Bradley Beal, przynajmniej na razie, nie jest zainteresowany odejściem z Phoenix Suns.
Agent Beala, Mark Bartelstein, w środę poinformował, że Beal nie zrzekł się klauzuli o zakazie handlu z Suns i nie było żadnych rozmów z zespołem na ten temat. W ostatnich dniach Beal był łączony z plotkami dotyczącymi handlu, zwłaszcza po tym, jak w poniedziałek został przeniesiony na ławkę rezerwowych w związku z pogorszeniem sytuacji zespołu.
Chociaż Bartelstein nie wykluczył możliwości zrzeczenia się przez Beala klauzuli o zakazie handlu, jeśli pojawi się „idealna” sytuacja, obecnie nie pracuje się nad tym.
„Nie było żadnych rozmów na temat transakcji z Suns lub jakimkolwiek innym zespołem” – powiedział Bartelstein. „Bradley całkowicie skupia się na pomaganiu Suns w odwróceniu sytuacji”.
The Suns zdecydowały się wysunąć z wyjściowego składu Beala i Jusufa Nurkicia po przegranych siedmiu z ośmiu ostatnich meczów. Beal wszedł z ławki rezerwowych i zdobył 25 punktów, najwięcej w drużynie, wygrywając z Philadelphia 76ers w poniedziałkowy wieczór. Było to jego pierwszy występ w roli rezerwowego od dziewięciu lat. Następnie miał 10 punktów we wtorkowej porażce z Charlotte Hornets.
Beal notuje w tym sezonie średnio 17,8 punktu, 3,5 zbiórki i 3,2 asysty na mecz, co jest jego drugim w barwach Suns. Jest już w trzecim roku pięcioletniego kontraktu wartego 251 milionów dolarów, który po raz pierwszy podpisał z Washington Wizards przed sezonem 2022–2023.
Beal powiedział po poniedziałkowym meczu, że przeniesienie go na ławkę rezerwowych nie ma nic wspólnego z plotkami handlowymi, w których brał udział. Największy jeden obejmuje Miami Heat i Jimmy’ego Butleraktóry dał jasno do zrozumienia, że chce opuścić organizację.
„Jeśli tak, należy się do mnie zwrócić, ponieważ trzymam karty” – powiedział za pośrednictwem ESPN zapytany, czy jego odstawienie na ławkę rezerwowych było powiązane z plotkami. „Dopóki się do mnie nie zwrócono i ktoś nie powie czegoś innego, będę Słońcem”.


















