Starsi liderzy biznesu przyjęli z zadowoleniem dyskusje z Angelą Rayner na temat propozycji poprawy praw pracowniczych, ostrzegając jednak, że „diabeł tkwi w szczegółach” ustawodawstwa, które ma zostać przedstawione parlamentowi w przyszłym miesiącu.

Wicepremier i sekretarz ds. biznesu Jonathan Reynolds spotkał się we wtorek w Whitehall z szefami największych pracodawców, m.in. John Lewis, Octopus, BT, McDonald’s i Sainsbury’s, rozpoczynając w ten sposób konsultacje na temat planów nowego rządu.

Manifest Partii Pracy obiecywał gruntowną reformę praw pracowniczych, obejmującą prawo wszystkich pracowników zatrudnionych na podstawie umowy „zero godzin” do otrzymania umowy zgodnej z ich normalnymi godzinami pracy oraz rozszerzenie pełnych praw pracowniczych na wszystkich pracowników od pierwszego dnia pracy.

Spotkanie odbyło się w momencie, gdy pracodawcy i grupy biznesowe wyraziły obawy, że ograniczenie elastyczności ze strony pracodawców może zwiększyć koszty i ograniczyć możliwość stymulowania wzrostu.

Przedstawiciele kilku firm obecnych na spotkaniu poinformowali Sky News, że atmosfera była konstruktywna i przyjazna, przy czym pani Rayner i pan Reynolds kładli nacisk na wyjaśnienia dotyczące swoich planów i wysłuchanie obaw pracodawców.

Wiadomo, że liderzy biznesowi są zaniepokojeni tym, w jaki sposób zostanie osiągnięte wycofywanie umów zero-godzinowych. Jest to kluczowa kwestia w sektorach hotelarskim i detalicznym, w których zatrudnia się dużą liczbę młodszych i niepełnoetatowych pracowników.

Ministrowie zaproponowali, aby każdemu pracownikowi zaproponowano umowę odzwierciedlającą standardową liczbę przepracowanych godzin w okresie 12 tygodni, ale istnieją obawy, że taki wskaźnik mógłby ograniczyć pracodawcę do określonych godzin niezależnie od wahań sezonowych.

Pracodawcy będą argumentować, że godziny powinny być obliczane w dłuższym okresie, aby uniknąć zniekształceń.

Firmy argumentują również, że aby wydłużyć prawo do zatrudnienia od pierwszego dnia, będą musiały wprowadzić dłuższe okresy próbne dla nowych pracowników, aby zachować pewną elastyczność.

Partia Pracy obiecała przedstawić projekt ustawy w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania, czyli do 20 października. Oczekuje się jednak, że po tym terminie partia będzie kontynuować konsultacje w sprawie środków.

Wiadomo, że pani Rayner i pan Reynolds nie przedstawili żadnego konkretnego harmonogramu zmian, które określają jako największe zmiany od pokolenia, jednak liderzy biznesu pozostają pełni optymizmu.

Przeczytaj więcej w Sky News:
EY sporządza listę osób, które są zdominowane przez kobiety i ubiegają się o najważniejsze stanowisko w Wielkiej Brytanii
Obiecano przegląd cen po sporze o bilety do Oasis
Prognoza silnych opadów deszczu dla Wielkiej Brytanii

Ktoś powiedział: „Żadna z propozycji Partii Pracy nie jest zaskoczeniem i szanujemy fakt, że mają oni mandat, ale praktyczna realizacja będzie skomplikowana i możemy w tym pomóc.

„Odczucie jest takie, że był to pozytywny znak, że rząd rozumie potrzebę konsultacji z biznesem w kwestiach, które nas dotyczą. Diabeł tkwi w szczegółach, ale to był dobry pierwszy krok”.

Inny opisał atmosferę jako przyjazną i stwierdził, że było jasne, iż ministrowie chcą być postrzegani jako osoby współpracujące z biznesem, a nie działające przeciwko niemu.

Przed spotkaniem pani Rayner powiedziała: „Ten rząd jest pro-pracowniczy i pro-biznesowy, i jesteśmy zobowiązani do współpracy z naszymi wspaniałymi firmami w całym kraju, aby stworzyć silniejszą, rozwijającą się gospodarkę i w rezultacie podnieść standardy życia”.

Source link