Tymczasowy selekcjoner reprezentacji Anglii Lee Carsley powiedział, że nie będzie śpiewał hymnu narodowego Wielkiej Brytanii przed meczem jego drużyny z Irlandią w sobotę.
50-latek urodził się w Birmingham w Wielkiej Brytanii, ale podczas swojej kariery sportowej reprezentował Irlandię dzięki swojej babci, która pochodzi z hrabstwa Cork.
W przemówieniu na konferencji prasowej przed swoim pierwszym meczem w roli trenera Trzech Lwów Carsley stwierdził, że nigdy nie zaśpiewa hymnu narodowego Irlandii w czasie swojej kariery piłkarskiej i nie zamierza zmieniać swojego podejścia w trakcie kariery trenerskiej.
Carsley powiedział: „Zawsze miałem z tym problem, gdy grałem dla Irlandii.
„Przerwa między rozgrzewką, wejściem na boisko i opóźnieniem z hymnami. Więc to jest coś, czego nigdy nie zrobiłem.
„Zawsze byłem bardzo skupiony na grze i moich pierwszych działaniach w grze. Naprawdę zauważyłem, że w tym okresie obawiałem się, że mój umysł będzie błądził.
„Naprawdę skupiałem się na piłce nożnej i przeniosłem to na stanowisko trenera”.
Carsley dodał, że przez trzy lata pracy na stanowisku menedżera reprezentacji Anglii do lat 21, zanim tymczasowo objął seniorską reprezentację, ani razu nie zaśpiewał hymnu narodowego.
Były pomocnik Derby County i Evertonu powiedział, że podczas hymnów woli „myśleć o tym, jak ustawi się drużyna przeciwna i jakie będą nasze pierwsze działania w meczu”.
Dodał: „Całkowicie szanuję oba hymny i rozumiem, jak wiele znaczą dla obu krajów. To coś, co naprawdę szanuję”.
Inauguracyjny mecz Ligi Narodów na stadionie Aviva w Dublinie oznacza nową erę dla reprezentacji Anglii, gdyż odbędzie się kilka tygodni po Gareth Southgate zrezygnował ze stanowiska menedżera.
Jego decyzja zapadła krótko po przegranej Anglii z Hiszpanią w finale Euro 2024 – z Carsleyem przekazanym w ręce sterów tymczasowo, podczas gdy Football Association rozważa swoje opcje.
Czytaj więcej:
Carsley ogłasza pierwszy skład
Jak niemal człowiek Anglii nadal odnosił sukcesy
Carsley mógł objąć to stanowisko po tym, jak w marcu odrzucił ofertę trenowania reprezentacji Irlandii.
W składzie na sobotni mecz umieścił Declana Rice’a i Jacka Grealisha, gdyż obaj piłkarze mieli już na koncie występy w reprezentacji Irlandii na szczeblu międzynarodowym.
Zapytany, czy ma jakieś obawy związane z grą na stadionie Aviva, Carsley odpowiedział: „Nie, nie wszystkie.
„Rozmawialiśmy – nie tylko z Jackiem i Declanem, ale z całym składem – rozmawialiśmy o atmosferze, jakiej oczekujemy.
„Ekscytujące, pełne pasji, głośne, ale nie będzie się różnić od tego, do czego zawodnicy są przyzwyczajeni w meczach Premier League lub meczach na wysokim poziomie. Myślę, że będą gotowi na wszystko, co się wydarzy”.
Mecz ten oznacza również początek nowej ery dla Irlandii, gdyż po raz pierwszy poprowadzenie drużyny objął islandzki trener piłkarski Heimir Hallgrimsson.