Południowo -zachodnia karetka przed szpitalem

Dochodzenie usłyszało, w jaki sposób Andry Waters mógłby zostać uratowany, gdyby nie wady NHS (Obraz: Getty Images)

Nicola Waters, mieszkaniec Indian Queens w Cornwall, wyraziła „obrzydzenie” z powodu decyzji o wysłaniu taksówki zamiast karetki dla swojego męża, który doznał śmiertelnego zawału serca.

We wczesnych godzinach 24 maja 2024 r. Nicola wybrała 999 o 2.37 rano, kiedy jej mąż, Andrew „Andy”, 56, doświadczył ciężkich bólów w klatce piersiowej, któremu towarzyszy drżenie i wymioty. Tragicznie Andy zmarł po zabraniu do Royal Cornwall Hospital.

Dochodzenie w dniu 13 marca ujawniło, że śmierci Andy’ego mogłaby zapobiec, gdyby nie opóźnienie w służbach pogotowia, które przypisano „systematycznym” problemom w ramach problemów NHS. Trzygodzinna rozprawy w Coroners Court w Truro szczegółowo opisał, w jaki sposób Andy, normalnie sprawny i zdrowy, przeżył rozdzierający ból w nocy z 23 maja.

Według kilku dni wcześniej odepchnął eskalacyjne bóle w klatce piersiowej jako zwykłą niestrawność, według CornwallLive. Jego stan się pogorszył, dopóki jego żona pilnie skontaktowała się z służbami ratunkowymi, zgłaszając ból w klatce piersiowej, drętwienie ramienia, choroby i drżenie.

Wezwanie zostało sklasyfikowane jako kategoria 2 przez South Western Ambulance Service NHS Foundation Trust (SWASFT), co wskazuje na wysoką nasilenie.

Najgólniejszą sytuacją w kategoriach awaryjnych jest kategoria 1, wyznaczona dla incydentów obejmujących zagrażające życiu i natychmiastową opiekę medyczną, która początkowo nie została przypisana do sprawy Andy’ego. Pani Waters podkreśliła podczas jej wezwania, że ​​problem musi być pilny, biorąc pod uwagę brak wcześniejszych skarg na chorobę lub ból, przekazując jej podejrzenie, że może to być problem związany z sercem.

Kiedy cierpienie nasiliło się, zadzwoniła ponownie, informując, że „ból stał się nie do zniesienia”. Pomimo tej eskalacji została poinformowana, że ​​Andy pozostał na liście oczekujących i że karetka przyjedzie tak pilnie, jak to możliwe.

Na tym etapie Andy cierpiał głęboko, „wijąc się” w agonii na podłodze, z objawami, w tym wymiotami i uporczywymi odczuciami mrowienia. Pani Waters otrzymała poradę, aby pobrać defibrylator z pobliskiego garażu, ale po przyjeździe potrzebuje kodu, którego nie została udzielona, ​​i bez telefonu nie była w stanie wziąć urządzenia.

Zanim wróciła do Andy’ego, jego stan dalej odmówił, pozostawiając ją niezdolną do opuszczenia jego strony, by szukać dalszej pomocy. Tragicznie asystentka nawigacyjna z Swasft dotarła do pani Waters dwie godziny po jej pierwszym telefonie, ale nie zainicjowała oceny klinicznej w celu ustalenia, czy sytuacja Andy się eskalowała i czy kategoria pilności uzasadniała aktualizację.

Taksówka została wezwana we wczesnej godzinie 4.40 rano przez służbę pogotowia w celu transportu pacjenta w nagłych wypadkach, ale kierowca nie był świadomy krytycznego charakteru sytuacji i był wyraźnie zdenerwowany po nauce tego po przyjeździe. Andy dotarł do szpitala o 5.37 rano, trzy godziny po pierwszym wezwaniu o pomoc, i natychmiast doznał zawału serca.

Zespół medyczny rozpoczął działanie, wykonując chirurgię ratunkową w desperackiej ofercie uratowania mu życia.

Tragicznie, pomimo ich wysiłków, Andy nie można uratować. Pani Waters, choć w żałobie, nie wyraziła krytyki wobec personelu medycznego po ich zaangażowaniu.

„Andy był tak zdrowy i nigdy nie był chory i myślę, że zasłużył na nasze usługi zdrowotne”, ubolewała nad swoim oświadczeniem o opóźnieniu.

Jej frustracja była namacalna, gdy kontynuowała: „Jestem zły, jestem smutny i nie wierzę, że to powinno się zdarzyć. Wysłano taksówkę, jest obrzydliwa”.

