłoby, gdyby emeryci umierali z zimna, ale faktem pozostaje, że rosnący odsetek osób starszych w populacji stanowi poważny problem ekonomiczny w krajach rozwiniętychw tym Wielka Brytania.
Do tej pory zimowe dodatki opałowe (w wysokości 300 funtów dla osób powyżej 80. roku życia i 200 funtów dla młodszych emerytów) były wypłacane automatycznie wszystkim emerytom, niezależnie od ich zamożności.
Niektórzy biedniejsi emeryci mają również prawo do dodatku na pokrycie kosztów utrzymania w wysokości do 300 funtów oraz jednorazowej zniżki na ciepłe mieszkanie w wysokości 150 funtów.
Tego rodzaju płatności nie należy mylić z uznaniowymi płatnościami z tytułu zimna, przyznawanymi przez rady w przypadku długotrwałego utrzymywania się temperatur poniżej zera.
Czytaj więcej:
Formularz 243 pytań do otrzymania płatności zimowej
Czy nadal przysługuje Ci płatność?
Analiza: Reeves atakowany na dwóch frontach
Źle zaprojektowany schemat
Starmer narzekał na swojej konferencji prasowej w zeszłym tygodniu, że zimowe płatności paliwowe „nie są szczególnie dobrze zaprojektowane”. Miał na myśli, że bogatsi emeryci, którzy nie potrzebują pieniędzy, je otrzymują.
To prawda, choć można to uznać za ulgę podatkową. Reeves pośpieszył się z wprowadzeniem kolejnego źle zaprojektowanego schematu, który będzie miał miliony ofiar.
Jej przemówienie miało stosunkowo niewielki wpływ, gdy wygłosiła je na początku wakacji letnich 29 lipca. Teraz, gdy wiadomość dotarła do opinii publicznej, 450 000 osób podpisało petycję Age Concern przeciwko planowi.
Konserwatywni posłowie złożyli wczesny wniosek przeciwko niemu, co może zmusić rząd do przeprowadzenia głosowania. Tymczasem główni lojalistyczni posłowie wyrażają swoje obawy prywatnie.
Spadek popularności rządu
Pokolenia nie stają po żadnej ze stron. Młodzi ludzie ponoszą znacznie większe koszty kształcenia wyższego i mają trudności z kupnem własnego domu.
Jednak średnio rzecz biorąc, mają miejsce znaczące transfery pieniędzy między pokoleniami, ponieważ rodzice i dziadkowie robią, co mogą, aby pomóc.
Popularność rządu spadła w sondażach opinii publicznej. Tylko 23% popierało rząd, w porównaniu do 51%, którzy nie popierali go w badaniu YouGov z zeszłego tygodnia. Obniżce opłat za paliwo sprzeciwiają się wszystkie grupy wiekowe.
Konserwatywny polityk Gavin Barwell triumfował: „To się dzieje, jeśli nie jesteś szczery z ludźmi przed dniem wyborów – i tak, konserwatyści też nie byli szczerzy – i mówisz, że musisz obciąć płatności za paliwo dla wszystkich oprócz najbiedniejszych emerytów, ponieważ nie ma pieniędzy, jednocześnie oferując pracownikom sektora publicznego bardziej hojne warunki płacowe”.
Jak wskazują jej krytycy, Reeves mogłaby uniknąć kontrowersji i uczynić nowy system bardziej sprawiedliwym, gdyby po prostu powiedziała, że od teraz wypłaty będą opodatkowane, tak jak emerytury już są. Ale nie zrobiła tego.
👉 Kliknij tutaj, aby śledzić podcast Sky News Daily 👈
Zamiast tego popełniła podobny błąd, co były kanclerz Partii Pracy Gordon Brown, który, nawiasem mówiąc, wprowadził Winter Fuel Payment. Brown zniósł stawkę 10 pensów w swoim ostatnim budżecie i nie wziął pod uwagę krawędzi klifu dochodowego, które tworzył dla osób o niższych dochodach.
Jego przyznany „błąd” wywołał oburzenie. Prześladował Browna przez kolejną kadencję premiera, podczas gdy jego kanclerz Alistair Darling wielokrotnie próbował to nadrobić. A to było w budżecie, w którym Brown obniżył podstawową stawkę podatku dochodowego. Reeves nie ma takich planów.
Kanclerz ma szansę na wprowadzenie poprawek. Może spróbować podnieść próg odcięcia już teraz.
Rozsądniej byłoby wziąć oddech i powiedzieć już teraz, że zamierza dokładniej rozważyć swoje plany w swoim budżecie, którego uchwalenie zaplanowano na 30 października.
Pozwoliłoby jej to ponownie przemyśleć swoje pochopne i bezduszne działania w szerszym kontekście sytuacji gospodarczej, w której znajdują się obywatele w każdym wieku.