Przedstawiciele firmy turystycznej, która zabierała turystów do niegdyś ukrytego klejnotu Szkocji, twierdzą, że teraz panuje tam „totalny chaos” – kolejki do parkingów wynoszą cztery godziny.

Fairy Pools to seria naturalnych basenów i wodospadów w Glen Brittle na wyspie Skye w Szkocji. Kiedyś stosunkowo mało uczęszczane miejsce, żywe, błękitne wody są popularne wśród turystów z całego świata.

Gordon Pearson, szef biura podróży WOW Scotland, powiedział, że ruch na wyspie wzrósł w ciągu ostatnich 10 lat.

Jednak stwierdził, że podróż do Fairy Pools na wyspie w ciągu ostatnich kilku tygodni była „przerażającym przeżyciem”.

Pan Pearson powiedział, że obawia się, iż brak odpowiedniej infrastruktury do obsługi napływu turystów na teren ośrodka naraża jego klientów na ryzyko.

Dodał, że w jednym momencie na tej drodze w korku może utknąć około 400 pojazdów, a oczekiwanie na przejazd trwa nawet cztery godziny.

Rocznie Fairy Pools odwiedza około 200 000 osób, ale jednopasmowa droga prowadząca do i z Glen Brittle jest w złym stanie, co powoduje dziesiątki przebitych opon tygodniowo, w wyniku czego trasa jest blokowana przez wiele godzin przez unieruchomione samochody.

Tegoroczna deszczowa pogoda dodatkowo utrudniła ruch uliczny, przez co pojazdy utknęły na poboczach dróg, a lawety nie były w stanie do nich dotrzeć z powodu zatorów.

Pan Pearson powiedział: „Pracownicy parkingu Fairy Pools twierdzą, że goście twierdzą, że jazda tam przypomina pole bitwy.

„Niektórzy ludzie mogą utknąć na około cztery godziny tylko na tej drodze. To jest absolutnie okropne i nie sądzę, żeby zwracano wystarczająco dużo uwagi na to, jak zła jest ta droga”.

Właściciel firmy przyznał, że musiał regularnie wyskakiwać z samochodu i biegać między mijanymi miejscami, aby kierować ruchem drogowym.

„Dochodzi do punktu, w którym jest to zbyt niebezpieczne” – powiedział. „Jeśli któryś z moich klientów potrzebuje pomocy w nagłych wypadkach, nie ma możliwości, aby szybko mu ją zapewnić.

„Zawsze robiliśmy Skye, od 2012 roku. To nasz wyjątkowy punkt sprzedaży i zawsze chcemy, aby ludzie wyciągnęli z tego miejsca jak najwięcej, ale nie możemy tego zrobić w obecnej sytuacji.

„Możemy zrezygnować z Fairy Pools na naszej trasie, a może nawet z Skye w ogóle.”

Komentarze pana Pearsona pojawiły się po tym, jak lokalna rada stwierdziła, że ​​organizacja charytatywna, która stara się wesprzeć falę turystów odwiedzających ten obszar poprzez budowę parkingu, ponosi winę za napływ turystów i musi pomóc w sfinansowaniu naprawy rozpadającej się drogi dojazdowej.

Organizacja Outdoor Access Trust for Scotland (OATS), która zarządza parkingiem i toaletami w Fairy Pools, sześć lat temu zaangażowała się w stworzenie obiektów, które mają ograniczyć negatywny wpływ pojazdów parkujących wzdłuż jednopasmowej drogi, w tym blokowanie ruchu pojazdów uprzywilejowanych, a także zanieczyszczenia i śmieci.

W obliczu postępującej zapaści drogi lokalny radny John Finlayson stwierdził, że organizacja charytatywna musi przeznaczyć własne pieniądze na pilnie potrzebne naprawy, oskarżając ją o stworzenie problemu i zarobienie pieniędzy na parkingu.

Firma OATS, która właśnie została ogłoszona finalistą konkursu Scottish Land & Estates 2024 Helping it Happen Awards za „pionierski projekt odnowy i ochrony środowiska”, mający na celu rozwiązanie problemów spowodowanych wzrostem liczby turystów odwiedzających popularne miejsca na wyspie Skye, oświadczyła, że ​​nie jest w stanie sfinansować budowy drogi zgodnie z prawem.

Rzecznik Highland Council powiedział: „Urzędnicy Council pracują nad potencjalnymi rozwiązaniami w zakresie zarządzania liczbą odwiedzających i badają źródła finansowania, aby pomóc złagodzić niektóre z tych nacisków, których obecnie doświadcza region Skye”.

Rzecznik poinformował, że prace nawierzchniowe na drodze C1237 pomiędzy Merkadale i Glenbrittle zostały uwzględnione w tegorocznym programie dróg stołecznych dla obszaru wyspy Skye.

Source link