Karetki pogotowia ustawione w kolejce poza szpitalem

Zamiast karetki, taksówka została wysłana na wezwanie alarmowe (Obraz: Getty Images)

Późniejsze dochodzenie koronera Guya Daviesa ujawniło ponure zdjęcie: siedem karetek pogotowia zostało ustawionych w kolejce przed szpitalem w czasie, gdy Andy musiał zostać przyjęty.

Sam szpital zmagał się z ciężkimi problemami ogólnoustrojowymi, ponieważ 84 pacjentów, którzy byli w stanie medycznie zdolni do urlopu, pozostało przyjętych z powodu powszechnego kryzysu blokowania łóżka i wyzwań związanych z opieką społeczną. To wąskie gardło, spowodowane niedoborem pakietów opieki i przestrzeni domowych, prowadzi do utknięcia w kolejce, pacjentów, czekających na zwolnienie łóżka.

Paul Graham, urzędnik śledczy w Swasft, rzucił światło na wyzwania, przed którymi stoją usługi pogotowia w momencie wezwania Andy’ego 999. Według pana Grahama w lokalnych szpitalach miały miejsce „poważne opóźnienia”, co przyczyniło się do tego, że usługa jest obciążona od 18 innych pacjentów kategorii 2, którzy również potrzebują pomocy.

Graham przyznał niedociągnięcia w odpowiedzi, odnotowując straconą szansę na dodatkowy segregator kliniczny, który mógł potencjalnie eskalować sprawę Andy’ego do statusu między kategorią, dając mu pierwszeństwo na liście oczekujących.

Podczas dochodzenia pani Waters wygłosiła emocjonalne świadectwo, wyrażając jej głęboki żal i frustrację. Oświadczyła zebranym: „Mój mąż nie jest liczbą”, krytykując nieodpowiednią reakcję, która zakończyła się zwykłym transportem taksówkowym do szpitala, długo po ich zarzucie w nagłych wypadkach.

Pani Waters przejmująco ujawniła, że ​​utrata jej męża przyjęła jej życie: „Strata mojego męża zdewastowała moją rodzinę pod każdym względem. Biorę narkotyki, aby uspokoić swoje ataki paniki. Biorę narkotyki, więc mogę spać i biorę narkotyki za flashback, które nie mam kontroli. Połowa mnie jest taka gniewna, a druga połowa jest tak desperacko smutna. Odpowiedzialność, nawet jeśli kończy się moją winą. ”

Pan Graham przeprosił pani Waters w imieniu Swasft, uznając, że karetka powinna zostać wysłana. Przypisał brak szerszego problemu systemowego w NHS.

Zapewnił ją, że nie była winna i chwaliła jej spokój i wysiłki w niepokojącej sytuacji.

Ujawnił również, że przewodnik, który popełnił błąd podczas trzeciego wezwania pani Waters – nie przeniesienia go do klinicystów w celu oceny – nie jest już zatrudniony przez Swasft, choć nie opracował powodów.

„(Andy) nie powinien był czekać tak długo, ale niestety w tej chwili jest to stan zaufania” – dodał Graham.

Davies zidentyfikował „systemową porażkę” w opiece zdrowotnej i społecznej jako przyczynę opóźnień karetki, a tym samym śmierci Andy’ego. Zasugerował, że dostępne procedury mogłyby uratować życie Andy’ego, ale zatrzymanie akcji serca po przybyciu szpitala i opóźnienie w dotarciu do „masowo zmniejszały” jego szanse na przeżycie.

Planuje wydać raport zapobiegania przyszłym zgonom ze względu na ryzyko większej liczby ofiar śmiertelnych. Zauważył, że od pewnego czasu utrzymywały się znaczne opóźnienia w systemie opieki zdrowotnej, z „brakiem poprawy” w najnowszych danych.

Obejmuje to opóźnienia przekazania w czasie, gdy Andy był źle i zauważył, że dane z początku tego roku pokazują, że takie opóźnienia się pogorszyły. Wszystko, co powiedział, jest spowodowane „niedociągnięciami” w opiece społecznej i braku opieki w społeczności.

„Andrew zmarł z powodu nierozpoznanego, ale uleczalnego stanu serca po dniu karetki, wnoszącej systemową awarię związaną z całym systemem zdrowia i opieki społecznej” – podsumował. „Opóźnienie karetki było prawdopodobnie przyczyną śmierci, ponieważ zaprzeczyło Andrew potencjalnie leczeniu ratującym życie” – dodał.

Source link