To był ponury dzień na pożegnanie.
Deszcz lał gigantyczne wieże chłodnicze przy ul Elektrownia Ratcliffe-on-Soar w Nottinghamshire, gdy odpłynęły od nich ostatnie smużki pary – gasnące ciepło pieców wyłączyło się w nocy, zanim wypłynęło w niską chmurę nad nimi.
Powolny koniec 142-letniej zależności Wielkiej Brytanii od węgla w produkcji energii elektrycznej.
W namiocie poniżej byli pracownicy, dyrektorzy branży energetycznej, urzędnicy służby cywilnej i minister rządu zebrali się, aby podziękować pracownikom ostatniej elektrowni węglowej w Wielkiej Brytanii.
Jak każda dobra pobudka, było to również świętowanie 57-letniego życia rośliny.
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Największa huta stali w Wielkiej Brytanii zaprzestaje produkcji
Jak koniec węgla w Wielkiej Brytanii jest powiązany z zamknięciem huty
Życie, w którym zapewniało energię większości East Midlands.
Transmisja lądowania na Księżycu, reflektorów na stadionie City Ground w Nottingham Forest i 6821 odcinków EastEnders, a wszystko to zasilane elektronami wypływającymi z turbin.
Przytulny fakt od Unipera, firmy będącej właścicielem elektrowni: w ciągu swojego życia wygenerowała ona wystarczającą ilość energii, aby zaparzyć dwa biliony filiżanek herbaty.
Poza uroczystością nastrój w sterowni był bardziej ponury.
Część personelu pracuje w zakładzie od chwili, gdy stał się on własnością Centralnego Zakładu Wytwarzania Energii.
Moment, w którym poprzedniego wieczoru wydali polecenie zaprzestania wytwarzania prądu, był, jak powiedział mi jeden z nich, „bardzo smutny”.
Po zamknięciu elektrowni inny członek zespołu przeszedł przez cichą obecnie halę turbin, aby się pożegnać.
Od dekady wiedzieli, że ten moment nadejdzie, odkąd rząd ogłosił wycofywanie się z energetyki węglowej do 2025 roku.
Ten czas realizacji pozwolił ich związkowi i pracodawcy chronić miejsca pracy wszystkich 140 pracowników fabryki.
Obecnie jednak wyznaczono o wiele bardziej ambitny – i konieczny – cel, polegający na wycofaniu wszystkich paliw kopalnych z naszej sieci elektroenergetycznej do 2030 r.
Zarządzanie tą szybką transformacją przy jednoczesnej ochronie miejsc pracy dziesiątek tysięcy pracowników nadal zatrudnionych w przemyśle paliw kopalnych w Wielkiej Brytanii będzie znacznie trudniejsze.