Właściciele Leicester City wszczęli przełomowy pozew przeciwko producentowi helikopterów w związku ze śmiercią prezesa klubu w wypadku w 2018 roku.
Rodzina Vichai Srivaddhanaprabha pozywa włoską firmę Leonardo SpA na 2,15 miliarda funtów 60-letni przewodniczący i cztery inne osoby zginęły kiedy ich helikopter rozbił się tuż obok stadionu King Power w październiku 2018 r.
Według prawników rodziny pozew jest największym roszczeniem w sprawie wypadku śmiertelnego w historii Anglii. Domagają się odszkodowania za utratę zarobków i inne szkody powstałe w wyniku śmierci miliardera.
Postępowanie prawne wszczęto ponad sześć lat po śmiertelnym wypadku, a śledztwo w sprawie śmierci 60-letniego prezesa i jego współpasażerów ma rozpocząć się w poniedziałek.
Syn pana Srivaddhanaprabha, Khun Aiyawatt Srivaddhanaprabha, który objął stanowisko prezesa klubu, powiedział: „Moja rodzina odczuwa dziś stratę mojego ojca tak samo jak nigdy dotąd.
„To, że moje własne dzieci i ich kuzyni nigdy nie poznają swojego dziadka, pogłębia nasze cierpienie… Mój ojciec ufał Leonardo, kiedy kupował ten helikopter, ale wnioski z raportu dotyczącego jego śmierci pokazują, że jego zaufanie było fatalnie nadużyte. Ponoszę ich pełną odpowiedzialność za jego śmierć.”
Według prawników jego rodziny firma King Power, należąca do zmarłego pana Srivaddhanaprabhy, osiągała przychody przekraczające 2,5 miliarda funtów rocznie. W pozwie twierdzi się, że „sukcesem była wizja, motywacja, relacje, przedsiębiorczość, pomysłowość i reputacja Khuna Vichai”.
„Wszystko to zostało utracone wraz z jego śmiercią” – dodaje.
Do śmiertelnego wypadku doszło wkrótce po starcie helikoptera z stadionu Leicester po remisie 1:1 z West Hamem 27 października 2018 r.
Samolot wylądował na betonowym stopniu, a czterech z pięciu pasażerów przeżyło początkowe uderzenie, ale wszyscy później zginęli w pożarze paliwa, który w ciągu minuty ogarnął helikopter.
Pozostałe ofiary to dwie osoby z personelu pana Srivaddhanaprabhy, Nursara Suknamai i Kaveporn Punpare, pilot Eric Swaffer i dziewczyna pana Swaffera, Izabela Roza Lechowicz, koleżanka-pilot.
Badacze odnaleźli pedały pilota odłączyły się od śmigła ogonowego, co spowodowało, że samolot wykonał ostry skręt w prawo, „niemożliwy” do opanowania, po czym helikopter szybko obrócił się, około pięć razy.
Więcej z Sky News:
Policja poszukuje zaginionych sióstr
Poziom magazynowania gazu w Wielkiej Brytanii „względnie niski”
Wydział Badania Wypadków Lotniczych określił to jako „katastrofalną awarię” i doszedł do wniosku, że pilot nie był w stanie zapobiec katastrofie.
W pozwie zarzuca się, że katastrofa była wynikiem „wielokrotnych niepowodzeń” w procesie projektowania Leonardo. Zarzuca również producentowi, że nie ostrzegł klientów ani organów regulacyjnych o ryzyku.
Sky News skontaktowało się z producentem helikopterów Leonardo w celu uzyskania komentarza.